Skocz do zawartości
Nerwica.com

asiii

Użytkownik
  • Postów

    12
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez asiii

  1. Czy ktos z Was przechodzil kiedys taka przypadlosc...budzenie sie w nocy (nawet kilkakrotnie)i jedzenie nawet bez uczucia glodu?? Mnie to spotkalo i wlasciwie juz od pawie 2 lat ciagnie sie za mna... 4 m-ce temu przeprowadzilam sie na mieszkanie od rodziny, lekarz przepisal mi sedam pomoglo ale pod warunkiem, ze nie trzymam jedzenia w domu. Wprawdzie mam spokojny sen ale kiedy zostaje na noc u rodzicow wciaz sie to powtarza, moglabym byc bardzo wykonczona i tak sie budze. Jesli chodzi o leki nie chcialabym ich stosowac wolalabym znac przyczyne tego zachowania i jakos sobie z tym poradzic ale czy tak sie da?? Jesli ktos kiedys mial do czynienia z takim przypadkiem niech da znac moze nie jestem jedyna... pozdrawiam!!
  2. Apropos grania i poddawania sie, ja to wole nazywac slomianym zapalem niz przyznac, ze sie zawczasu poddalam. Jeszcze chyba daleka droga przede mna zanim zaczne grac w taki sposob zeby dazyc nie przerwanie do zwyciestwa!
  3. a ja mysle, ze w zwiazku duzo sie "rownowazy":] samotnosc gubi czlowieka
  4. asiii

    Helo

    helo wszystkim na nartach bylo super, uwielbiam odreagowywac dajac sobie wycisk mmmm sniezna rozkosz:]
  5. Tez sobie zadaje to pytanie, ale to nie oze byc zbyt wygorowane zyczenie skoro innym sie spelnia...
  6. asiii

    Helo

    Jade na narty rano :)to mnie napewno podniesie na duchu pozdrawiam goraco pa
  7. Samotnosc to przykra sprawa i ta bezsilnosc, ktora rodzi smutek. Byloby inaczej gdyby chociaz bylo sie do kogo odezwac i z kim spedzic czas, ale jak skoro ja sie boje nawet spojrzec na innych, co dopiero wykrztusic cokolwiek. No ale trzeba sobie powiedziec "bedzie lepiej".:]
  8. asiii

    Helo

    Dzieki kings za wsparcie:] Co do psychologa to juz to przerabialam, troche lekow kilkumiesieczna terapia ale wszystko takie prowokowane, ja potrzebuje "siłami natury" wskrzesic wiare w siebie ale ciezko zwlaszcza, ze czlowiek jest pozosytawiony sam sobie. Ale faktycznie to forum robi wrazenie i mam nadzieje ( a to juz cos:)), ze po dluzszym "nurkowaniu" cos tu znajde co mi zacznie pomagac:] dzieki wlk
  9. asiii

    Helo

    czesc ;] cos o sobie gdzie moge napisac? [ Dodano: Wto Lut 06, 2007 11:16 am ] Wygląda na to, ze chyba nie jestem odosobnionym przypadkiem, mam 24 lata i srednio radze sobie ze swoim zyciem. Na poczatek calkowita apatia przejawiająca się w moim zachowaniu, nic mnie nie cieszy, jestem pasywna i obojetna na wszystko. 7 miesiecy temy wróciłam z zagranicy i od tego czasu nie potrafie znaleźć sobie miejsca w społeczeństwie. Mam mieszkanie i tam spedzam większość swojego czasu, izoluje się od ludzi (tu zaznaczam, ze wiekszosc ludzi, z którymi utrzymywałam kontakty towarzyskie wyjechali za granice a garstka, która zostala to ci z którymi mam raczej powierzchowne relacje), czuje się wyalienowana i kiedy mam pojawic się w jakims publicznym miejscu ogarania mnie lek, boje się ludzi, wlascieiwe niewiem dokladnie czy to strach czy wstyd. Od razu wyobrażam sobie, ze jestem wystawiona na pośmiewisko i ludzie postrzegaja mnie jako kogos zupełnie odmiennego. Przez to wszystko powoli wycofałam się z zycia towarzyskiego, przyjęłam postawe zobojętnienia, do tego wycofałam się z kontynuacji edukacji. Wogole nie mogę sobie znalesc wytycznych życiowych jakichkolwiek celow, nie mam perspektyw. Może gdybym miala wokół siebie ludzi, przy których odnalazłabym radość czerpana z chwili to byloby to jakies światło w tunelu, a tu lipa na calej linii. Ogolnie mam tylko poczucie, ze zycie mija bez entuzjazmu ja się starzeje i właściwie nic mnie już nie spotka, wiec godze się na taka egzystencje bo nie potrafie otworzyc się na ludzi i świat. To tylko namiastka tego we mnie siedzi jest tego wiecej ale na początek chyba wystarczy:] Pozdrawiam
  10. asiii

    Helo

    Czesc jestem tu nowa no i witam
×