Skocz do zawartości
Nerwica.com

elmik

Użytkownik
  • Postów

    5
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia elmik

  1. elmik

    Hazard

    Noopi, ja przez 2 dni chodziłem struty, dziś mi troche lepiej i dlatego pisze tutaj. Przeraziła mnie ta moc przegranej... nie chcę wejść w to po uszy, bo przegram życie.. a nie tylko kase.
  2. elmik

    Hazard

    Tak, tkwię ok. miesiąca, skuszony łatwym zarobkiem... jak się okazuje, jak sam nie zarobisz, to nikt łatwo nie da. Czyli Twoja porada jest taka, ze: Kończyć z tym w cholere, bo s w życiu nie odegram, a jeszcze wiecej przegram, no i to mnie wciągnie i wypluje... Musi to do mnie dotrzeć w 100%, bo jeszcze czasem miewam takie coś: "a może jednak postawie ze 100zł, to chociaż troche odegram". Muszę się pozbyć tego myślenia.
  3. elmik

    Hazard

    W moim przypadku to zakłady u bukmacherów internetowych. Michuj masz chyba rację, że lepiej powiedzieć: A ch#j z 2500zł niż zmarnować sobie życie i próbować się odgrywać. Po prostu potraktować to jako nieprzemyślaną inwestycję i tyle. Przeraził mnie ten upływający czas, że w tak krótkim czasie 2500zł poszło sie j*****, ale czasu już nite cofnę. Dzięki, że zaineresowałeś się tematem. Przez ten miesiąc chodziłem jak zombie, nawet w pracy sledziłem wyniki sportowe i sprawdzałem na co postawie, na jakiego to PEWNIAKA, który na bank wejdzie. Nie wchodziły. Wcześniejsze wygrane to była sprawa szczęścia. Czytałem fora internetowe, tak naprawdę to mało kto jest na plusie na zakładach u buka, każdy przeważnie "-". Wygrywają jakieś jednostki. Dochodzę do wniosku, ze trzeba być jakimś jasnowidzem, żeby wygrywać. Lepiej chyba odkładać kase do skarpety, niż topić w to gówno.
  4. elmik

    Hazard

    Wiesz Michuj, mi właśnie szkoda było tej kasy. Na początek kilku stów, a potem już 2500. Chyba jest tak jak mówisz. Nie odegram się, a zanim się obejrzę i będę się chciał odgrywać będę na minusie dużo większym. Czyli pozostaje mi machnąć ręką i nie dać się wciągać w "odgrywanie".
  5. elmik

    Hazard

    Chciałbym podzielić się z wami swoim doświadczeniem z hazardem. Trwa ono miesiąc, a jestem do tyłu 2,5 tysiąca, które ciężko odkładałem. Ta machina zaczęła mną trząść od miesiąca, kiedy to najpierw przegrałem 900zł, potem jednego dnia odegrałem 1000zł, potem za tydzień powtórka, w ciągu tygodnia zacząłem przegrywać i znów 900zł, znów udało mi się odegrać... Postanowiłem znowu zagrać, bo uznałem, że mogę wygrać, skoro mi się wcześniej udało. Niestety, nie poszło, w ciągu 2 tygodni 2,5 tysiaka w plecy. Czuję się okropnie, mam jakieś lęki w tym temacie, wszystko, żeby tylko się nie udało. Po cichu marzę, że się odegram, ale niestety 2,5 tysiąca urosło tak: Najpierw przegrałem 200zł - myślę, muszę to odegrać, potem kolejne 200zł, bo miałem wygrane 150zł, a chciałem przecież zysku, gdybym to wiedział, w życiu bym nie grał... A potem stawki jakie miałem to po 500zł, dziś patrze, podliczam 2,5 tysiaka, w życiu tego nie odegram. Co mam dalej zrobić? Nie grałem nigdy wcześniej, ale poczułem jak to zaczyna mnie wciągać... i niszczyć. Potrafiłem siedzieć długo i śledzić wyniki, obstawiać tak jak inni, a teraz ta strata finansowa. Proszę o radę i wsparcie.
×