Skocz do zawartości
Nerwica.com

Spokojniutki

Użytkownik
  • Postów

    5
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Spokojniutki

  1. Alkohol i nikotyna nie jest rozwiązaniem. Od kiedy pojawiły się u Ciebie takie lęki? Bo domyślam się, że z nimi się nie urodziłeś Warto dotrzeć do przyczyn takiego stanu rzeczy. Musisz sobie przypomnieć kiedy zaczęły się pierwsze objawy, jakie są czynniki jeszcze wpływają na złe samopoczucie (oprócz tych ludzi), etc, etc. Jeżeli sobie na tyle nie radzisz z tym, że myślisz o samobójstwie to zaufaj chociaż jednej osobie w postaci psychologa, który pomoże Ci rozwiązać ten problem. Pozdr.
  2. Ja bym zrobił na Twoim miejscu tak; idź do lekarza pierwszego kontaktu, opowiedz mu o swoich dolegliwościach. Zapewne lekarz i tak Ci da podstawowe badania jeżeli nie miałaś ich robionych dla świętego spokoju. Jak tylko okaże się, że wszystko ok, to idź do psychiatry, który zadecyduje co zrobić dalej. Wyjścia są dwa; albo dostaniesz jakieś "lżejsze" leki i skierowanie do psychologa/psychoterapeuty, albo skończy się tylko na tym drugim. Na pewno jak udasz się do psychiatry to on będzie wiedział doskonale który psycholog jest dobry w Twojej okolicy. Powodzenia w drodze ku wolności Pozdrawiam.
  3. Skoro czujesz dużą więź z Bogiem to zapewne doskonale sobie zdajesz sprawę, że to Bóg dał życie i to on może je odbierać. Znasz powód myśli samobójczych czy biorą się one nie wiadomo skąd?
  4. No to dziewczyny musicie sobie same odpowiedzieć na jedno, proste pytanie; czy jesteście szczęśliwe i czy obecna sytuacja życiowa Wam się podoba czy nie? Jeżeli chcecie coś w swoim życiu zmienić, trzeba zrobić ten jeden krok i być dobrej myśli (w sensie nie pójść do lekarza dla świętego spokoju, a dla siebie, aby uzyskać fachową pomoc). Powiem Wam z własnego doświadczenia. Zwlekałem z lekarzem około roku mając pewne obawy (a to że będą kolejne badania, "głupie testy" czy też że wezmą mnie za czubka). I dodam, że żałuję, że tak długo zwlekałem, szkoda było się męczyć tyle czasu. Także wybór należy do Was dziewczyny, albo zostajecie przy tym co jest, albo robicie pierwszy krok ku wolności
  5. Witam. Wydaje mi się, że bez pomocy psychiatry się nie obejdzie. To tam powinnaś szukać pomocy. Lekarz zapisz Ci odpowiednie lekki i skieruje na psychoterapię podczas której czekać Cię będzie wiele pracy. Nie ma na co czekać, czas ruszyć się i działać, aby poprawić jakość swojego życia. Tylko nie przekładaj wizyty na 'jutro' które nigdy nie nastąpi.
×