Skocz do zawartości
Nerwica.com

ktos?

Użytkownik
  • Postów

    2
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia ktos?

  1. ktos?

    Depresja objawy

    dzieki Ci wiatr za odpowiedz i probe wyjasnienia mi czegokolwiek,jednak od kilku tygodni probuje zajrzec do wnetrza mojej duszy i odnalesc odpowiedz i nic.nasilaja sie mysli samobujcze,bo jedyne rozwiazanie to wlasnie to.ale od zawsze uwazalem samobujstwo za cos nie do pomyslenia,gdyz zostalem wychowany w przekonaniu ze nalezy deccyzja do Boga.wiec jak odpada to co mi zostaje?lezenie i nic nie robienie,chowanie sie przed swiatem,ale przeciez mam dop 21 lat,cale zycie mam tak przelezec?przeciez nie jestem chory wszystko ze mna ok. dzis rano odziwo wstalem na zajecia ale gdy przyszedlem od razu wrocilem do lozka.odziwo szukalem cos w necie i napisalem tego posta bo chyba moje wnetrze chwyta sie wszystkiego.nie mam w zyciu zadnej rzeczy ktora mnie interesuje i nie widze zadnej ktora moglby mnie zainteresowac.nicosc jest najgorsza chyba
  2. ktos?

    Depresja objawy

    witam,mam duzy problem z wlasna psychika(przynajmniej mi sie tak wydaje) i potrzebuje jakiejkolwiek rady.nie wiem od czego zaczac bo nie wiem kiedy te stany się zaczęły.wydaje mi się, że żyje właśnie w takiej nieświadomości.nie wiem co jest co,kto jest kto,kimjestem ja, co lubie,nie wspominajac o niepewnosci jutra.cechuje mnie nieumiejetnosc wyrazania wlasnego zdania, a przyczyny zacząłem doszukiwać dopiero teraz gdy mam prawie 21lat. dochodze tu jeszcze bardziej dołującego wniosku że stan w którym sie znajduje jest składowa tego jaki chciałem żeby mnie widziano.dopiero teraz to zauważam.zawsze starałem się byc na topie i chcialem byc podziwiany chyba a moze tylko tolerowany.robilem wszystko aby byc postrzegany jako orginal bedac nieswiadomą kopią. mam 21 i nie wiem kim jestem co mi dolega.niby wszystko pieknie na zewnatrz,studia,staly przykladny zwiazek bez zdrady ktory przezemnie jest wykonczeniu,bo nie wiem czy to jest to czego chce.nie umiem sobie odpowiedziec na najprostrze pytanie-czego ja chce, i to w najmniejszych aspektach.przez to nie ma sensu dla mnie nic robic,jedyna przyjemnasc dla mnie w ostatnich tygodniach to lezenie pod koldra.tam czuje sie najbezpieczniej, najlepiej.nie mam apetytu na sama mysl o jedzeniu mam odruchy wymiotne. bylem u ponoc dobrego psychiatry,stwierdzil ze to depresja i przepisal mi andeprim i powiedzial ze pomoze.ja jednak obawiam sie ze moze nie pomoc,gdyz nie powiedzialem mu o wszstkim,tylko o niektorych objawach. moglbym tak pisac i pisac.moze to wszystko zaczelo sie w dziecinstwie,niczego mi nie brakowalo,jestem jedynakiem,ale ojciec alkoholik,rozwod,moze to,tez moze narkotyki ale te miekkie ktorych troche uzywalem w pewnym czasie az do momentu wielkich przemyslen odnosnie tego kim jestem.zawsze bylem ulegly na wplywy z zewnatrz,nie umiejac wyrazac przy tym wlasnego stanowiska bo chyba od dawna go nie mam. i tak jest ze wszystkim(tak jak z moim postem)rozbeltane nie wiadomo o co chodzi, to chyba dopiero poczatek,dochodzi do tego(przez to) aspolecznosc,skrajnosci,to co uslysze uwazam za wiarygodne,ni potrafie sie ustosonkowac itp.moglbym kontynuowac ta rostrzepana wypowiedz ale juz mi styd ze nie umiem nawet stwierdzic co mi jest.czytajac inne wypowiedzi widac wyraznie jest mi to to i to bo to i to mialo wplyw na mnie.aj nie wiem w czym tkwi problem. dobra wystarczy(choc moglbym jeszcze wymieniac negatywy),jak ktos mialby pomysl co jesty ze mna prosze napiszcie
×