witam serdecznie jestem pierwszy raz na tej stronie i chciałabym podzielić sie swoim problemem ponieważ nie wiem jak powinnam postąpić.
jestem w związku małżeńskim od 23 lat, na 22 rocznicę ślubu ( dwa dni po rocznicy) mąż poinformował mnie , że od kilku miesięcy jest z inną kobietą .Oczekiwał chyba , że wyrzucę jego z domu , ponieważ zawsze tak mówiłam ale moja reakcj abyła całkiem inna i przyznaję sama byłam nią zaskoczona ale nie kazałam się jemu wynosić.
W rozmowach mniej lub bardzej burzliwych dowiedziałam się , że ta kobieta pozwoliła mu uwierzyć , że może być z inną kobietą , dowiedziałam się również ,że od dawna uczucie wygasło z jego strony , oraz wiele innych przykrych słów dla mnie padło. Zarządałam zakończenia tego związku , przestał się z nią spotykać ale jak póżniej odkryłam ( miesiąc temu) nadal utrzymywał z nią kontakt telefoniczny i smsowy.zaczęło być dla mnie podejrzane ,że ciągle biega do telefonu ponieważ wyłączył dżwięk i sprawdziłam bilingi to co zobaczyłam to był szok - ogrom wiadomości tylko w jednym dniu. kiedy o tym powiedziałm odpowiedział że może pisać z kim chce.
Od 10 miesięcy (wtedy mi powiedział o zdradzie)mówi o odejściu ale nie robi nic wtym kierunku.
Jest obojętny do granic możliwości , natomiast ja nie mogę poradzić z tą sytuacją , poniewaz zawsze uchodziliśmy za dobre małżeństwo, przeszliśmy wiele - powazne choroby, problemy finansowe i zawsze potrafiliśmy wyjść z tego obronną ręką .Teraz jak wyszliśmy na prostą zrobił taki numer .Zawsze był moją jedyną miłością , ufałam bezgranicznie , uważałam że on i dzieci to coś najlepszego co mnie w życiu spotkało. Nadal go kocham chociaż patrzę innaczej , nie jestem już tak zaślepiona. Ale mam ogromny problem z zaufaniem, a jest to coś okropnego nie móc ufać osobie kochanej.Z jednej strony chciałbym żeby odszedł , z drugiej boję się że sobie nie poradzę z samotnością . Wiem że jestem jeszcze w wieku gdzie mogę ułożyć sobie życie ( mam 43 lata)ale nie wyobrażam sobie życia bez niego , zawsze był przy mnie.Rozwalił całe moje uprządkowane życie. Nie spotyka się z tą kobietą ani już nie pisze, nie chce również do niej odejść .Proszę o pomoc ponieważ nie potrafię sobie poradzić z problemem, zawsze byłam mocnym charakterem ale z tą sytuacją nie potrafię sobie dać rady.
rybka43