Mam problem z odpowiednim zdiagnozowaniem, dość często trapiącego mnie kłopotu. Co jakiś czas bezustannie w mojej głowię kołacze się jedna chodż niemal zawsze inna myśl, związana z określonym problemem. Mimowolnie,mimo że nie chcę o tym myśleć, muszę rozważać to zagadnienie. Gdy tak czynię, odnoszę wrażenie, iż mam gorące czoło. I rzeczywiście polewając je zimną wodą,odczuwam na chwilę ulgę. Natomiast w sytuacji gdy przestaję - z ogromnym trudem- myśleć o tej w dużej mierze pozbawionej dla mnie jakiegokolwiek znaczenia kwestii, ta myśl do mnie wraca. Czy ta przypadłość jest NERWICĄ NATRĘCTW? I czy mogą już wyleczyć leki z grupy SSRI typu ,,Serotax"? I czy ktoś z Was ma podobny problem? Pozdrawiam
ROMAN