Dziękuję za odpowiedzi...
Prawda muszę szybko znaleźć osobę która mi pomoże.
To prawda w rodzinie męża nie mam wsparcia, nie czuje bezpieczeństwa. Dla nich liczy się tylko ona ich córka!!! Jak urodziłam drugie dziecko to nie odwiedzili mojej córeczki przez tydzień tłumacząc się chorobą. Gdzie przy pierwszej byli już pierwszego dnia po moim powrocie ze szpitala.
Mam im to za złe chociaz nigdy tego nie powiedziałam. A teraz kiedy ona urodziła czuje że teściowa ma wyrzuty sumienia za tamto zachowanie wtedy i to mnie jeszcze bardziej wkurza!!!!
Najgorsze,że wiem że to jest we mnie. Ten problem. Oni nie są winni. Powinnam umiec z tym walczyć.
Moja szwagierka chce ze mną konkurowac o wszystko. Ja jej życzę złego!
A moi rodzice. Ojciec bardzo interesuje się moim życiem od zawsze, tylko odkąd pamiętam był surowy dla mnie. Raczej się go jako mała dziewczynka bałam.
Matka na wszystko mi pozwalała. Jest pesymistką, całe życie nienawidziła swojej teściowej i mnie na to tez nakręcała. W ogóle widzi wszystko czarno. Mam z nią raczej dobry kontakt, moge na nią liczyć zawsze.
Mam siostrę .kiedy wyprowadziłąm się z domu, zawładnęła moimi rodzicami najbardziej tatą.Próbuje też manipuować mamą. Nie mam z nia kontkatu żadnego.
Prawda jest taka że jestem sama z tym wszystkim.
Jest mi ciężko moja starsza córka jest strasznie zazdrosna o mładszą.
Wszystko mnie przygnębia na maksa.
Jedyną moją osobą zawsze był mąż - a teraz on też sie zmienił często krzyczy.
WIem że to ja musze się zmienić, zaakceptować że nei jestem najważniejsza i że są też inni ważni. Mam ten problem że to ja chce być pierwsza.
A moja szwagierka chce być przede mną dlatego życzę jej złego i jestem zdolna do wszystkiego żeby jej zaszkodzić.
Uważam że musze się leczyć.
Jak zaakceptować to wszystko.
Już w nocy nie mogę spać bo o tym myślę głowa mnie boli.