@kicikici
Twój post i wnioski dały mi milion razy więcej do myślenia niż ta wizyta. Ta pani nie powiedziała mi absolutnie nic oprócz tego, że mam 2 osobowości jedną masochstyczna :) drugą bardziej sadystyczna :) opowiedziałam jej wszystko, powiedziałam, że nigdy nie miałam dobrego kontaktu z rodzicami, nigdy mnie nie przytulali, nigdy nikt mi nie powiedział, że mnie kocha. Myślałam, że ona to właśnie jakoś połączy i mi wytłumaczy, że tak jak napisałaś, to ma związek z jakimś zaniedbaniem emocjonalnym, ale w ogóle się do tego nie odniosła.
Po części jest właśnie tak jak piszesz, ja nie jestem zła na niego, jestem zła na siebie. Mam tyle żalu do siebie,że byłam taka uległa, że nie umiałam powiedzieć ,,dosyć'' że wszystko wybaczałam, że nie umiałam być taką dziewczyną przy której chciałby zostac. Chciałabym trafić na terapeute który będzie mi to w stanie tak jak TY wytłumaczyć. Ty to tak dobrze rozumiesz..... Już naprawdę nie mogę sobie poradzić, mam wrażenie że zaraz oszaleje.
Byłam prywatnie, zapłaciłam 100 złotych... spodziewałam się w ogóle czegoś innego. Z tej wizyty, która trwała godzinę nie dowiedziałam się niczego oprócz adresu do psychiatry. Nie chce tych leków. Też mam wrażenie, że mi nie pomogą....