To co mnie zmotywowało,żeby się tu pojawić, to problem z którym borykam się od ubiegłego piątku i ciągle jestem w rozterce, jak postąpić? nie mówiąc o tym ,że tkwi on ciągle w mojej świadomości;-(. sobie znaleźć miejsca, W tenże piątek, kiedy po lekcjach sprawdzałam wypracowania, w jednym z nich znalazłam zdanie o treści: "chciałem zabić moją nauczycielkę od - tu nazwa przedmiotu". Zdanie wplecione było w zgrabnie w wypowiedź pisemną ( zresztą udaną ) o pechowym dniu. NIe wiem jak mam postąpić w tej sytuacji-czy porozmawiać z uczniem, czy wtajemniczyć wychowawcę, rodzica itp, co może mieć konsekwencję dla danego ucznia.Z jednej strony nie boję się tak na 100%, nie wydaje mi się,żeby był zdolny do takiej agresji, z drugiej strony martwię się-już nie tylko o siebie,ale nawet bardziej o tego dzieciaka, czy coś się z nim złego nie dzieje.To inteligentny chłopak ( IIIkl gimnazjum), który do tej pory nie sprawiał mi żadnych trudności- łapał wszystko w lot, świetnie pracował,osiągał bardzo dobre wyniki w nauce (nie tylko z mojego przedmiotu,ale praktycznie wszystkich innych),był zdyscyplinowany i spokojny.W tym roku szkolnym na moich lekcjach zaczął się głośniej zachowywać,komentować moje zachowanie czy słowa.Wczoraj tez zamiast zająć się pracą-a wiec pisaniem wypracowania, po tym jak objaśniłam temat, omówiłam warunki (liczbę słów, użycie środków językowych)i wskazałam ćwiczenia, które mogły byc pomocne przy pisaniu, praktycznie ciągle się wdawał w pogaduszki z kolegami, tak,że po upomnieniach ustnych wpisałam mu uwagę do zeszytu.I jak domyślam się, to mogło być przyczyną jego złości, chociaż zeszyt oddawał z uśmiechem, mając pełną świadomość,że przeczytam jego słowa. Jest mi przykro i smutno ( dzieciaki raczej okazywały mi dotąd sympatię, zresztą z wzajemnością, ponieważ na prawdę lubię swoja pracę i lubię uczyć, mimo,że mój przedmiot raczej nie cieszy się popularnością...Jak rozwiązać te sytuację?Martwie się o ucznia, czy nie dzieje się z nim coś złego, nie chcę mu jednak narobić jakiś nieprzyjemności, sama też się źle czuje ze świadomością, że ktoś potencjalnie może mnie aż tak nienawidzić