Skocz do zawartości
Nerwica.com

mag2

Użytkownik
  • Postów

    3
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia mag2

  1. no ładnie - wygląda na to, że wejście w lexapro to jakaś ekstremalna dyscyplina dla nerwicowców! ddd -tak, zwiększam powoli, bo ciągle odczuwam niepokój przy tym leku i obawiam się tego, no i nie jestem w stanie w pracy dobrze funkconowac, w życiu prywatnym też słao. MOja lekarka pwoiedziałam, ze skoro tak reaguję, to żebym najpierw z 5 mg przez co najmniej 4 dni brała 7,5mg, a dopiero potem 10 mg. Powiedziała mi też, że lexapro, jako lek orginalny działa silniej niż generyki. Ciekawe, nie uważacie? Może następnym razem wykupię po prostu tańszy odpowiednik i będzie mi lżej....
  2. słuchajcie, ja od ponad 2 tygodni biorę w dawce 5mg, 4 dni temu zaczęłam stopniowo zwiększać - do 7,5mg. Docelowo mam brać 10mg, ale przy każdym zwiększeniu dawki mam nawrót niepokoju i codziennie atak lęku, na szczęście raczej opanowuję, ewentualnie, tak jak dziś rano łykam afobam. kurde, kiedy to lexapro wreszcie zacznie działac?! walczę ze sobą, żeby nie zrezygnować z niego. Nastrój też mam podły;( najgoorzej jest z dojazdami do pracy - nawet w samochodzie nie czuję się bezpiecznie, w korkach wariuję. pozdrawiam Was serdecznie i życzę spokoju!
  3. Witajcie, Na nerwicę lękową leczę się już od 8 lat. Przez ostatnie 4 lata brałam wenlafaksynę i miałam wyrównany nastrój, mogłam spokojnie pracować, pewność siebie w porządku, jednak ataki paniki w środkach transportu zdarzały się, aż w sytuacji mocno stresowej nasiliły się do tego stopnia, że poszłam do nowego lekarza. Lekarz zalecił mi branie Lexapro, no i mimo mojego pozytywnego nastawienia (nigdy nie dawały mi w kosć efekty uboczne żadnych leków - sertraliny, fluoksetyny, czy wenlafaksyny) i mimo tego, że zaczęłam od połowy tabletki (czyli 2,5 mg), jak tylko po 4 dniach wzięłam 5 mg, to nasilił się niepokój, miałam ataki paniki w sytuacjach, które wcześniej tego nie wywoływały i miałam bardzo obniżony nastrój. Po 4 dniach zeszłam do dawki 2,5 - nie ma wartości terapeutycznej, ale czekałam na powrót z wakacji, żeby poczuć się pewniej w domu. Od 10 dni znowu biorę 5 mg, nie miałam już takiego niepokoju psychoruchowego, jak wcześniej, ale nadal się denerwuję i trudno mi pracować, bo ciagle mam uczucie silnego napięcia i lęk, że nastąpi atak paniki. Chciałam juz nawet zrezygnować z tego leku, ale Wasze opinie na forum i zdanie lekarza utwierdzają mnie w przekonaniu, że warto dać Lexapro szansę, nawet jeśli najpierw jest ciężko. Mam teraz zwiększyć dawkę - najpierw przez 4 dni brać 7,5 mg, a później 10mg. Oczywiście boję się, że znowu dopadnie mnie gorszy niepokój, ale spróbuję. Jak na razie nie odczuwam działania leku, a ze skutków ubocznych te "psychiczne" są najgorsze, pozostałe jakoś mnie ominęły (no może trochę brak apetytu, ale bez przesady). pozdrawiam wszystkich zmagających się z nerwicą i fobiami, musi się udać!:)
×