Skocz do zawartości
Nerwica.com

giampi

Użytkownik
  • Postów

    2
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez giampi

  1. giampi

    Witam, chce uwierzyc.

    Dzieki wielkie za przywitanie, Pozdrawiam wszystkich i do następnego "postu". :
  2. giampi

    Witam, chce uwierzyc.

    Na początku Witam i pozdrawiam wszystkich. Jestem z Wami od około 4 miesięcy, ale dopiero teraz odważyłem się opisać swoją historię, dodam że do końca nie wierzę w swoją nerwicę i cały czas próbuje znaleźć ‘racjonalne’ wytłumaczenie mojego stanu, dlatego zdecydowałem się napisać, wyrzucić z siebie wszystko, może Wy mi pomożecie. Wszystko zaczęło się po pobycie w Polsce ‘od kilku lat mieszkam za granicą’, przez pierwszy tydzień miałem zawroty głowy i coś w rodzaju mdłości, po tygodniu leżąc w łóżku zakręciło mi się strasznie w głowie i w chwilę potem moje serce biło tak gwałtownie że myślałem że to zawał, towarzyszyło temu mrowienie rąk i wielki strach, przeszło po kilku minutach, jakoś zasnąłem ale następnego dnia obudziłem się z bólem głowy, i się zaczęło zawroty głowy, mdłości na przemian z tymi bólami, osłabienie, niechęć do niczego, wrażliwość na gorąco, następny ‘atak’ miałem kilka dni później, wtedy poszedłem do lekarza ogólnego, który zrobił mi badanie krwi – było ok., ciśnienie 170/110, to chyba przez nakręcanie się przez cały tydzień przepisał mi leki na obniżenie ciśnienie. Po tej wizycie byłem jeszcze kilka razy u pani doktor, aż na koniec rozłożyła ręce i powiedziała, że nie wie, co mi jest. W między czasie miałem jakiś inny rodzaj ‘ataku’, byłem w pracy i czułem że coś się dzieje, poczułem się jakby pobudzony, chory, rozgrzany wewnętrznie, trudno mi opisać to uczucie, po powrocie do domu zmierzyłem sobie ciśnienie, miałem 160/100 i puls 110 wziąłem więc tabletkę na zbicie ciśnienia, położyłem się i mi przeszło, podobny atak miałem na następny dzień, dodam że praca jaką wykonuje jest czasami dość ciężka fizycznie. Ponieważ bałem się strasznie guza mózgu zrobiłem sobie tomografię – była ok, jednak objawy nie ustępowały, przez cały czas czułem się jakby otępiony, a w głowie miałem uczucie jakby ‘przebiegającego prądu’, które potęgowało się przy mojej jakiejkolwiek gwałtownej reakcji jak ekscytacji, wysiłku fizycznym itp., a sam ból głowy występował z tyłu głowy, czasami w skroniach, na czole coś jakby rozpierające ciśnienie. Po jakimś miesiącu zacząłem brać xanax, który pomógł mi od razu, byłem wtedy z żoną w centrum handlowym, gdzie czułem się tak pobudzony że myślałem że coś mi się stanie, a po tabletce poczułem się lepiej. Po miesiącu przestałem brać, bo przeczytałem że łatwo można się uzależnić, było mi lepiej i wtedy przeżyłem dwutygodniowy stres jakiego jeszcze nie miałem, bardzo mało spałem kilka nocy w ogóle, mrowiały mi nogi parzyła skóra na ramionach, jednak wiedziałem jak mogę się tego pozbyć, pojechałem więc do Polski zrobiłem co trzeba, bezsenność, parzenie skóry od razu przeszły, jednak od tamtego momentu czyli jakichś 6 tygodni, cały czas mam zawroty głowy, mrowieją mi nogi, czasami mam mdłości, jestem słaby, miewam bóle głowy, uczucie ciężkiej głowy, bóle karku, czasami szumi mi w uszach, wyskakują mi czerwone plamy na twarzy i szyi głównie po wysiłku, już nie wiem co mam robić na dodatek dobijam tym swoją żonę, która widzi że jest ze mną coraz gorzej a ja nie wiem jak sobie pomóc. Na dodatek spędzam godziny analizując wszystkie podejrzane objawy w Internecie, wiem że to mnie nakręca ale nie mogę na to nic poradzić, dodam że wkręciłem sobie już chyba wszystko: stwardnienie rozsiane, ziarnicę, raki mózgu mimo badania TK, raki żołądka, jelit itd… Najgorsze są te objawy somatyczne i ich mnogość które nie pozwalają mi normalnie funkcjonować. Napiszcie proszę, co myślicie o mojej historii.
×