Skocz do zawartości
Nerwica.com

aleczka

Użytkownik
  • Postów

    3
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia aleczka

  1. Ja na początku miałam Xetonar którego nie mogłam brać po drugiej dawce dostałam ataku paniki i jakiegoś odrealnienia poszłam do innego psychiatry i przepisał mi Profaxine o przedłużonym uwalnianiu ale po experymencie pierwszych tabletek po prostu się boję... a czytając Twój post jestem przekonana że jesteś silną kobietą mieszkasz w obcym kraju z dzieckiem nikogo do pomocy i radzisz sobie mam nadzieję że przejdzie Tobie ta wstrętna choroba i że jeszcze i ja i Ty będziemy się cieszyć życiem ja obiecałam sobie że od poniedziałku weznę i tak nie mam już nic do stracenia gorzej być nie może
  2. czytając Wasze posty mam wrażenie jakbym czytała o swoim życiu....stanie w kolejkach , kościele, wychodzenie gdziekolwiek po prostu obłęd i do tego zawroty głowy kołatanie serca czasami myślałam sobie że moje życie mogłoby się już skończyć ale patrzę na mojego synka i chce dla niego być normalna nawet nie wiecie jak żle mi z tym wszystkim. A dlaczego boję się wziąść leków, może dlatego że już raz próbowała i miałam straszne skutki uboczne boję się tego ponownie,( chociaż teraz mam inne leki) ale czuję się tak kiepsko że chyba zaryzykuję bo już gorzej nie może być a jakie jest wasze doświadczenie z lekami czy miałyście jakieś skutki uboczne? pozdr
  3. witam :) przeczytałam wszystkie posty tutaj i pewnie i ja dołączę do was i powiem że mam agarofobię leków nie biorę chociaż mam przepisany od lekarza PREFAXINE ale jakoś nie mogę się przełamać i tak sobie siedzę w domu raz jest ok raz gorzej ale muszę rano wstawać zawiść dziecko do pszedszkola czasami (jak czuję się lepiej ) chodzę po sklepach a czasami uciekam prosto do domu. Ja tego świństwa nabawiłam się z dwa lata temu , przez 5 lat mieszkałam w anglii zdarzały mi się dni z nerwicą ale tego nie odczuwałam tak żle potem wyszłam za mąż i wróciliśmy do polski i mąż poszedł do pracy aja zostałam w domu z dzieckiem i to był gwódż z aktywnej wesołej dziewczyny stałam się zaniedbaną kuchtą strasznie mnie to przygnębiało chyba wpadłam w depresję i tak jest do dziś szukałam pomocy u psychiatry ale dostałam XETANOR i po nim dostałam strasznego ataku i rzuciłam to w cholerę i teraz nie mogę przekonać się do tego prefaxinu leży u mnie w szafce już 3 tygodnie a ja boję się go zażyć. Wszystko jest bez sensu z mężem żyjemy jak pies z kotem nie kochamy się chyba właściwie to wyszłam za niego za mąż pod naciskiem rodziców bo tak naprawdę to ja kochałam kogoś innego ale moi konserwatywni rodzice nie mogli znieść że ten ktoś już był żonaty i jest po rozwodzie po długich rozmowach i nawet szantażu emocjonalnego uległa i zostawiłam tą osobę którą naprawdę kochałam i chyba dalej kocham ...z mężem nie możemy się porozumieć żyjemy w innych światach czasami myślę że to przez niego ta nerwica i to wszystko często mówi że jestem do niczego że żałuję że się ze mną ożenił a ja nie jestem mu dłużna nigdy mnie nie doceniał , gdyby nie ta choroba to już dawno bym się z nim rozwiodła ale boję się zostać sama... smutne
×