kilka dni temu miałem zatrucie pokarmowe (w ciagu 2 tyg drugie z rzędu....), zaczałem czuc dyskomfrot w klatce piersiowej i zaczeły mnie bolec łydki...pojechałem do szpitala, przebadali mnie, zrobili ekg, morfologie krwi i troche miałem potas za niski, ale nie na tyle, zeby dawac mi kroplówki. najgorsze jest to, ze kurcze cos dalej mnie te łydki bola, i jakos tak dziwnie mi serce czasem zakołacze i na sekunde zasłabne (ekg wyszło dobre, krew tez)...czy mieliscie cos takiego? czy to znowu kolejny etap nerwicy...?
P.S biore xanax 1 mg i 10 mg propanololu 2 razy na dzien (propranolol od 2 dni, xanax, badz zomiren, to juz od 3-4 mc...