Cześć
Mam na imię Sebastian , mam 26 lat i jestem ze Sląska.Pracuje w branży motoryzacyjnej (na własną rękę) .Mam nerwice lekowa od kilku lat.Diagnozę postawiłem sobie sam na podstawie objawów.Od czego to się wzięło ? Może tkwiło to we mnie od małego , później się dopiero tak na maxa uaktywniło , ale jedno wiem.Pewnego razu zostałem namówiony na zajaranie trawy , kiedy inni mieli "banie" , ja miałem leki i właśnie coś takiego jak teraz mam na "trzeźwo".Tyle , ze to było lata temu i przechodziło wraz z przestaniem działania trawki.Uściślając , nie jestem żadnym ćpunem , po prostu chyba jak każdy kiedyś spróbowałem tego i tyle.Oczywiście kilka lat już nie pale zioła I tak sobie leciały miesiące , lata , aż pewnego razu będąc "na kacu" po imprezie dostałem takiego ataku ;/ Od tego czasu za każdym razem po imprezie miałem na następny dzień istny koszmar Miałem leki niesamowite , uczucie duszenia się , ze zaraz stracę przytomność , ciężko mi się oddychało , serce kołatało raz szybciej , raz wolniej , musiałem uciekać myślami od tego.Kiedy te objawy były naprawdę silne , czułem na lewej półkuli mózgu lekki ból. Ten stan silnej nerwicy po alkoholu trwał od 24-48 godzin po spożyciu alkoholu (mniej więcej) później powoli dochodziłem do siebie. Niestety po pewnym czasie nachodzić mnie zaczęły te objawy również na trzeźwo bez spożywania alkoholu lub czegokolwiek innego (oczywiscie nie tak mocne objawy są jak np. na kacu) nieraz miałem jakieś strasznie czarne myśli , bardzo mocny ucisk na głowie czułem , po prostu masakra,Czuje się jakby mi życie uciekało miedzy palcami , czuje takie otępienie , skrepowanie psychiczne , leki.Przed tym syfem (nerwica) bylem osoba naprawdę mega towarzyska , z poczuciem humoru sporym (chyba ) , każdą chwila potrafiłem się cieszyć i korzystać z życia , a teraz wszystko jest takie stłumione , przygnębiające ;/ Wychodzę z domu , rozmawiam z kumplami itp nie zaszyłem się w domu.Czasem są chwile kiedy zapominam o tym i wtedy łapie się na tym ze jest super , ale to tylko przez chwile i od razu wraca ta choroba jak tylko sobie o tym przypomnę Aha na koniec napisze , ze jestem osoba dosyć wrażliwa , nawet chyba bardzo , mimo iż jestem facetem , moze to tez ma znaczenie , nie wiem.Sorki , ze tak się rozpisałem Pozdrawiam wszystkich i jak coś to śmiało pytajcie o co tylko chcecie , razem damy rade