Skocz do zawartości
Nerwica.com

Elsa

Użytkownik
  • Postów

    1
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia Elsa

  1. Elsa

    Moja historia

    Witaj, Ja mam podobny problem jak Ty. Boje sie pojsc do lekarza, boje sie zrobic jakiekolwiek badania, wlasnie zeby nie wykryto ze jest cos ze mna nie tak. U mnie zaczelo sie to wiele lat temu. Boje sie panicznie o siebie ze cos mi jest. To jest naprawde bardzo meczace. Pierwszy raz byl po porodzie w szpitalu. dostalam chyba ataku paniki, moje serce walilo tak szybko ze myslalam ze mi wyskoczy z klatki piersiowej, rece i nogi zaczely mi dretwiec, twarz, myslalam ze umieram. Zrobiono mi EKG, ale nic nie wykazalo, niby wszystko bylo w porzadku. Od tamtej pory panicznie sie boje o siebie. Bywaly chwile ze czulam sie dobrze i o niczym zlym nie myslalam. Po dobrych chwilach przychodzily zle, rozkladalo mnie kompletnie na lopatki, depresja, ataki paniki. Koszmar. Na dodatek mieszkam poza granicami Polski i np. nie stac mnie zebym poszla sobie do psychologa na kilka wizyt lub psychiatry. Lekarz rodzinny proponuje leki, ale ja panicznie boje sie brac tej chemii. Ale powoli zycie takie staje sie trudne, poniewaz ogranicza mnie moje zle samopoczucie. Gdziekolwiek jade do kogos, to zle sie czuje, a jak planujemy gdzies jakis wyjazd, to ja panicznie sie boje bo robie sie chora, nie moge spac, serce mi sie kolacze, i latam do lazienki. nawet boje sie isc do kosciola bo tam tez mi sie robi slabo. Nie jestes sama ze swoim problemem, i na pewno ludzie ktorzy nie czuja tego to nie rozumieja Ciebie. Na mnie tez niektorzy dziwnie sie patrzyli, wiec przestalam zwierzac sie ze swoich problemow. Sporo spraw w moim zyciu wydarzylo sie i ostatnie 3 lata to jest bardzo trudny dla mnie okres. Czuje sie fatalnie. Wiem ze musze cos z tym zrobic, przerwac to. Nie wiem, ale sama juz chyba nie moge sobie pomoc, albo nie potrafie. Nie bede wiecej rozpisywac sie, gdyz jest tego duzo wiecej. Momentami sa takie chwile ze wydaje mi sie ze juz jest troche lepiej, ale niestety dopada ponownie. Codziennie placze i czuje sie tak, ze nic mnie nie cieszy i o wszystko sie martwie. Stale jednak mam nadzieje ze nadejdzie taki dzien ze bedzie lepiej, pozniej jeszcze lepiej. Musimy miec nadzieje i wierzyc ze bedzie lepiej. Pozdrawiam
×