Skocz do zawartości
Nerwica.com

SzALoNa

Użytkownik
  • Postów

    3
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez SzALoNa

  1. Witaj Róża:) Ja tez poczułam odrobine radości kiedy przeczytałam że tez to masz. Oczywiście nie dlatego że musisz się z tym męczyć tylko dlatego że okazało się że nie jestem z tym sama.A z tym żegnaniem się to juz wogole nie sadziłam...Nawet nie wiem jak mi to przeszło..męczyłam się z tym jakieś dwa lata:/ mam jeszcze kilka innych, nad którymi czasem potrafie panować: np. kiedy ide musze uderzyc kolanem o kolano, lub wciagnąć brzuch...Cięzko czasem żyć z tym..Zastanawiam sie ostatnio nad jakaś terapia...Pozdrawiam. Trzymaj sie ciepło:) P.S. A bieresz jakies leki na nerwice? Ja brałam sulpiryd i asentre ale miałam potym nudności, kołatanie serca i mdlałam co chwile wiec przestałam.
  2. Hej:) mam pytanie...chodzi o pewną moją dolegliwość...otóż pare lat temu ciagle się żegnałam, jak w Kosciele "w imie ojca, i syna.." cos jakby mnie zmuszało do tego..:/ nawet kiedy wokol bylo pelno ludzi..np w szkole na lekcjach udawalam ze schylam sie po cos i pod ławką tak żeby nikt nie widzial żegnalam sie..potem mi to przeszło ale przyszlo cos nowego, jak siedzialam na czyms to plecami musialam uderzac o oparcie...Ja wiem ze to glupkowato brzmi ale to jest okropne...i nie wiem co to jest? Czy moze byc to nerwica natrectw? Oprocz tego mam zespół jelita drazliwego, nerwice lekową i depresje ze skłonnościami samobójczymi...Prosze o powazne potraktoweanie mojego prblemu..pozdrawiam [ Dodano: Pią Lut 02, 2007 10:31 pm ] Hej:) mam pytanie...chodzi o pewną moją dolegliwość...otóż pare lat temu ciagle się żegnałam, jak w Kosciele "w imie ojca, i syna.." cos jakby mnie zmuszało do tego..:/ nawet kiedy wokol bylo pelno ludzi..np w szkole na lekcjach udawalam ze schylam sie po cos i pod ławką tak żeby nikt nie widzial żegnalam sie..potem mi to przeszło ale przyszlo cos nowego, jak siedzialam na czyms to plecami musialam uderzac o oparcie...Ja wiem ze to glupkowato brzmi ale to jest okropne...i nie wiem co to jest? Czy moze byc to nerwica natrectw? Oprocz tego mam zespół jelita drazliwego, nerwice lekową i depresje ze skłonnościami samobójczymi...Prosze o powazne potraktoweanie mojego prblemu..pozdrawiam
  3. ja miałam 17lat jak zostałam zgwałcona, to było trzy lata temu...I była to zemsta "kolezanki"..zaproponaowała ze po imprezie moge jechac z nia i jej kolegami, że mnie odwiaza do domu...Odwieżli..tyle ze najpierw zatrzymali sie w lesie i zgwalcili...Bardzo dlugo obwinialam siebie o to co sie stalo..Czulam sie winna..probowalam ze soba skonczyć...Dzis na wspomnienie tamtego zdarzenia moje oczy napełniaja sie łzami...Nie potrafie zwiazac sie z zadnym facetem. Nawet kiedy w autobusie jakis mezczyzna za blisko mnie usiadzie to zaczynam sie cala trząśc ze starchu...
×