Makcia, ja przecież też mam różne, często silne lęki, i bardzo często problem z motywacją żeby wogóle coś robić, ale ja zachęcam do aktywności fizycznej, bo jak już się człowiek człowiek przełamie i zacznie intensywnie biec czy jedzie na rowerze, to po tym jak sobie mocno da w kość, kiedy się mocno zmęczy i ledwo stoi na nogach to jakoś lęk się zmniejsza i nawet można patrzeć wtedy na ludzi bez strachu, bo jakoś wtedy czuje się spokój w środku. Powiedziałbym, że intensywny wysiłek w jakiś sposób zmniejsza intensywność lęku, który czuję.
Zachęcam do kontaktu ze mną. Pozdrawiam.