Skocz do zawartości
Nerwica.com

Ella76

Użytkownik
  • Postów

    6
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Ella76

  1. Znalazłam sobie pracę od marca.Ale wcale mnie to nie cieszy.Nic mnie cieszy.Jest coraz gorzej.Z nikąd nie mogę uzyskać pomocy.Dzieci chcą jeść,a ja już nie mam siły.Bez powodu na nie krzyczę,na męża wszystko mnie denerwuje.Nie mogę spać.Ja już tego nie przetrzymam dalej ani nawet mi się nie chce. [ Dodano: Dzisiaj o godz. 10:20 am ] Podniosłam się.Tak mi się przynajmniej wydaje.Próbuje z tym walczyć.Wiem,że można.Niedawno dowiedziałam się,że jestem w ciąży.Wiem,że będzie bardzo ciężko bo to czwarte dziecko,ale teraz chce mi się żyć a przedewszystkim wwalczyć.Dużo znajomych mówi pozbądż się ciąży lub oddaj do adopcji,ale nie mogę tego zrobić już Kocham to dziecko.To też sprawiło,że się podniosłam.Kochani wiem,że to nie tu,ale może ktoś z was ma jakieś rzeczy dla dzidziusia i mógłby mi pomóc.Byłabym Wam bardzo wdzięczna.Pozdrawiam. [ Dodano: Dzisiaj o godz. 10:20 am ] Podniosłam się.Tak mi się przynajmniej wydaje.Próbuje z tym walczyć.Wiem,że można.Niedawno dowiedziałam się,że jestem w ciąży.Wiem,że będzie bardzo ciężko bo to czwarte dziecko,ale teraz chce mi się żyć a przedewszystkim wwalczyć.Dużo znajomych mówi pozbądż się ciąży lub oddaj do adopcji,ale nie mogę tego zrobić już Kocham to dziecko.To też sprawiło,że się podniosłam.Kochani wiem,że to nie tu,ale może ktoś z was ma jakieś rzeczy dla dzidziusia i mógłby mi pomóc.Byłabym Wam bardzo wdzięczna.Pozdrawiam.
  2. Dziekuję wam wszystkim za dobre słowa.Ale naprawdę teraz ciężko jest mi myśleć,że będzie dobrze.Właśnie wróciłam ze skleepu kupiłam 2 chleby i na tym kniec.Już jsteśmy bez pieniędzy.W opiece byłam trzeba czekać.Niestety nie mają jeszcze zrobionego budżetu na ten rok.A wogole to się tłumaczą,że mają miesiąc.To wszystko kicha.A ja już teraz niewiem co dalej.
  3. Niestety nie ma takiego sklepu.Teraz jest mało osób które zrozumieją taką sytuację i chcą pomóc. Też wiem co to jest głod.Dla mnie najważniejsze są dzieci. Ale niestety nie jestem w stanie już nic wymyśleć.
  4. Dziękuję za radę,ale to nie jest takie proste.Pisałam do kilku fundacji tylko z jednej otrzymałam odpowiedż.Trzeba wysłać im wszystkie dokumenty i czekać aż znajdą się sponsorzy nawet do pól roku.A teraz nie ma co do gara włożyć.Wszystko kicha.Wszyscy tylko mówią bedzie dobrze trzeba poczekać a tak się nie da.Nie mam sił.
  5. Jesteście kochane.Dziękuję za rady. Byłam u spescjalisty.Dałam mi tabletki,ale ta sytuacja się bardzo pogorszyła i niewiem co się ze mną dzieje.Wogóle nie chce mi się żyć ani walczyć.Tak jesteśmy zarejestrowani.Mąż pracował,ale miał wypadek czeka na operacje i narazie nie może na nowo pracować.Rodziny nie mamy.Z opieki zasiłek po 20 lutym.A teraz nic. Nie umiem już kombinować i nawet mi się nie chce.
  6. Niewiem po co wogóle tu przyszłam.Czy to coś da,ale boję się tego co sie ze mną dzieje.Z dnia na dzień jest gorzej.Wiem,że wszystko jest związane z moą sytuacją materialną.Ale nic nie idzie ku lepszemu nic nie wychodzi tak jakbym chciała. Bez przerwy kłócę się z mężem o wszystko go obwiniam.Krzyczę na dzieci. Cały czas ryczę.Zastanaiam się nad tym czy może nie lepiej będzie jak by mnie nie było.Dostali by jakieś odszkodowanie jakoś by przeżyli,aż znowu mąż by miał pracę.Ale z drugiej strony bardzo kocham swoje dzieci czy ma prawo je tak skrzywdzić.A może w ten sposób im pomogę.Będą miały jedzenie,słodycze.Boże co się ze mną dzieje.Nie mam siły.
×