Skocz do zawartości
Nerwica.com

anonymity

Użytkownik
  • Postów

    6
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia anonymity

  1. Czy zwiększona tolerancja na zolpidem przekłada się również na tolerancję zopiklonu? Biorę w tej chwili zolpidem, zastanawiam się nad zmianą właśnie na zopiklon.
  2. Biorę 50mg wieczorem, ale pogorszyła mi się jakość snu. Czy mogę tak z dnia na dzień zmienić porę dawkowania na rano?
  3. Biorę 4 dni sertralinę 50mg i już od 1. tabletki czuję mocny kwaśny posmak w ustach. Suchość też, ale głównie w nocy, a kwaśność cały czas. Żucie gumy, płukanie ust pomagają tylko na krótką chwilę. Ktoś tak miał?
  4. Klomipramina to jedyny lek, który brałem - jeszcze jako dzieciak 7 lat temu. Miałem po niej duże skutki uboczne, nie chcę do niej wracać. I tak by mi go nie przepisała, bo stwierdziła, że jest przestarzały i już się go nie przepisuje. Widzę, że się myli, bo nadal dużo ludzi go bierze i im pomaga. Mam teraz problem z dawkowaniem tej sertraliny. Sam też bym robił tak, jak napisał wujekEgonDaCiKlapsa. Tylko co, mam nie słuchać zaleceń psychiatry?
  5. Wczoraj byłem na prywatnej wizycie u psychiatry, u pewnej starszej pani, akurat ona miała wolne terminy. Mam NN i zaburzenia lękowe. Staruszka szybko chciała zapisywać mi Fevarin (fluwoksamina), bo "to najlepszy lek na NN, przepisuję go zawsze pacjentom od dawna i działa bdb". Fevarin jest drogi, więc delikatnie zapytałem o sertralinę. Nie zdążyłem prawie nic się wypytać o ew. inne leki, a już miałem ją na recepcie. Dodała tylko, że może też pomóc, ale muszę brać więcej tabletek niż w przypadku fluwo na NN. Bardzo mnie to dziwi, w opisach i ulotkach dawki tych 2 leków są przecież podobne w NN. Poszperałem w necie, szukając informacji z porównaniami różnych SSRI i znalazłem artykuł psychiatry (chyba znanego) Janusza Rybakowskiego - Zakres działania klinicznego nowych leków przeciwdepresyjnych z grupy selektywnych inhibitorów wychwytu zwrotnego serotoniny . Zastanowił mnie taki fragment dotyczący NN: To jak jest w końcu? Mam zwiększać dawkę do 150mg, już po 8 dniach (50mg przez 4 dni, potem 100mg przez następne 4). Nie wiem, kto ma rację. Jeśli rzeczywiście już dawka 50mg jest równie albo bardziej skuteczna, to nie mam ochoty brać 3x większej - boję się skutków ubocznych, związanych głównie z sennością i zniszczeniem libido
  6. Witam. Wiem, że jest temat konkretnie o natręctwach myśli, ale pozwolę sobie założyć konkretnie z moją sytuacją. Mam od pewno czasu wakacje, więcej wolnego i natrętne myśli zwiększyły swoje nasilenie. Dotyczą nielubianych przeze mnie osób (teraz jednych, wcześniej dotyczyły innych),z którymi miałem nieprzyjemne sytuacje. Myśli są często kompletnie absurdalne, poniżające i upokarzające mnie. W sumie nerwicę natręctw mam od kilku lat. Najpierw dotyczyła przymusu mycia rąk, wykonywania jakiś głupich rytuałów. To pierwsze jeszcze mam, ale w dużo mniejszym stopniu, tego drugiego już nie. Udało mi się sobie wytłumaczyć, jakie to bez sensu i przeszło. Potem pojawiły się w głowie nieprzyjemne myśli dotyczące rodziny. To też szybko przeszło, bo nie przejmowałem się tym. Leki brałem dość dawno, anafranil. Pomagał, a po odstawieniu objawy wróciły, ale w dużo mniejszym nasileniu. Czy tematy natrętnych myśli mają bezpośredni związek z ich przyczyną? Np. dotyczą owych osób. Jeśli z nimi byśmy się nigdy nie zetknęli, to natrętne myśli w ogóle nie powstałyby czy przybrały jakiś inny temat? Wydaje mi się, jakby mój mózg jakby sam "wyszukuje" takie tematy, które będą dla mnie najbardziej uciążliwe.
×