Skocz do zawartości
Nerwica.com

gogi

Użytkownik
  • Postów

    1
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez gogi

  1. Współczuje Wam wszystkim bo sama wiem co to znaczy i jakie niesie za sobą konsekwencje. Mój tata jest taką osobą ,która nagminnie znosi do domu różne rzeczy......począwszy od śrubek skończywszy na meblach...koszmar.Ja i moja starsza siostra już dawno założyłyśmy rodziny i tata został sam(mama zmarła) i odkąd sięgam pamięcią to zawsze w domu były awantury o to,że coś po kryjomu wyrzucałyśmy z domu a w rezultacie on to z powrotem przynosił do domu mówiąc " zobaczcie jakie dobre rzeczy ludzie wyrzucają" co świadczyło o tym,że sam już nie wiedział co ma. Na tę chwilę nie wpuszcza nas do domu a jak przyjeżdżamy w odwiedziny do niego to siedzimy w naszym samochodzie. Mój mąż jeszcze nigdy nie był w moim domu rodzinnym....NIGDY! a ja kiedyś podstępem się wdarłam do mieszkania to przeżyłam szok.....nie widać podłogi!! nie widać toalety,umywalki,wanny.......sterta niepotrzebnych gazet ,szmat (jeszcze po mamie),zepsutych sprzętów AGD ,5 pralek ,lodówek i jakieś szafy które pierwszy raz na oczy widziałam.....to był dla mnie szok.Wstyd mi za mojego tatę i choć błagałam,prosiłam to on problemu nie widział i nie widzi po dziś dzień.Pewnego dnie zadzwonił do mnie sąsiad ,który powiedział ,żebym coś zrobiła bo mu szczury od taty przechodzą !!!!a mieszka w bloku ......to myślałam,ze się pod ziemię zapadnę ....a tata się wszystkiego wyparł" bo wszyscy dookoła się go czepiają" i nie pozwoli sobie pomóc jestem bezsilna... Od roku nie mam kontaktu z ojcem ......choć czasami mam ochotę do niego pojechać ale po ostatniej ,burzliwej rozmowie mam dosyć przerabiania wszystkiego odnowa.....czasami mam ochotę wysłać mu tam sanepid albo kogoś z administracji aby nakazali mu zrobić z tym porządek i może to by coś pomogło ? ......sama nie wiem...a to takie ładne 3pokojowe mieszkanie ,które zmieniło się w wysypisko śmieci ....ech Czy można coś zdziałać wbrew jego woli ?może sądownie ?
×