Skocz do zawartości
Nerwica.com

Johanna

Użytkownik
  • Postów

    4
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Johanna

  1. ... najgorsze to zamknac sie ze swoim problemem ... jakis czas temu uczestniczylam w warsztatach dla rodzicow dzieci niepelnosprawnych i w tamtym okresie rzeczywiscie bardzo mi pomogly. Nie wiem czy to nawarstwienie roznych zlych przezyc czy z czasem w czlowieku musi cos peknac ... czy to jesien ... Nie wiem dlaczego przejmuje sie wszystkim i wszystkimi, dziwny sen powoduje ze jestem cala mokra. Trafilam na to forum szukajac jakies rozwiazania. Zastanawiam czy to normalne objawy czy to juz choroba. Czy przewlekle zmeczenie i spadajace na glowe kamienie moga doprowadzic czlowieka do psychozy? Kiedy ten stan staje sie chorobliwy? Z racji wykonywanego zawodu pomagan innym ludziom przyjmujac poze pewnej siebie i zrownowazonej ... a nie radze sobie z wlasnym zyciem, emocjami. Totalny brak asertywnosci. Konczy sie to w ten sposob ze nie dosypiam tygodniami. Psycholog czy psychiatra? Boje sie, ze psychiatra w kazdym mozne znalezc zalazek jakiejs choroby ...
  2. Gdzie znalezc dobrego specjaliste w Warszawie? Trzyma mnie przy zyciu moj synek ktoremu jestem potrzebna ... boje sie jak dlugo jeszcze wytrzymam. Dzisiaj widzialam wspolsprawce napadu na mnie ... boje sie wyjsc z domu ... wygladam przez okno czy znowu ten koszmar sie nie powtorzy ... sasiedzi mowia ze to niebezpieczny czlowiek ....
  3. Witam, od dluzszego juz czasu szukam rozwiazania moich problemow, zastanawiam sie skad sie biora. Wydarzenia ostatnich lat doporowadzily mnie chyba do nerwicy lekowej. Budze sie zlana potem, zastanawiam sie co mi sie snilo i co to moze oznaczac, czuje ucisk w piersiach, brak mi tchu ... - i to zupelnie bez powodu. Czytalam material naukowy w ktorym auytorzy twierdzili, ze nie ma fatum, ze jedne osoby sa bardziej narazone na przykre doswiadczenia. Rozumie, ze zakladajac szpilki mozna zlamac noge ... ale ... Kilka lat temu pojawil sie moj synek, bardzo ciezko zachorowal i jest niestety dzieckiem niepelnosprawnym. Niedlugo potem rozpadlo sie moje malzenstwo - bo maz nie wytrzymal presji zycia z dzieckiem niepelnosprawnym. Problemy nawarstwialy sie. Traumatyczne wydarzenia spadaly na mnie raz na jakis czas. A to zszywanie glowy mojego synka, wargi, kolejne pobyty w szpitalach ... wciaz jest zle a lekarze nie moga znalesc przyczyny. Kolejne rozbijane bez mojej winy samochody, klopoty zawodowe ... nastepnie napad i oszpecona twarz ... Dlaczego ja? Mam duze grono wspanialych znajomych, fantastyczna rodzine, radze sobie calkiem niezle. Tylko skad to fatum. Jestem osoba lubiana, nie mam wrogow ... A POMIMO TO wciaz budze sie przerazona, ze ktos sie na mnie obrazi, ze bede miala klopoty, ze sobie nie poradze ... Czy to juz czas udac sie do psychiatry ... a moze egzorcysty?
×