Witam wszystkie zranione Dziewczyny.Czytam wiele forum i nigdzie nie piszecie jak z tego wyszlyscie.Moja Zona poronila pierwsze dzieciatko byla to ciaza pozamaciczna .Bardzo szybko sie po tym pozbierala.Po 4-5 miesiacach zaczelismy sie starac o nastepne dzieciatko.Udalo sie do 8-go tygodnia.Krwotok i nastepna strata.Swiat sie nam zawalil na glowy Ona calkowicie oziebla w stosunku do mnie.Mowi ze nic nie czuje zebym sobie znalazl kogos z kim bede szczesliwy,ze cala milosc wygasla u niej Po wspolnych 10 latach ze soba.W efekcie wyprowadzila sie odemnie.Nie klocimy sie tylko strasznie sie poranilismy ja ja wspieralem jak moglem.Co ja jako maz powinienem zrobic jak Ja odzyskac?Prosze o doradzenie bo mysle ze Wy po tak ciezkich przezyciach wiecie najlepiej co kobieta oczekuje i na co liczy w tak ciezkim okresie.Prosze o rade!!!!