Skocz do zawartości
Nerwica.com

Anonimowy12345

Użytkownik
  • Postów

    15
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia Anonimowy12345

  1. Bardzo dziękuję Pani Psycholog za pomoc =) Teraz już wiem, że nie jestem tym za kogo się uważałem na 100% =) Jeszcze raz dziękuję za pomoc. PROSZĘ O ZAMKNIĘCIE TEGO TEMATU I USUNIĘCIE GO TAK, ŻEBYM NIE MÓGŁ GO JUŻ ZOBACZYĆ, ŻEBY MI NIC NIE PRZYPOMINAŁO =) Dziękuję i jeszcze raz pozdrawiam! =)
  2. Dziękuję bardzo za odpowiedź =). Chciałem jeszcze zapytać czy psychopata/morderca posiada od dziecka takie cechy jak Pani/Pan Psycholog wymienił? Czy może mogą one aktywować się w moim wieku? Nasilić się. Może tak być, że morderca jest czuły, tak jak ja, odpowiedzialny, troskliwy i nagle w wieku 17-18 lat zmienić swoje cechy na cechy psychopaty/mordercy? Może on raz postępować i mieć cechy normalnego człowieka, czyli wrazliwy, troskliwy, wiedzieć co dobre a co złe a potem w wieku np. 18 lat mogą mu się aktywować wrodzone cechy mordercy? Może on mieć w dzieciństwie jakieś czyny na swoim koncie a nagle w wieku np. 17 lat zrobić się tak jak ja? ------ A może mnie nerwica, przez, którą mam myśli czy jestem taki czy taki, czy robię to czy to nauczyła mnie co dobre a co złe i dlatego nie wyrastam na mordercę? Może gdybym nie czuł lęku przez nerwicę to bym się posuwał do złych czynów? ... Chociaż nie ... przecież nie chciałbym zabijać czy coś a jak mam myśli sado-masochistyczne to się ich pozbywam. A może to, że podniecają mnie opowieści, filmy sado-maso (wywołuje u mnie największe podniecenie, strasznie silne) to przejaw, że rozwijam się jako morderca? (DODAM, ŻE PIERWSZY RAZ ZACZĄŁEM ŻAŁOWAĆ TO CO ZROBIŁEM W DZIECIŃSTWIE I DZIWIĆ SIĘ POD JAKIM UCZUCIEM TO ROBIŁEM. WIĘC ZACZĄŁEM TO ŻAŁOWAĆ W WIEKU 13 LAT, PŁAKAŁEM I TAK JAKBY WYSTĘPOWAŁ PRZY TYM LĘK STRASZNY ZE WZGLĘDU PRZERAŻENIA SAMEGO SIEBIE TEGO CO ROBIŁEM, MOŻE GDYBY NIE LĘK TO BYM TERAZ ZABIJAŁ CZY COŚ? MOŻLIWE, ŻE TO BYŁ LĘK NA TLE NERWICY CZY COŚ PODOBNEGO, LECZ NIE JESTEM PEWIEN) Powiem jeszcze, że jak w wieku 14 lat zginął mi kotek to strasznie to przeżywałem, rozpaczałem. Chciałem jeszcze zapytać czy morderca/psychopata swoje cechy ma wrodzone? Czy to tak jest, że oni najpierw fantazjują i są normalni, (czyli czuli, wyrozumiali, wiedzą co dobre a co złe, tak jak ja teraz) a potem nagle stają się mordercami i nabierają nagle złych cech takie jak Pani/Pan Psycholog wymienił? Może oni są normalni w moim wieku tak jak ja a potem dopiero się aktywują? Jak to jest? ... Pozdrawiam Serdecznie, miłej nocy życzę wszystkim =)
  3. Rozumiem oraz dziękuję. Zdaję sobie sprawę, że nie postawimy diagnozy drogą wirtualną lecz chciałbym z Panem/Panią jeszcze troszkę porozmawiać jak można bo to przynosi mi straszną ulgę. Będę niezmiernie wdzięczny =) 1. Czyli tak, morderca nie czuję winny? Morderca seksualny to psychopata? Nie widzi swoich złych zachowań, tak? Ale .. Przeczytałem przed chwilą, że fantazjują oni o zabijaniu i w pewnej chwili poprzez te fantazje wpadają w trans i zabijają. (TYLKO JA NIE FANTAZJUJE O ZABIJANIU I MNIE TO RACZEJ PRZERAŻA, ALE JAK OGLĄDAM JAKIŚ FILM I JAKIŚ GWAŁT JEST, ALBO ZWIĄZANIE KOBIETY POWIEDZMY PRZYKŁADOWO TO SIĘ PODNIECAM NA MYŚL O DOMINACJI, NIE O ZABICIU I WRZUCANIU ZWŁOK DO RZEKI) ... Strasznie mnie to boli, wstydzę się sam siebie. W tej chwili czuję taki lęk, że moje objawy z dzieciństwa zgrywają się do portretów psychologicznych Morderców, że zaraz chyba zemdleję =(. 2. Druga sprawa. Przypomniała mi się jeszcze jedna rzecz. Gdy w dzieciństwie zadałem kilka tortur zwierzakom to było to świadome, coś jakby mną wtedy kierowało, podniecenie dominacji czy jakaś cholera. I jak to robiłem to czułem jednocześnie wyrzuty sumienia a z drugiej strony jakąś chorą przyjemność związaną może z podnieceniem seksualnym czy coś takiego. Miałem około 10 lat kiedy ostatni raz coś takiego mi sie zdarzyło. Co do do cholery za przeproszeniem jest ;(;(;(;(;(. (DODAM, ŻE DO TERAZ NIE ZROBIŁEM TEGO I OD TAMTEGO RAZU STRASZNIE ŻAŁUJE I ZROBIŁEM SIĘ ODPOWIEDZIALNY, WIEM CO DOBRE A CO ZŁE.) Ale to co się tam zdarzało kilka razy, strasznie mnie dręczy ... 3. Np. jak z mamą się kłóciłem kiedyś strasznie, płakałem, miałem z 7 lat może mniej może więcej. To rzucałem butami mamy po domu i czułem jakieś troszkę w sobie chore podniecenie, na fakt (ZE MAMA UCIERPIAŁA BO BUTY JEJ NISZCZE) Boże ;( Ja bym teraz tego nigdy nie zrobił! Kocham moją Mamę! ;( Nidgy! Co to było w dzieciństwie! ;( Jakiś diabeł czy co? ... =(. 4. Jak bawiłem się w klocki lego to pewnego razu wziąłem dwóch ludzików i zabrałem je gdzieś w ciche miejsce w mieszkaniu i wyobrażałem się jak jeden ma przewagę nad drugim i, że się kochają czy coś takiego. 5. I ostania sprawa. Zawsze lubiłem się włamać gdzieś jako młody, wziąść i posiadać rzecz mi obcą. Oglądać ją itp. Miałem świra na punkcie różnych ciekawych przedmiotów, kolekcjonowałem jak tak jak by. Dodam, że jak teraz przebywam w jakiś cichych miejscach jak strych samemu to od razu się podniecam myślą, że mogę tu robić ze swoim ciałem co mi się zechce. Dodam, ze aktualnie mam świra na punkcie damskich stóp, lesbijek, dominacji lesbijek, (od niedawna) (i od niedawna fantazje masochistyczne) NIE CZUJĘ ŻE MUSZĘ JE REALIZOWAĆ CZY SIĘ NA KIMŚ WYŻYĆ. Czasami mam chore fantazje, żeby jakaś kobieta mnie porwała, zgwałciła itp. Potem mam inne i jeszcze inne. Ale umiem nad nimi panować. NIE MAM CHĘCI PÓJŚĆ I ZABIJAĆ ALE MAM CZASEM CHORE MYŚLI POD WZGLĘDEM SADYSTYCZNYM I MASOCHISTYCZNYM. ALE ŻEBY ZABIĆ TYM SPOSOBEM TO NIE. (POŁĄCZMY TO TERAZ Z MOIM DZIECIŃSTWEM I BARDZO PROSZĘ ... BĘDĘ WDZIĘCZNY ZA ODPOWIEDŹ PANA/PANI PSYCHOLOG) Przeżywam piekło na ziemi chyba ;( Boję się skąd się to wzięło, czy jestem seksualnym mordercą czy coś, czy kandydatem na niego ;( I PRZERAŻA MNIE TO DZIECIŃSTWO I W OGÓLE! =( Dodam, że przez rodziców byłem kochany, z Ojcem lubiłem spać zawsze, przytulać się, ale byłem strasznie agresywny, rzucałem przedmiotami itp w młodym wieku,. TERAZ TEGO PRAWIE WCALE NIE MA. Tylko czasami jak się naprawde zdenerwuje to wpadnę w niezłe nerwy, ale nie bije nikogo raczej, może trochę brata popychałem itp. i zauwazylem przy tym jezscze jedna rzecz ... (PRZY TYM JAK SIĘ ZDENERWUJE I KRZYCZĘ TO GDZIEŚ TAM WE MNIE JEST MYŚL I CZUJĘ CHWILOWO, TAKIE COŚ, ŻE KRZYCZĘ NA DRUGIEGO I TROSZKĘ MNIE TO PODNIECA W GŁĘBI I JEDNOCZEŚNIE OD RAZU MAM COŚ TAKIEGO, ŻĘ TEGO ŻAŁUJE I PRZERYWAM TO!) Pomocy ;( Proszę, Oczekuję szczerych odpowiedzi, DROGI PANIE/PANI PSYCHOLOG. BARDZO MI PANI POMAGA SZCZERYMI POSTAMI. -- 23 wrz 2011, 18:32 -- Rozumiem oraz dziękuję. Zdaję sobie sprawę, że nie postawimy diagnozy drogą wirtualną lecz chciałbym z Panem/Panią jeszcze troszkę porozmawiać jak można bo to przynosi mi straszną ulgę. Będę niezmiernie wdzięczny =) 1. Czyli tak, morderca nie czuję winny? Morderca seksualny to psychopata? Nie widzi swoich złych zachowań, tak? Ale .. Przeczytałem przed chwilą, że fantazjują oni o zabijaniu i w pewnej chwili poprzez te fantazje wpadają w trans i zabijają. (TYLKO JA NIE FANTAZJUJE O ZABIJANIU I MNIE TO RACZEJ PRZERAŻA, ALE JAK OGLĄDAM JAKIŚ FILM I JAKIŚ GWAŁT JEST, ALBO ZWIĄZANIE KOBIETY POWIEDZMY PRZYKŁADOWO TO SIĘ PODNIECAM NA MYŚL O DOMINACJI, NIE O ZABICIU I WRZUCANIU ZWŁOK DO RZEKI) ... Strasznie mnie to boli, wstydzę się sam siebie. W tej chwili czuję taki lęk, że moje objawy z dzieciństwa zgrywają się do portretów psychologicznych Morderców, że zaraz chyba zemdleję =(. 2. Druga sprawa. Przypomniała mi się jeszcze jedna rzecz. Gdy w dzieciństwie zadałem kilka tortur zwierzakom to było to świadome, coś jakby mną wtedy kierowało, podniecenie dominacji czy jakaś cholera. I jak to robiłem to czułem jednocześnie wyrzuty sumienia a z drugiej strony jakąś chorą przyjemność związaną może z podnieceniem seksualnym czy coś takiego. (PRZY TYM PODEJRZEWAM, ŻE CZUŁEM SIĘ JAK NP. JAKAŚ KOBIETA W FILMIE Z GRUPY PRZESTĘPCZEJ, KTÓRA TORTURUJE PRZYWIĄZANEGO MĘŻCZYZNĘ DO KRZESŁA, BO CHCE Z NIEGO WYDUSIĆ INFORMACJE. ZATYKA MU USTA, KŁADZIE PALEC NA USTACH I MÓWI ''CIIIICHO KOCHANIE'' NP. i takie cholerstwo mnie podnieca na filmach też!) Miałem około 10 lat kiedy ostatni raz coś takiego mi sie zdarzyło. Co do do cholery za przeproszeniem jest ;(;(;(;(;(. (DODAM, ŻE DO TERAZ NIE ZROBIŁEM TEGO I OD TAMTEGO RAZU STRASZNIE ŻAŁUJE I ZROBIŁEM SIĘ ODPOWIEDZIALNY, WIEM CO DOBRE A CO ZŁE.) Ale to co się tam zdarzało kilka razy, strasznie mnie dręczy ... 3. Np. jak z mamą się kłóciłem kiedyś strasznie, płakałem, miałem z 7 lat może mniej może więcej. To rzucałem butami mamy po domu i czułem jakieś troszkę w sobie chore podniecenie, na fakt (ZE MAMA UCIERPIAŁA BO BUTY JEJ NISZCZE) Boże ;( Ja bym teraz tego nigdy nie zrobił! Kocham moją Mamę! ;( Nidgy! Co to było w dzieciństwie! ;( Jakiś diabeł czy co? ... =(. 4. Jak bawiłem się w klocki lego to pewnego razu wziąłem dwóch ludzików i zabrałem je gdzieś w ciche miejsce w mieszkaniu i wyobrażałem się jak jeden ma przewagę nad drugim i, że się kochają czy coś takiego. 5. I ostania sprawa. Zawsze lubiłem się włamać gdzieś jako młody, wziąść i posiadać rzecz mi obcą. Oglądać ją itp. Miałem świra na punkcie różnych ciekawych przedmiotów, kolekcjonowałem jak tak jak by. Dodam, że jak teraz przebywam w jakiś cichych miejscach jak strych samemu to od razu się podniecam myślą, że mogę tu robić ze swoim ciałem co mi się zechce. Dodam, ze aktualnie mam świra na punkcie damskich stóp, lesbijek, dominacji lesbijek, (od niedawna) (i od niedawna fantazje masochistyczne) NIE CZUJĘ ŻE MUSZĘ JE REALIZOWAĆ CZY SIĘ NA KIMŚ WYŻYĆ. Czasami mam chore fantazje, żeby jakaś kobieta mnie porwała, zgwałciła itp. Potem mam inne i jeszcze inne. Ale umiem nad nimi panować. NIE MAM CHĘCI PÓJŚĆ I ZABIJAĆ ALE MAM CZASEM CHORE MYŚLI POD WZGLĘDEM SADYSTYCZNYM I MASOCHISTYCZNYM. ALE ŻEBY ZABIĆ TYM SPOSOBEM TO NIE. (POŁĄCZMY TO TERAZ Z MOIM DZIECIŃSTWEM I BARDZO PROSZĘ ... BĘDĘ WDZIĘCZNY ZA ODPOWIEDŹ PANA/PANI PSYCHOLOG) Przeżywam piekło na ziemi chyba ;( Boję się skąd się to wzięło, czy jestem seksualnym mordercą czy coś, czy kandydatem na niego ;( I PRZERAŻA MNIE TO DZIECIŃSTWO I W OGÓLE! =( Dodam, że przez rodziców byłem kochany, z Ojcem lubiłem spać zawsze, przytulać się, ale byłem strasznie agresywny, rzucałem przedmiotami itp w młodym wieku,. TERAZ TEGO PRAWIE WCALE NIE MA. Tylko czasami jak się naprawde zdenerwuje to wpadnę w niezłe nerwy, ale nie bije nikogo raczej, może trochę brata popychałem itp. i zauwazylem przy tym jezscze jedna rzecz ... (PRZY TYM JAK SIĘ ZDENERWUJE I KRZYCZĘ TO GDZIEŚ TAM WE MNIE JEST MYŚL I CZUJĘ CHWILOWO, TAKIE COŚ, ŻE KRZYCZĘ NA DRUGIEGO I TROSZKĘ MNIE TO PODNIECA W GŁĘBI I JEDNOCZEŚNIE OD RAZU MAM COŚ TAKIEGO, ŻĘ TEGO ŻAŁUJE I PRZERYWAM TO!) DODAM, ŻE ZAWSZE BYŁEM DZIECKIEM PEŁNYM RADOŚCI. I TERAZ TEŻ BYŁEM DOPÓKI SOBIE TEGO NIE PRZYPOMNIAŁEM. OBECNIE PRAKTYKOWAŁEM FANTAZJE SADO MASO. OD DZIECKA MIAŁEM PROBLEMY, LĘKI NOCNE, BUDZIŁEM SIĘ W NOCY, PŁAKAŁEM, (RAZ NAWET PRZEDSTAWIAŁY MI SIĘ PAJĄKI ŻE LECĄ NA MNIE ZE ŚCIANY I CZUŁEM JA I JAKBY WIDZIAŁEM) ŚNIŁY MI SIĘ CZĘSTO KOSZMARY, CHORE JAKIEŚ TAKIE, Z UDZIAŁEM DUŻEGO LĘKU I EMOCJI. NAJCZĘSTSZY KOSZMAR, KTÓRY POWODOWAŁ U MNIE STRASZNY LĘK I EMOCJE TO BYŁ TAKI, ŻE GONI MNIE PIES I JA UCIEKAM. CZARNY PIES. TO MI SIĘ ŚNIŁO CODZIENNIE. W KOŃCU PO KILKU SNACH ZŁAPAŁEM ŚWIADOMOŚĆ, ŻE TO TYLKO SEN I W KOŃCU DAWAŁEM SIĘ WE ŚNIE DOBROWOLNIE I ŚWIADOMIE ULEGAĆ TEMU PSOWI, ŻEBY MNIE ZJADŁ BO I TAK NIE UCIEKNĘ. CZĘSTO POTEM ULEGAŁEM I MNIE ZJADAŁ W KOLEJNYCH SNACH. CZUŁEM WTEDY WE ŚNIE OBOJĘTNOŚĆ, DOMINACJĘ PSA KTÓRĄ AKCEPTOWAŁEM. WIEDZIAŁEM, ŻE I TAK MNIE ZJE BO JA NIE PODOŁAM UCIEC. (nie jestem pewien czy ten sen występował u mnie przed tym jak miałem udziały z tym kotem. np. czy JUŻ PO. JESZCZE DODAM, ŻE JAK BYŁEM DOSYĆ MAŁYYYY ... TO MIAŁEM MARZENIE, ŻEBY ROBIĆ JEDNĄ RZECZ W PRZYSŁOŚCI. (CHODZIŁO MI O MARZENIE PRACY W PRZYSZŁOŚCI) to było moje największe marzenie. A PEWNA OSOBA DOKUCZAŁA MI ''NIE BĘDZIESZ TEGO ROBIŁ, HAHAHA I SIĘ ŚMIAŁA CHAMSKO, NIDGY NIE ZOSTANIESZ NIM, HAHAHA. JA ZAPRZECZAŁEM ALE TO TRWAŁO CZASAMI ZDARZAŁO SIĘ NIEKTÓRYMI DNIAMI. A POTEM JA JUŻ WPADAŁEM W ROZPACZ JAK MI TA OSOBA TAK MÓWIŁA I CZUŁEM SIĘ ULEGŁY, ŻE NIC NIE MOGĘ ZROBIĆ I STRASZNIE PŁAKAŁEM, STRASZNE EMOCJE OKAZYWAŁEM. To był mój brat, co się tak sprzeczał. Zresztą potem ja lubiłem sprzeczać się z moim drugim bratem =P DODAM, ŻE PODNIECAŁA MNIE DO ZAWSZE NP. FANTAZJA, ŻE KOBIETA ZATYKA USTA NA CHWILĘ DZIECKU. TEŻ CHODZIŁO O DOMINACJĘ. TAKIE CHORE TO JEST ... TERAZ CZASEM MIEWAM TAKIE, ALE JAK FILM OBEJRZE TO MI SIĘ PZYPOMINAJĄ BARDZIEJ A TAK TO NIE ... ALE MAM RÓŻNE SCHIZY NA TYM PUNKCIE, LECZ TO TYLKO MYŚLI I NIE CHCIAŁBYM NIKOMU KRZYWDY ZROBIĆ CHOĆ PODNIECA MNIE TA CAŁA DOMINACJA CZASEM CZY ULEGŁOŚĆ ALBO ŻE DRUGA OSOBA JEST ZWIĄZANA, ALBO CIERPI. ALE NIE ŻEBY ZABIĆ CZY COŚ CHYBA. SAM JUŻ NIE WIEM CO ZE MNĄ ;( W mojej rodzinie raczej mają zaburzenia, nerwowi są niektórzy, trochę tiki mają od dawna dwie osoby. Widać, że często nie mogą nic robić te dwie osoby bo ich depresja łapie czy coś. Bardzo proszę o dokładne przeczytanie tego Panie/Pani Psychologu i odpowiedzienie mi szczerze o tym wszystkim. Bardzo dziękuję oraz pozdrawiam. Pomocy ;( Proszę, Oczekuję szczerych odpowiedzi, DROGI PANIE/PANI PSYCHOLOG. BARDZO MI PANI POMAGA SZCZERYMI POSTAMI. -- 23 wrz 2011, 18:44 -- Widzicie jak się rozpisałem na mój temat długo? A to dlatego bo się boję panicznie tego wszystkiego i mnie to przeraża. Pewnie już nikt nie ma takich objawów jak ja lub w dzieciństwie miałem. Wydaję mi się, że jestem wyjątkiem. Od jakiegoś czasu mam problemy ze wstawaniem rano, jestem ospały, spowolniony mam ruch psychiczny. Wykonuje wszystko wolniej, jestem otępiony zamulony a jak przyjdą do mnie WSPOMNIENIA I LĘK I WĄTPLIWOŚCI TO NAWET UMYCIE ZĘBÓW SPRAWA MI OGROMNE WYZWANIE BO MAM OCHOTĘ ZAMKNĄĆ SIĘ W SOBIE I W SWOIM LĘKU I NA NIC WIĘCEJ OCHOTY NIE MAM. Panie/Pani psycholog, czy ja mieszczę się w normie?
  4. Zgadza się, ale co może być u mnie powodem, że we wczesnym dzieciństwie strzelało mi do głowy praktykować czasami jakieś torturowanie kota i czułem jakby przy tym podniecenie seksualne, czy coś podobnego bo wtedy to nie wiem czy rozwinęło się jeszcze u mnie podniecenie seksualne. Strasznie zwierzaka żałowałem lecz robiłem to jednocześnie w danej chwili. Teraz mam czasem co do tego natręctwa i lubię klimaty sado maso i tym podobne rzeczy się ze mną dzieją lecz umiem nad sobą w 100% zapanować. Jakim cudem to minęło? Że wszystko jest ze mną ok? Mogą to być zaburzenia seksualne i w ten sposób się objawiać? Teraz tak jak mówiłem, jestem czuły, wrażliwy, kocham zwierzęta. A mysli sado nie chcę ralizować i umiem nad nimi panować. Ale jak jakaś sytuacja jest to czasem wyobrażam sobie że jestem uległym albo na odwrót i to ma się to różnych sytuacji, np. podczas krzyku z kimś, kłótni. Zdarza się to nie często i umiem nad tym panować, trochę przy tym też tak jak by czasem występuje lęk. To wszystko Panie i Panowie o moim życiu =) Czasami jeszcze mam takie fantazje, że jakieś ładne Panie mnie porwały i torturują, lecz szybko pozbywam się tych myśli i nie mówię im TAK. Takich podobnych myśli jest też u mnie więcej. Czasami podniecam się odnośnie nie do takiej sytuacji co powinienem chyba. Potem często żałuję. A ... i często lęk występuje. A NA TO KTOŚ POTRAFI SZCZERZE ODPOWIEDZIEĆ?
  5. Zgadza się, ale co może być u mnie powodem, że we wczesnym dzieciństwie strzelało mi do głowy praktykować czasami jakieś torturowanie kota i czułem jakby przy tym podniecenie seksualne, czy coś podobnego bo wtedy to nie wiem czy rozwinęło się jeszcze u mnie podniecenie seksualne. Strasznie zwierzaka żałowałem lecz robiłem to jednocześnie w danej chwili. Teraz mam czasem co do tego natręctwa i lubię klimaty sado maso i tym podobne rzeczy się ze mną dzieją lecz umiem nad sobą w 100% zapanować. Jakim cudem to minęło? Że wszystko jest ze mną ok? Mogą to być zaburzenia seksualne i w ten sposób się objawiać? Teraz tak jak mówiłem, jestem czuły, wrażliwy, kocham zwierzęta. A mysli sado nie chcę ralizować i umiem nad nimi panować. Ale jak jakaś sytuacja jest to czasem wyobrażam sobie że jestem uległym albo na odwrót i to ma się to różnych sytuacji, np. podczas krzyku z kimś, kłótni. Zdarza się to nie często i umiem nad tym panować, trochę przy tym też tak jak by czasem występuje lęk. To wszystko Panie i Panowie o moim życiu =) Czasami jeszcze mam takie fantazje, że jakieś ładne Panie mnie porwały i torturują, lecz szybko pozbywam się tych myśli i nie mówię im TAK. Takich podobnych myśli jest też u mnie więcej. Czasami podniecam się odnośnie nie do takiej sytuacji co powinienem chyba. Potem często żałuję. A ... i często lęk występuje. Proszę o konkretną odpowiedź i szczegółową odnośnie tego posta, będę serdecznie wdzięczny :) Czyli co? Nie jestem psychopatą, który pójdzie molestować, mordować? A może ja po prostu dorastam i to się dopiero we mnie rozwinie, że będę zabijał? Nie chciałbym tak, nigdy!.
  6. Rozumiem. Dodam, że posty dają mi sporą ulgę, poczekam teraz na wypowiedź jeżeli można Mad_Scienist lub psychologa na temat mojego poprzedniego posta. Z góry dziękuję.
  7. Dziękuję, Rozumiem. Czyli psychopatą nie jestem jeśli nie podejmuje żadnych czynów nieświadomie. Zawsze zdaję sobie sprawę z konsekwencji, za zrobienie komuś krzywdy. Jestem w pełni świadomy co jest złe a co dobre. Złe myśli próbuje od razu odrzucać. No czasami podejmuję decyzję a potem się dowiaduję, że źle podjąłem a to dlatego, że dążę czasami do perfekcjonizmu i podczas podejmowania jakiejś ważniejszej decyzji waham się ... Może to a może to wybrać ... I nagle powstaje u mnie lęk a wtedy tracę umiejętność wyboru tej decyzji i każda próba powrócenia do tej decyzji kończy się najczęściej u mnie lękiem. Potem od takich decyzji staram się automatycznie uciekać. Zauważyłem, że na 100% u mnie się to pojawiło ponieważ dążyłem do perfekcjonizmu w np. w sprzątaniu itp. Dodam, że mam w obecnym czasie nawet sporo zaniżoną wartość siebie chociaż w głębi siebie wiem, że jestem wartościowym chłopakiem, zarobiłem tego lata pieniądze na swoje hobby itp. ALE ... Często czuję się zaniżony, że jestem słabszy od innych i muszę im dorównać a co za tym idzie ubieram się lepiej itp, wtedy mam trochę wyższą wartość, ale wiem, że to dziwne u mnie. Chyba wiem z kąt się to wzięło a raczej na pewno, ta niska samoocena. Wiem chyba na 100% a więc: Jak zaczynały się u mnie lęki i złe dni z natręctwami itp. To nie mogłem robić wielu rzeczy jakie sobie zaplanowałem na dzień i przekładałem ja na następny i następny i tak dalej aż się udało je zrobić. Potem nastała myśl, że to wszystko muszę nadrobić, bo to zgorszyło mi moje życie, że straciłem czas bo nie wykonałem tych rzeczy i że jestem gorszy od innych bo siedzę w domu i się marnuje. (POTEM UŚWIADOMIŁEM SOBIE, ŻE TO PRZEZ MOJE ZABURZENIA NIE MOGŁEM DOBRZE FUNKCJONOWAĆ I TO TROCHĘ POMOGŁO), lecz cały czas w głębi siebie mam jakieś poczucie niższej wartości ... Aaaa i mam niską samoocenę przez moje TIKI, wykonuje różne grymasy, nie tak bardzo, ale trochę i mam przez to niską samoocenę bo inni ludzie trochę mi\nie widzieli jak to wykonuje i teraz mi się wydaje, że mieli mnie za debila. I teraz mam jakieś automatycznie w sobie myśli, żeby nadrobić swoją wartość, bo mam ją słabą. GŁUPI byłem i teraz niechcący natrafiłem na artykuł, że morderca ma osobowość zaniżoną ... Ehh, sobie wmawiam. Ale wiem, że to chyba nieprawda i dziękuję, że wy mi pomagacie! :) Tak szczerze to już kilka razy miałem takie fazy, wmawiałem sobie co, że jestem pedofilem i rzeczywiście pociągało mnie do dziecka i jeszcze się pokrywało z moimi przeżyciami w dzieciństwie i złymi myślami sadyzmu lekkiego. To był szok, co ja przeżyłem wtedy, to trwało z rok. A jak lęk minął to teraz lubię dzieci. To jest chore. Czy to ma jakiś związek z psychopatią? Dyssocjalną osobowością?
  8. Jesteście tak mili =) Powoli zaczynam odnajdować urok w tym forum, bardzo mi pomagacie swoimi słowami, lecz dziękuję, że są szczere, ponieważ chcę wiedzieć prawdę. Żeby może podjąć leczenie czy coś. Czekam na dalsze wypowiedzi.
  9. Dziękuję bardzo za odpowiedź, która mi dużo pomogła. Pomoże mi jeszcze bardziej i ulży jak mógłby mi odpowiedzieć Pan/Pani psycholog na ostatnie moje, strasznie męczące mnie pytanie =(. W wieku 12-13 lat, może 11 strasznie żałowałem i płakałem, że czasami jako małe dziecko zadałem tortury zwierzętom. Teraz w ogóle mnie do tego nie kusi, a jak się jakieś natręctwo z tym związane nasunie to umiem go opanować. Kocham zwierzęta, nie zrobiłbym krzywdy nigdy teraz i właśnie strasznie mnie męczy, że to mi się kiedyś zdarzało kilka razy w dzieciństwie. Robiłem to nieświadomie i było mi przyjemnie. A teraz w życiu bym się nie dopuścił do tego typu czynu ... ALE ... Męczy mnie myśl, że z dnia na dzień obudzę się jako jakiś morderca czy ktoś podobny ;( Proszę powiedzieć czy wyrosłem z praktyk dziecięcych, czy nie jestem jakimś cichym mordercą ;( Nie mogę nic robić teraz jak sobie to przypomniałem, wmówiłem ... Siedzę i czuję lęk i rozmyślam czy jestem mordercą czy nie ... Mam szum w głowie i śmietnik. Czy ktoś kto w dzieciństwie tak robił a teraz nie to znaczy że to się za aktywuje? Czy morderca zachowywałby się jak ja teraz, czyli żałował i zmienił się na dobre? Stał się czułym, wrażliwym, lubiącym fajnych ludzi? Proszę jeszcze tylko o pomoc w tym temacie, z góry serdecznie dziękuję.
  10. Dziękuję za odpowiedź, lecz jest coś co Pan myśli o moim dzieciństwie? Już w dzieciństwie sado-masochizm może się ujawniać poprzez torturowanie np. kota? Jak to u mnie się zdarzyło kilka razy w dzieciństwie i czułem z tego podniecenie czy coś takiego ;(. Jeśli teraz mam 17 lat i umiem zapanować w pełni nad tymi myślami chociaż wywołują u mnie podniecenie, np. jakiś gwałt czy coś to znaczy, że mieszczę się w normie i jestem bezpieczny? Boje się, że strzeli mi coś do głowy z dnia na dzień i zostanę mordercą chociaż wcale nie czuję, że się ze mną stanie i nie chciałbym robić nikomu krzywdy. Ale w głębi siebie tak jakby czuję lęk, że będę okrutnym człowiekiem bo to co kilka razy zdarzyło mi się w dzieciństwie mnie przeraża ;( Bardzo się boję ;(
  11. Bo to tak wygląda u mnie, że naczytałem się na internecie, że mordercy w młodym wieku torturowali zwierzęta. A mi się to zdarzało jak byłem mały i czułem z tego przyjemność, lub jakby podniecenie. A teraz tego strasznie żałuje, nie mogę wy darować i nigdy bym nie zrobił komuś krzywdy chociaż czasem mam takie natręctwa na tle seksualnym też. Jestem wrażliwym i czułym, uczuciowym człowiekiem. Dodam, że aktualnie czasami chodzą mi po głowie myśli i kuszą żebym zabawił się w masochistę z jakąś dziewczyną, żeby mnie związali, męczyli i takie głupoty, ale ja tego nie chcę i umiem się opanować tyle, że jak w filmie coś takiego leci to automatycznie się podniecam. Np. jakieś straszne klimaty, takie jak wspomniałem. Dobija mnie strasznie fakt czemu tak robiłem w dzieciństwie. Powiedziano mi tutaj, że mogę mieć zaburzenia: (sadyzm seks i masochizm seks). I w związku z tym chciałem Was zapytać. Czy inni ludzie też to mają? Spotykaliście się z czymś takim? Czy to jest straszne jeżeli umiem nad tym zapanować? Dzisiejszą noc przespałem spokojnie, na szczęście, lecz jak pomyślę o słowie (''MORDERCA'') to mało serce mi po 15 minutach nie wyskoczy z klatki piersiowej.
  12. Czyli morderca w moim wieku nie miałby wyrzutów sumienia za swoje myśli, tak? Morderca nie boi się tego co robi? A co jeśli ma nerwice natręctw do tego? ... =P Eh ... -- 21 wrz 2011, 23:31 -- W pełni zgadzam się w tej kwestii z kolegą. Rodzice zakorzenili w Tobie ortodoksyjną religijność i negację ludzkiej seksualności, co stoi w sprzeczności z Twoimi potrzebami i pragnieniami. Dziękuję Panu uprzejmie za odpowiedź! Lecz nadal się boje, że możliwe iż zaczne zabijać ludzi albo torturować ... Ja tak nie chciałbym, bleeeee ;( To chore, że mnie to czasem podnieca jak widze, że jakaś Pani jest związana. Boje sie ze zaczne zabijac z udziałem tego ;( Ale z drugiej strony nie poczuwam sie zeby to mnie kusilo kogos torturowac zeby zabic czy cos. Pozdrawiam.
  13. A według tego co opisałem w swoim temacie tutaj to chyba jestem walnięty, prawda? Do tego dręczy mnie teraz myśl, że mordercę na zabójcę bo w dzieciństwie miałem dziwne skłonności jak opisałem wyżej a teraz natręctwa z tym związane i podnieca mnie tematyka sado-maso lecz nie chcę w to wchodzić i umiem zapanować nad sobą i wiem, że to złe, ja bym nikomu krzywdy nigdy nie zrobił ALE I TAK DRĘCZY MNIE MYŚL, ŻE MOGĘ BYĆ MORDERCĄ, ŻE Z DNIA NA DIZEŃ COŚ MI ODWALI I ZACZNE MORDOWAĆ STRASZNIE BOJE SIĘ . Tylko czemu akurat takie natręctwa mam Mogą to być zaburzenia seksualne?
  14. Rozumiem. Bardzo możliwe. Dodam, że sporo już w życiu udało mi się osiągnąć myśleniem, mam swoje Hobby, staram się o to wszystko, żeby to trwało. Mam świetnego kolegę, śmieje się, opowiadam kawały, jestem żartobliwy ale jak dopadną mnie te wątpliwości i lęki to nie mam ochoty po prostu NA NIC. Tak więc nie jest to tak, że nie mogę nic robić, bo zrobiłem osiągnąłem celów i jestem z tego dumny na ale ... Najlepiej ze mną też nie jest i dręczy mnie to okropnie co napisałem powyżej w moim poście. Eh ... Tylko lęk, lęk i wmawianie sobie, kołatanie serca i pocenie się przy tym.
  15. BARDZO PROSZĘ O SKOPIOWANIE TEMATU DO DZIAŁU: (''ODPOWIEDŹ I PYTANIA DO PSYCHOLOGA'') RÓWNIEŻ PROSZĘ O PRZECZYTANIE CAŁEGO MOJEGO POSTA I SZCZERE ODPOWIEDZI =). Witam Was Serdecznie. Na początek chciałem się z wami przywitać i powiedzieć, że mam 17 lat i jestem chłopakiem. Oraz powiedziałem koniec z tym i postanowiłem w dniu dzisiejszym napisać wam tutaj co mnie dręczy i nie daje spokoju od dawna! Według mnie to co Wam tutaj opisze jest niespotykane, nadzwyczajne i jakieś nienormalne czy coś. Bardzo proszę mnie wysłuchać i zależy mi na tym, żeby powiedział mi ktoś obeznany w tym temacie szczerze co to ma wszystko znaczyć. (BARDZO PROSZĘ O SZCZERE ODPOWIEDZI, NAJLEPIEJ OSÓB OBEZNANYCH) DODAM, ŻE NIGDY NIE ZROBIŁEM KRZYWDY CZŁOWIEKOWI W OPISANE PONIŻEJ SPOSOBY A TERAZ MAJĄC 17 LAT UMIEM SIĘ OPANOWAĆ W 100% I WIEM CO JEST ZŁE. 1. Gdy miałem 5-6 lat pierwszy raz bawiłem się z bratem ciotecznym i nie mogłem się powstrzymać żeby zatkać mu usta na chwilę opakowaniem po bańkach mydlanych i uzyskać z tego jakieś podniecenie czy coś takiego. (ALE ROBIŁEM TO NA CHWILE BO NIE CHCIAŁEM GO UDUSIĆ, KONTROLOWAŁEM SIĘ, ALE NIE KONTROLOWAŁEM WTEDY MYŚLI, ŻEBY NIE ROBIĆ TAKICH PRAKTYK) 2. W wieku też 5-6 lat, może mniej, pamiętam to do teraz gdy byłem z Mamą w kościele pierwszy raz przyszła mi z nudów myśl - (ale fajnie by było jak bym miał przy sobie dzidziusia takiego małego i go wyrzucił z okna i miał z tego przyjemność). (CZUŁEM PRZY TYCH MYŚLACH TAK JAKBY JAKIEŚ PODNIECENIE) Ale nie miałem strasznej ochoty tego wykonywać. 3. Pamiętam wszystko, nawet jak byłem mały i z Mamą chodziłem do lekarza to jak mam rozmawiała ze swoją koleżanką to patrzyłem na nie i podniecałem się na myśl jak by to fajnie było jak by się całowały i przy okazji męczyły jakieś dziecko. (ALE TO BYŁY TYLKO MYŚLI, TAK SAMO JAK W KOŚCIELE PIERWSZY RAZ Z NUDÓW) 4. Mając 8-10 lat. Jak graliśmy u kolegi w piłkę to mnie tak ciągneło żeby pójść do stodoły i tam małe koty były to szarpałem za uszy, odciągałem od Matki i tak jakby czułem przy tym podniecenie seksualne czy coś takiego, ALE JEDNOCZEŚNIE ŻAŁOWAŁEM ICH I ŻE TO ROBIĘ. (TO SAMO ZDARZAŁO MI SIĘ U INNEGO KOLEGI, ZRZUCIŁEM KOTA ZE SCHODÓW) 5. Potem pamiętam u babci na wakacjach, też w tym wieku. CZAIŁEM SIĘ NA KOTA ŻEBY TYLKO RZUCIĆ GO DO PSA, ŻEBY PIES GO ZJADŁ I UZYSKAĆ Z TEGO PRZYJEMNOŚĆ. (ZROBIŁEM TO, POTEM ŻAŁOWAŁEM I PŁAKAŁEM) (WSADZAŁEM KOTA TEŻ POD PODUSZKĘ, Z MYŚLĄ, ŻE SIĘ DUSI I TO TEŻ MNIE PODNIECAŁO) ........... POTEM BARDZO ŻAŁOWAŁEM I PŁAKAŁEM. 6. PAMIĘTAM JAK BYŁEM MAŁY TO JAK SIĘ ZDENERWOWAŁEM TO MAMĘ SPYCHAŁEM Z ŁÓŻKA JAK LEŻELIŚMY RAZEM BO MI BAJKI PRZECZYTAĆ NIE CHCIAŁA (I TO TEŻ MNIE PODNIECAŁO, ŻE MAMĘ TO BOLI) .... TEŻ MNIE PODNIECAŁO, ŻE JAK SIĘ TEŻ ZDENERWOWAŁEM NA MAMĘ TO ZAMKNĄŁEM RAZ DRZWI DO DOMU I WEJŚĆ NIE MOGŁA I PODNIECAŁO MNIE ŻE JEST ZAMKNIĘTA, LECZ WIEDZIAŁEM ŻE ŹLE ROBIE BO TO ZE ZDENERWOWANIA BYŁO I PRZESTAŁEM TO ROBIĆ. KIEDYŚ TEŻ RZUCAŁEM WPADAŁEM W SZAŁ JAK SIĘ DENERWOWAŁEM. (TEGO WSZYSTKIEGO NIE ROBIŁEM DO PRZESADY, LECZ ZASTANAWIAŁO MNIE DLACZEGO MNIE TO PDONIECA JAK KTOŚ UCIERPIAŁ CZY COŚ TAKIEGO) 7. Lecz nigdy nikomu nie zrobiłem krzywdy prócz tych zwierząt .... TO BYŁO TYLKO PODNIECENIE DO ODNOŚNYCH SYTUACJI LUB DZIWNE FANTAZJE. 8. Mając 13 lat wszystko sobie przypomniałem co robiłem i zacząłem płakać i żałować i to trwało miesiąc lub więcej. (STRASZNIE ŻAŁOWAŁEM, ŻE TAK KIEDYŚ POSTĘPOWAŁEM) Majac 13 lat już nigdy nie zrobiłem specjalnie takiej sytuacji żeby się podniecić z tego powodu, że ktoś cierpi. Mając od 13 lat do 17 czyli do teraz już nigdy nie zrobiłem takiej głupoty jak kiedyś. TERAZ JESTEM CZUŁYM, WRAŻLIWYM, KOCHAM ZWIERZĘTA, KOCHAM RODZICÓW. 9. Lecz trochę później zauważyłem że pojawiły się u mnie natręctwa związane najpierw z dzieckiem, jak zobaczyłem dziecko do pojawiał się lęk i myśl, żeby męczyć, *(ALE TYLKO MYŚL!) Gdy nie było lęku, to nie było myśli - i to samo było z moim jednym kotem. Jak nie miałem lęku to nie było głupich myśli w stylu natręctw. (NIC GŁUPIEGO WTEDY NIE ZROBIŁEM) 10. Potem trochę tiki nerwowe miałem, specjalne ruszanie ręką, chrząkanie, ale w nie dużym stopniu i mam to do teraz a jak jestem w stresie to się to nasila i nie daje mi wykonywać rzeczy, to znaczy wykonuje je z opóźnieniem, spowolnieniem bo czas zajmują mi tiki. TERAZ MAM 17 LAT I NIGDY BYM COŚ TAKIEGO NIE ZROBIŁ! MIEWAM TAKIE DZIWNE MYŚLI ALE POD WPŁYWEM LĘKU, LECZ NIGDY ICH NIE REALIZUJE. TO WSZYSTKO PRZESŁO I ZACZĘŁO SIĘ CO INNEGO ... Podniecają mnie strasznie Lesbijki, tylko takie filmy oglądam. Podnieca mnie strasznie Sado-Maso, Bondage itp, (ALE UCIEKAM OD TYCH KLIMATÓW I UMIEM SIĘ POWSTRZYMAĆ) Podnieca mnie fetysz stóp. (TO WSZYSTKO JEST TAK SILNE, ŻE JAK DŁUŻEJ SIĘ NIE MASTURBUJE TO SZALEJE NA WIDOK TEGO) Ale panować nad sobą umiem. TERAZ JESTEM CZŁOWIEKIEM 17 LETNIM CHŁOPAKIEM, KTÓRY NIGDY BY NIKOGO NIE SKRZYWDZIŁ CHOĆ MAM ZŁE MYŚLI POD WPŁYWEM LĘKU, ALE NIE REALIZUJE ICH. PODNIECA MNIE ŻEBY MNIE KTOŚ PONIŻYŁ, ALE NIE REALIZUJE TEGO, OD TEGO UMIEM SIĘ ODGONIĆ, (TE MYŚLI NAJBARDZIEJ WYSTĘPUJĄ U MNIE POD WPŁYWEM LĘKU!!!) JESTEM W PEŁNI SPRAWNYM CZŁOWIEKIEM ALE TERAZ DRĘCZĄ MNIE TAKIE RZECZY JAK OSŁABIENIE SIŁ NIEKTÓRYMI DNIAMI, KOSZMARY PSYCHICZNIE JAKIEŚ NIESPOTYKANE ... WŁAŚNIE TO SADO-MASO, OD KTÓREGO SIĘ POWSTRZYMUJE I MASA LĘKÓW I UROJEŃ, ŻE JESTEM CHORY NA TO CZY NA TO ... NAWET NAUCZYŁEM SIĘ Z TYM TROCHE WALCZYĆ, TŁUMACZYĆ SOBIE. BO JAK SOBIE COŚ WMÓWIĘ TO SZOK. KIEDYŚ BYŁEM PEDANTYCZNY I POD WPŁYWEM LĘKU SPRAWDZAŁEM CZY FIGURKI RÓWNO STOJĄ, SPRZEDAŁEM NAWET SWOJĄ CENNĄ RZECZ BO WYWOŁYWAŁA U MNIE LĘK JAK NIE ZROBIŁEM W NIEJ WSZYSTKIEGO IDEALNIE, PEDANTYCZNIE. JEDNYM SŁOWEM, KAŻDY MA MNIE ZA NORMALNEGO, JESTEM INTELIGENTNY, DBAM O SOBIE, NIE GADAM GŁUPOT, I UMIEM SIĘ POWSTRZYMAĆ OD NATRĘCTW W 100%. ~~~~~~~~~~ A TERAZ NAPISZĘ O MOICH SNACH, KTÓRE MNIE DRĘCZĄ. TERAZ JUŻ TAKICH PRAWIE WCALE NIE MIEWAM. ŚNIŁO MI SIĘ OD DZIECKA JEDEN SEN, ŻE PSY MNIE GONIĄ CZARNE JAKIEŚ. POTEM BYŁO, ŻE BIEGNE DO DOMU I CZUJĘ JAKĄŚ STRASZNĄ SIŁE, ZŁĄ SIŁE, JAKIEGOŚ POTROWA, ŻE CIĄGNIE MNIE DO TYŁU I ŻE MUSZĘ SIĘ PODDAĆ. (TO BYŁO STRASZNE! CZUŁEM CIARKI W NOCY PRZEZ SEN NA CIELE TAK JAKBY JAK BY COŚ MNIE PRZEŚLADOWAŁO!) POTEM ŚNIŁO MI SIĘ, ŻE LATAM, I ZAWSZE NA KONIEC DOSTAWAŁEM ORGAZMU PRZEZ SEN. CZASAMI JUŻ DOBROWOLNIE PRZEZ SEN DAŁWEM UNIEŚĆ SIĘ DO GÓRY TAK JAKBY JAKIEJŚ SILE, ŻEBY DOSTAĆ ORGAZMU. PRZY TYM CZASEM WYDOBYWAŁEM Z SIEBIE JAKBY JĘK, LĘK, ALE TRWAŁEM W PODNIECENIU, (NIE WIEM JAK TO OPISAĆ CHOLERSTWO ;(. POTEM ŚNIŁO MI SIE ,ŻE DIAŁEM WE MNIE WCHODZI I SIĘ UNOSIŁEM, WYDOBYWAŁEM Z SIEBIE JĘKI STRASZNE, POCIŁEM SIĘ, CZUŁEM CIARKI NA CIELE I PRZY TYM TOWARZYSZYŁ NIEZWYKŁY LĘK!!!!!!!!! CZUŁEM JAKBY COŚ W ŚRODKU ZE MNIE WYCHODZIŁO I MIAŁEM GŁOS ZMIENIONY, (DODAM, ŻE NAJPIERW OGLĄDAŁEM FILM O EGZORCYZMACH Z KOLEGAMI I STRASZNIE MNIE PRZERAZIŁ, BAŁEM SIĘ SPAĆ W NOCY) (POTEM MIAŁEM NATRĘCTWA PO TYCH SNACH ŻEBY WYDOBYĆ Z SIEBIE TAKIE KRZYKI, RZUCIĆ SIĘ NA PODŁOGE I ROBIĆ DZIWNE GESTY,ALE NIE REALIZOWAŁEM TEGO. (DODAM ŻE PRZY TYM TOWARZYSZYŁO LĘK+NATRĘCTWO!!!) (TE SNY BYŁY CZASEM NAPRAWDĘ JAKBYM NAPRAWDE BYŁ OPĘTANY, CZUŁEM TO, ALE TO BYŁY SNY!) POTEM W RZECZYWISTOŚCI MIAŁEM NATRĘCTWA ŻEBY ROBIĆ TAKIE GESTY JAK Z TEGO SNU O OPĘTANIU. I TAKIE WŁĄSNIE RZECZY SIĘ ZE MNĄ DZIAŁY. Teraz mam objawy depresyjne, natręctwa czasem, troche tiki i takie tam ... ALE NIE NAJGORZEJ MI SIĘ ŻYJE, TO NIE JEST TAK STRASZNIE NASILONE teraz. TYLKO DRĘCZY MNIE TO CO SIĘ TO WSZYSTKO WYDARZAŁO ;(. Modlitwa mi pomaga, wierzę w Boga, lecz często upadam takimi myślami o podłożu seksualnym wiążącym się też z lękiem i natręctwami lub filmami erotycznymi bo doskonale zdaję sobie sprawe, że to (GRZECH I ŚWIŃSTWO) Dodam, że jak masturbuję się regularnie to myśli erotyczne nie występują u mnie tak często. TERAZ JESTEM NORMALNYM CHŁOPAKIEM, ALE MIEWAM TROCHĘ TIKI, CZASEM NATRĘCTWA, LĘK PRZY TYM WYSTĘPUJE, (ALE NIE REALIZUJĘ NATRĘCTW). PODNIECA MNIE TYLKO SADO MASO, BONDAGE, LESBIJKI I NIEKTORE FETYSZE, ALE UMIEM SIĘ OPANOWAĆ W 100%. I CHCĘ TAKI BYĆ. DODAM, ŻE MAM KŁOPOTY Z PODEJMOWANIEM DECYZJI (WACHAM SIĘ A MOŻE TO LUB TO I MAM PRZY TYM LĘK, A TO WSZYSTKO, ŻE DĄŻĘ DO IDEAŁU, JESTEM PEDENATYCZNY) CZASAMI ZAPOMINAM COŚ, TROCHĘ PAMIĘĆ SŁABSZĄ MAM, ALE TYLKO WTEDY JAK SIĘ RPZEJMUJE I STRESUJE. Dodam, że często podniecały mnie filmy, w których ktoś był związany itp. i przy tym występował lęk bo ja nie chcę mieć takich myśli! Chcę żyć normalnie! (CZASAMI MNIE TEŻ PODNIECA JAK BYM MNIE KTOŚ PONIŻAŁ JAKAŚ DZIEWCZYNA ŁADNA, ALE TO SOBIE TYLKO WYOBRAŻAM I TAKIE MYŚLI MAM TYLKO JAK SIĘ ICH BOJĘ I WYSTĘPUJĘ PRZY TYM LĘK LUB NIE CHCĘ O NICH MYŚLEĆ) PROSZĘ O WYPOWIEDZI OBEZNANYCH, POMÓŻCIE MI BO SIĘ BARDZO PRZEJMUJE TERAZ SOBIE WMÓWIŁEM, ŻE JESTEM OPĘTANY. Czy ja jestem jakiś opętany czy coś? Proszę o pomoc ;( Miałem nawet myśli samobójcze, ale wiem, że nigdy bym tego nie zrobił bo wierzę w Boga a On tego nie popiera. Modlitwa do niego przynosi mi czasem ulgę, ale często upadałem pod względem masturbacji ... Teraz postaram się wytrzymać. DODAM, ŻE TERAZ JESTEM NORMALNYM CHŁOPAKIEM ALE DRĘCZĄ MNIE RÓŻNE NATRĘCTWA CZĘSTO I MYŚLI, ZACHOWANIA. Pozdrawiam Uprzejmie oraz proszę o pomoc =(
×