Witam wszystkich! Od 11 lat zmagam się z nerwicą lękową, napadami paniki, depresją i nerwicą natręctw! Moje życie to jeden wielkich strach... Brałam dużo różnych leków między innymi anafranil, seroxat, zoloft. Na lekach da się żyć, w między czasie skończyłam studia, zrobiłam prawko, wyszłam za mąż a nawet już się rozwiodłam:)
Obecnie od czterech miesięcy nie biorę żadnych leków i czuję się fatalnie, z upływem lat i faszerowaniem się leków widzę że leki mnie nie wyleczą, one tylko zasłaniają cały problem. Teraz mam dylemat czy znowu brać leki i czy nadal tkwić w czarnej dupie:(