Byłam z chłopakiem prawie dwa lata.. a to ciągłe awantury z mojej strony, lecz on sam mnie do tego doprowadzał, trudno mi nawet powiedzieć czy zawsze.. w końcu z nim zerwałam a on poszedł do innej.. sto tak zapewniał, że mnie kocha.. przecież ja w szale to zrobiłam.. wróciliśmy niby do siebie lecz ona nadal do niego przyjeżdża i nocuje.. nie rozumie jak bardzo cierpię.. wcześniej nawet się pocielam...
Nie potrafię sobie z tym wszystkim poradzić.. jeszcze nigdy nie byłam tak znerwicowana jak teraz...
Byłam z chłopakiem prawie dwa lata.. a to ciągłe awantury z mojej strony, lecz on sam mnie do tego doprowadzał, trudno mi nawet powiedzieć czy zawsze.. w końcu z nim zerwałam a on poszedł do innej.. sto tak zapewniał, że mnie kocha.. przecież ja w szale to zrobiłam.. wróciliśmy niby do siebie lecz ona nadal do niego przyjeżdża i nocuje.. nie rozumie jak bardzo cierpię.. wcześniej nawet się pocielam...
Nie potrafię sobie z tym wszystkim poradzić.. jeszcze nigdy nie byłam tak znerwicowana jak teraz...
Jest mi niezmiernie miło, że do Was dołączyłam.
Zupełnie przypadkiem odnalazłam to forum.
Sama nie wiem co napisać, trochę mam problem z nawiązywaniem relacji..
Jestem tak strasznie znerwicowana, samotna, boję się depresji..