zaczelo sie od stanow lekowych jako male dziecko ktore przeminelo po jakims czasie.. w maju tamtego roku, od napadu paniki dzien po duzym przecpaniu, gdy w pracy bylo duszno i okazalo sie ze kobieta umarla, atak paniki konsekwencja tegho byly stany lekowe, zastanawianie sie czy to co slysze to nie wariactwo, szukalem potwierdzenia we wszystkim, derealizacjahmmm trwa juz moze z 15lat zawsze bylem nerwowy, a przemoc domowa z czasow dziecinstwa jednego z domownikow potegowala zapewne problem. Mijaly miesiace starch przed wyjsciem z domu, niezrozumienie w oczach innych, wszyscy mowili zeby sie wziasc w garsc... ale to nie takie proste jak sammi wiecie wkoncu wizyta u psychiatry citabax+afobam doraznie wtedy zaznalem dna takich stanow nigdy nie mialem jak po citabaxie (bardzo nieprzyjemnie nawalony bylem leki 2000X mocniejsze) wkoncy po paru dniach stweirdzil;em ze nie jem juz tego bo alo wykorkuje albo pojade do psychiatryka... teraz juz minal ponad rok jestem na kuracji multiwitamina+magnez ktore musialem jesc codziennie bo myslalem ze bez tego nieda rady, pare miesiecy temu zaczalem jeszcze jesc omega 3 i szczerze mowiac nie wiem ale wtedy zacza sie mega progress leki ustapily tylko jak popije to na drugi dzien stres przed wszystkim ale poprawe moja oceniam na 85% jasne zdarzaja sie te gorsze dni ale nauczylem sie mowiac sobie ze przeciez to smieszne zeby sie bac lub zjadam pol tab persenu i dzien sobie leci.
Podsumowując ten rok byl ciezki dla mnie ale wiem ze da sie to przezyc i wplywac tak na siebie ze mozna to wyleczyc, wiem ze dla ludzi ktorzy dobiero zaczynaja droge z ta choroba ciezko jest uwierzyc, wiem ze wizyta u psychiatry byla niewypalem, dostalem jeden z starszych lekow zamiast np. seroxatu moze wygladaloby to inaczej ale w sumie teraz wiem na czym stoje i nie mam stracha ze jak odstawie leki to leki wroca;)
Zycze powodzenia i sily tym ktorzy zmagaja sie z choroba bo dluga droga jeszcze przed nami