Skocz do zawartości
Nerwica.com

Zbakany

Użytkownik
  • Postów

    1
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Zbakany

  1. Zbakany

    Praca a choroba

    Nerwica a praca?! Witam serdecznie. Mam tak dziwne lęki (może nerwicę, nie wiem jak to nazwać), że dla niektórych mogą być śmieszne, Dla mnie bynajmniej nie są. Zacznę od początku: Od zawsze jestem człowiekiem, który przejmował się wieloma rzeczami. Szkołą, w tym zaczepkami kolegów. Byłem najmniejszy w szkole, dlatego byłem popychadłem w podstawówce i gimnazjum. To spowodowało moją niską samoocenę,której do tej pory nie jestem w stanie pokonań. Niska samoocena nie idzie w parze z wynikami w szkole. Zawsze byłem spokojnym i dobrym uczniem. Studia licencjackie skończyłem z najlepszym wynikiem na roku. Jednakże długo się tym nie cieszyłem, gdyż stwierdziłem, że poświęciłem całe życie nauce, zaniedbując doświadczenie zawodowe. Miałem tylko ukończone miesięczne praktyki zawodowe na studiach. Jestem ambitny i sumienny, lubie cały czas coś robić, pisać, sprzątać, obierać ziemniaki, :), dlatego nie cieszyłem się za bardzo z widma bezrobocia. Ucieszyłem się zatem z możliwości odbycia stażu w Urzędzie Gminy. Ważne jest, że był on organizowany po znajomości! Dowiedziałem się, że będę go odbywał w sekretariacie szkoły, co kompletnie mijało się z moimi oczekiwaniami. No i się zaczęło. Od 1 września jestem na stażu. Na razie pierwsze dwa dni właściwie przesiedziałem i właśnie dlatego mam problem. Od chwili kiedy się dowiedziałem, gdzie mam ten staż jest przerażony. Budzę się o 4 nad ranem z wielkim lękiem, serce bije mi niemiłosiernie szybko. Cały czas się zamartwiam, czy sobie poradzę, jak mnie odbiorą w szkolę (Przecież ten staż jest po znajomości). Z tego co wiem, to było już kilku stażystów tam. Najbardziej boję się jednak tego, że nie będę miał nic do roboty, co powoduje u mnie chyba największe lęki: 1. Siedząc bezczynnie będę sam siebie irytował, a może też i innych. Jestem zbyt sumienny, żeby siedzieć 3 miesiące i nic nie robić, zresztą nie na to się umawiałem. 2. Nie jest to moje wymarzone miejsce do odbycia stażu, chociaż nie narzekałem, bo organizowany jest po znajomości. Najchętniej bym stamtąd uciekł i już nie wrócił, ale boję się, że może to spowodować podobną postawę w przyszłej pracy zawodowej.Właśnie ta potencjalna bezczynność, to, że sobie nie poradzę, "staż po znajomości", opinie nauczycieli oraz dyrekcji, chęć ucieczki mnie przerażają. Czy jest możliwe, żeby te lęki same przeszły, czy jest potrzebna pomoc specjalisty? P.S Dodam, że na praktykach tak się nie stresowałem, bo miałem co tam robić, a tutaj, na stażu czuję się jakby na siłę wrzucony. Dziękuję za wszystkie porady i opinie o mojej sytuacji.
×