Skocz do zawartości
Nerwica.com

~Pusta~

Użytkownik
  • Postów

    1
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia ~Pusta~

  1. Długo się zastanawiałam co mam zrobić ze swoimi problemami.... wiem, że dla nie których wydadzą się one błahe (bo mają większe) ale dla mnie to naprawdę coś poważnego Od paru lat mam problem w domu z tatą .... nie wiem od czego zacząć...tyle się nazbierało. Ale musiałabym zacząć od początku żebyście wiedzieli o co chodzi.... Mój tato kiedyś był bardzo dobrym człowiekiem ...w sumie nadal jest dobry, ale teraz jak ma wybór pomiędzy rodziną a alkoholem...wybiera alkohol! Bardzo kłóci się z mamą... a ja nie wiem jak mam sobie z tym poradzić...obwinia ją za wszystko, wypomina pieniądze, podejrzewa zdrady itp... wszystko by było ok, gdyby to wszystko było prawdą... Ale moja mama jest naprawdę wzorową mamą...poświęciła się rodzinie.... Mój tata jest kierowcą, bardzo rzadko bywa w domu...moja mama pod jego nie obecność nigdzie nigdy nie wychodziła:/ Wiele razy mu wybaczała, ale 2 lata temu miał ostatnią szansę, ale jej nie wykorzystał. Jest coraz gorzej, jeździ po pijanemu, mi obiecuje że przestanie pić...a ciągle pije Nie mogę sobie poradzić z tym, że tak bardzo się zmienił, że tak traktuje mamę.....:( Te wszystkie problemy mnie zatłaczają, naprawdę nie potrafię sobie z nimi poradzić...nie wiem jak mam się zachować, nie wiem jak mam nakłonić tatę do rezygnacji z alkoholu...on ciągle mi obiecuje że nie będzie pił, odwiedzam go a on jest pijany i tak co tydzień :/ Ostatnio nie rozmawiałam z nim parę miesięcy i tak to nic nie dało Moja mama mówi, że dla nich już nie ma szansy żadnej, ale żeby przestał nam robić wstyd i zaczął być tatą. Nie mogę powiedzieć, że czegoś mi brakuje...bo wszytko na co potrzebuje dostaję....Ale bardzo brakuje mi mojego taty z przed lat W zeszłym roku wyprowadziłam się z domu....mieszkam z przyszłymi teściami...niestety nie czuję się tak jak u siebie i bardzo tęsknie za domem. Ale mój chłopak też u mnie mieszkał 2 lata i też pewnie u mnie nie czuł się do końca ok...więc teraz robie to dla niego.... Ale czasem naprawdę mi ciężko.....
×