Skocz do zawartości
Nerwica.com

basia88r

Użytkownik
  • Postów

    6
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez basia88r

  1. Hej, Mój numer gg to 130572. Jestem na nie widocznym wiec mozesz pisac. U mnie dzisiaj masakra. Wczoraj do poludnia mialam masakre. Ciagle myslalam ze nie kocham, o godz. 3 chlopak przyjechal i bylo ok do samego wieczora. A dzisiaj rano znow to samo. Jak mnie to meczy. Nie chce go stracic. Nie chce miec juz takich mysli. -- 05 paź 2011, 14:09 -- Wydaje mi sie ze mysli minely bo akurat w tym momencie kupilam samochod i bylam zajeta czyms innym. Po tyg wrócily bo mialam stres jak zalatwic wszystkie formalnosci zwiazane z autem. Rejestracja itd. Strasznie sie denerwuje jak mam biegac po urzedach ze nie poradze sobie itd. W dzien kiedy mialam zalatwic to, wszystkie mysli wrocily
  2. Witam, mam już dość. Czuję że przez tą nerwicę tracę kontakt z narzeczonym. Płakać mi się chce. Nie daje sobie z tym rady. Przez tydzień czasu miałam spokój a teraz znów wróciło, znów czuje że nie kocham. Pomóżcie
  3. Witam, muszę się pochwalić, że caly weekend przeżyłam bez myśli. To jest takie piękne uczucie. Dzisiaj troszkę próbują znów wbić się do mojej głowy. Trzeba z tym, wlczyć. U mnie myśli pojawiają się gdy mój chłopak jedzie do pracy. Przechodzi gdy o 3 wraca. Trzymajcie się -- 29 wrz 2011, 15:39 -- Hejka, dzisiaj rano myśli wróciły. Może nie aż tak mocne jak ostatnio ale jednak czuje taki mały lęk. Wiem dlaczego tak się stało....może zabrzmi to trochę głupio ale miałam dzisiaj do załatwienia sprawy urzędowe. Strasznie się stresuje jak mam biegać po urzędach i podejrzewam że dlatego te myśli wróciły.....Pociesza mnie fakt że przez ostatnie pare dni było ok :) -- 03 paź 2011, 08:41 -- Kochani wszystko do mnie znów wróciło. Nie mam ochoty na nic. Znów myśli ze go nie kocham, że nie pasujemy do siebie. Przez 6 lat byłam szczęśliwa. Nawet przez chwile bym nie pomyślała że go nie kocham. Przez ostatni tydzień było super. Zero myśli. Wiedziałam że go kocham aż tu nagle wystarczył mały stres i znów myśli powróciły.W ciągu jednej minuty znów zaczęłam go analizować, czy mi się podoba itd. To tak strasznie boli.
  4. To jest jakaś masakra. Tak nagle to przyszło i szkoda że nie można też tak szybko się tego pozbyć. To strasznie boli. Ta myśl kocham czy nie kocham, chce z nim być czy nie chce.
  5. Agucha jak dlugo jestes z swoim mężczyzna?? Miałaś tak że już prawie uwierzyłaś w te myśli....że jednak nie kochasz??? To mnie tak bardzo boli. -- 22 wrz 2011, 15:12 -- Ja się tak bardzo boję. Przed jego wyjazdem byłam szczęśliwa itd. Kocham go a te myśli mnie dolują
  6. Witam, Jestem nowa. Mam ten sam problem co wy. Nie wiem jak sobie radzić z tym. Z moim narzeczonym jestem 6 lat. Od 4 lat widywaliśmy się ciągle. 3 miesiące temu musiał wyjechać na delegacje na 2 miesiące i to był dla mnie wielki stres ale jakoś sobie radziłam. Nagle Po tygodniu jego nie obecności nagle nie wiadomo skąd obudziły mnie w nocy myśli że mogę go nie kochać. To było straszne ja go przecież tak bardzo kocham. Serce szybko zaczęło bić. Ta myśl została mi do dzisiaj. Po miesiącu mój skarb wrócił na tydzień i wszystko minelo a gdy miał znow jechac na miesiąc to mysli wrocily. Ciągle siedzę i myślę. Te myśli mnie dobijają. Rano się budzę i myśli się pojawiają. Gdy przebywam z nim czasami jest dobrze a czasami źle. Myśli każą mi analizować jego wygląd. Ciągle mam myśli czy to ten jedyny i wtedy płakać mi się chce. Teraz też siedzę i czekam aż wróci z pracy i myślę czy będę się cieszyć tak jak kiedyś. Codziennie płaczę. Przed wyjazdem było wspaniale. Nic mi więcej do szczęścia nie bylo potrzebne aż tu nagle w ciągu jednej nocy takie coś. Pomóźcie
×