Dzięki wam dziewczyny za dobre słowa, myślę że tu oddnajde bratnią dusze i będę miała zawsze z kim pogadać:) Ale martwi mnie to, że poprostu nie umieją mi pomóc, ajak w nerwach coś pwoiem i źle mnie zrozumeija obrażają sie.Nikt się nie spytał co mi jest jak można pomóc, a ja każdemu nawet obcemu człowiekowi jestem w stanie pomóc, mając swoje problemy i nie patrze na nie tylko na innych. Boli mnie to, że najlepsza przyjaciółka ciągle mi wpaja że jestem idealna,ze mam powodzenia u chłoapków i żebym się tym cieszyła, ale co z tego jak mi jest brak rozmów, zwieżania się komuś i kogoś kto mi pomoże.Do tej pory miałam przyjaciela , ale wczoraj jak mu powiedziałam co się ze mną dzieje obraził się na mnie bo napisałam "powoli przesyaje mnie wszystko obchodzić" źle mnie zrozumiał odebrał to inaczej i wszytsko na nic:( nie ma go nie chce ze mną gadać, nawet nie dał mi wytłumaczyć o co mi chodziło.Nie spróbował mi pomóc, a ja zawsze jestem an każdego zawołanie a oni mnie zlalai kiedy mam taki powód, dla mnie ważny dla nich banalnie głupi