Chciałbym podzielić się z wami swoim doświadczeniem z hazardem. Trwa ono miesiąc, a jestem do tyłu 2,5 tysiąca, które ciężko odkładałem. Ta machina zaczęła mną trząść od miesiąca, kiedy to najpierw przegrałem 900zł, potem jednego dnia odegrałem 1000zł, potem za tydzień powtórka, w ciągu tygodnia zacząłem przegrywać i znów 900zł, znów udało mi się odegrać... Postanowiłem znowu zagrać, bo uznałem, że mogę wygrać, skoro mi się wcześniej udało. Niestety, nie poszło, w ciągu 2 tygodni 2,5 tysiaka w plecy. Czuję się okropnie, mam jakieś lęki w tym temacie, wszystko, żeby tylko się nie udało. Po cichu marzę, że się odegram, ale niestety 2,5 tysiąca urosło tak: Najpierw przegrałem 200zł - myślę, muszę to odegrać, potem kolejne 200zł, bo miałem wygrane 150zł, a chciałem przecież zysku, gdybym to wiedział, w życiu bym nie grał... A potem stawki jakie miałem to po 500zł, dziś patrze, podliczam 2,5 tysiaka, w życiu tego nie odegram. Co mam dalej zrobić? Nie grałem nigdy wcześniej, ale poczułem jak to zaczyna mnie wciągać... i niszczyć. Potrafiłem siedzieć długo i śledzić wyniki, obstawiać tak jak inni, a teraz ta strata finansowa. Proszę o radę i wsparcie.