Masz racje Aftermath pójść do lekarza On już ma mnie chyba dość, co chwila przychodze z innym problemem, też miałem drętwienie i te sprawy, to w sumie minęło chociaż jeszcze nie raz przychodzi. Powiem Ci szczerze że chyba to się zaczęło jak moja koleżnaka z klasy zmarła na wylew po zabawie sylwestrowej, potem kolega po dyskotece, i teraz jak tylko zacznie mnie z tyłu boleć głowa to się zaczyna jazda, najgorzej jest po imprezie!! Chociaż w sumie to już zaczyna się przeradzać w codzienność, ale z tym się nei da żyć na dłuższą mete! Tak miz awsze mama mówi "tak szybko się nie umiera, na śmierć trzeba zasłużyć", tylko co zrobić jak mam takie przykłady. Mój tato miał to samo i wyszedł z tego a ja nie potrafie!!! Czy znacie jakieś dore metody!!! Pozdrawiam
[ Dodano: Pon Sty 29, 2007 10:15 am ]
Masz racje Aftermath pójść do lekarza On już ma mnie chyba dość, co chwila przychodze z innym problemem, też miałem drętwienie i te sprawy, to w sumie minęło chociaż jeszcze nie raz przychodzi. Powiem Ci szczerze że chyba to się zaczęło jak moja koleżnaka z klasy zmarła na wylew po zabawie sylwestrowej, potem kolega po dyskotece, i teraz jak tylko zacznie mnie z tyłu boleć głowa to się zaczyna jazda, najgorzej jest po imprezie!! Chociaż w sumie to już zaczyna się przeradzać w codzienność, ale z tym się nei da żyć na dłuższą mete! Tak miz awsze mama mówi "tak szybko się nie umiera, na śmierć trzeba zasłużyć", tylko co zrobić jak mam takie przykłady. Mój tato miał to samo i wyszedł z tego a ja nie potrafie!!! Czy znacie jakieś dore metody!!! Pozdrawiam
[ Dodano: Pon Sty 29, 2007 10:16 am ]
Masz racje Aftermath pójść do lekarza On już ma mnie chyba dość, co chwila przychodze z innym problemem, też miałem drętwienie i te sprawy, to w sumie minęło chociaż jeszcze nie raz przychodzi. Powiem Ci szczerze że chyba to się zaczęło jak moja koleżnaka z klasy zmarła na wylew po zabawie sylwestrowej, potem kolega po dyskotece, i teraz jak tylko zacznie mnie z tyłu boleć głowa to się zaczyna jazda, najgorzej jest po imprezie!! Chociaż w sumie to już zaczyna się przeradzać w codzienność, ale z tym się nei da żyć na dłuższą mete! Tak miz awsze mama mówi "tak szybko się nie umiera, na śmierć trzeba zasłużyć", tylko co zrobić jak mam takie przykłady. Mój tato miał to samo i wyszedł z tego a ja nie potrafie!!! Czy znacie jakieś dore metody!!! Pozdrawiam