Witam jestem gejem , nie moge sobie znaleść miejsca na świecie mam 38 lat mało atrakcyjny , chciałbym się zabic ale się boje, czego sam nie wiem , nie mam nikogo jestem totalnie sam , jak juz kogos poznam zaraz sie z nim kłóce, najwieksza moja radoscia jest wekend kiedy najem sie tabletek i spie od piatku do poniedzialku z przerwami na jedzenie i potrzeby,, poszedlem do psychiatry , terapia tabletek takie dawki ze lezalem i nie moglem isc do pracy , w praxy siedze po 12-14 godz zeby nie myslec o niczym , chcialbym sie zapytac po zyc , czy moze oddac gdzies organy zeby mnie zabili bez bolu, mam paru wrogow ktorzy mnie tepili za to kim jestem , oni maja rodziny jestem dla nich nikim , chcialem im zrobic krzywde ale chyba nie chce byc takim jak oni . Pomozcie mi co mam ze soba zrobic nie moge juz tak dalej zyc
