Tez tak mam. Musze plytko oddychac, a co jakis czas biere gleboki oddech. Ale to tylko podczas ataku, jak sie skupie na oddechu.
Trzeba przestac o tym myslec. Skupic sie na czyms innym (wiem ze to trudne ale czasem sie udaje).
P. S.
Te wszystkie jogi i relaksacje w ktorych sam wplywasz na oddech sa dobre dla normalnych ludzi
Do takich cwiczen trzeba byc gotowym, bo moga przyniesc wiecej szkod niz korzysci.
U mnie chyba sie od tego zaczelo. Cwiczylem intensywnie glebokie oddychanie i chyba przecholowalem. Potem juz nie moglem przestac o tym myslec. Caly czas myslalem: wdech wydech, balem sie ze jak tego nie zrobie to przestane oddychac. Masakra. Nie moglem normalnie zyc.
Teraz juz jest lepiej, ale tez czasem mam dusznosci.