Skocz do zawartości
Nerwica.com

Smigolx

Użytkownik
  • Postów

    2
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Smigolx

  1. Chyba lepszy, taki "blachy" problem, niz napisanie; jestem egoista, zalosny, nie mam pieniedzy i jestem nudny, chce tylko sie z kims podzielic..." szczerze to już mi trochę pomogło spróbowanie podzielenia się z wami. Moj problem jest według mnie skomplikowany, ale na pewno da się go rozwiązać, stad ten dział. Nie potrafiłem się wstrzelic w żadna grupę. Uważają mnie za dzwina osobę ze względu na moje specyficzne poczucie humoru i inne zachowanie. Cała klasa jest bardzo dziecinna, a ja uważam ze 17 latkowie powInni zając się powazniejszymi rzeczami niż nasmiewanie się z siebie nawzajem. Myśle, ze zauważyli to ze denerwuje się od ich do docinkow i wykorzystują to. Jeden z nauczycieli powiedział mi, ze brakuje mi po prostu dystansu. A jego lekcje wyglądają bardzo chaotycznie, tez sobie nie radzi, taka mam klase. Są oczywiście osoby, które nic złego o mnie nie mówią i utrzymuje z nimi kontakt, ale jest on ograniczony ze względu na mało wspólnych tematów, zainteresowań. Nie chce być nie wiadomo jak lubiany przez prostakow, tylko zachować min. Szacunku. Nie jestem aż takim smutasem, potrafię robić bardzo fajny rzeczy ze znajomymi, ale problem szkolny mi doskwiera, zwłaszcza dzisiaj.
  2. Witam, borykam się z wieloma problemami. Dzisiaj czuję się wyjątkowo słaby psychicznie i fizycznie. Trafiłem tutaj przez przypadek, mam ochotę zwierzyć się z części moich objawów komuś obcemu. Nie potrzebuję byle jakiego wsparcia, tylko konstruktywniej opinii. Ciekawe, czy taką w miarę szybko otrzymam. Jestem 17 letnim gówniarzem, chodzę do przeciętnego liceum w Warszawie. Jestem w drugiej klasie o profilu humanistyczno-teatarlnym, obawiam się, że w tym roku mogę mieć poprawki lub nie zdać. Jestem słaby z moim przedmiotów rozszerzonych, dołuje mnie myśl, że gdy nawet jakimś trafem zdam maturę na tyle by dostać się na studia, to na nich polegnę. Mam wielki problem w mojej klasie, wszyscy mają mnie w niej w dupie. Nie mam już osoby, z którą bym czuł większą sympatię. Uważają mnie za osobę dziwną, a ja mam opinię o nich, że każdy pod jakimś względem jest żałosny. Nie lubią mnie i nie szanują. Codziennie od pon. do piątku słyszę chamskie docinki pod swoim adresem. Na początku pierwszej klasy za kumplowałem się z kilkoma różnymi osobami, a teraz ich nie lubię/cierpię z wzajemnością. Nie wyobrażam sobie zmiany klasy w tym momencie. Co zrobić aby zarobić z powrotem szacunek?Jestem bardzo konfliktowy, ale ostatnio chodzę na kompromisy, pozwalam sobie dociąć bez oddania aby nie wywołać fali ataku. Nie mogę wszystkiego napisać bo byłoby to chaotyczne i nieciekawego dla, któregokolwiek czytacza. Byłbym mile zaskoczony gdyby ktoś chciał (i umiał mi pomóc), zadając mi pytania i radząc, tłumacząc błędy, bo byle bełkot'nięcie mnie nie zadowoli :'>. Pozdrawiam i życzę miłego dnia .
×