Skocz do zawartości
Nerwica.com

Remigiusz

Użytkownik
  • Postów

    30
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Remigiusz

  1. Cześć może ktoś mnie pamięta :) Byłem z Wami 10 lat temu :) Wiedzę, że moje wątki bardzo dobrze sobie radzą i jeszcze są aktywne. Tak! maiłem to szczęście, że wyszedłem z nerwicy ( depresja, agorofobia ) bez leków. Choć trwało to bardzo długo to się udało. Dziś po 10 latach wolność premierę ma moja piosenka, która opisuje wszystko i daje to czego potrzebujemy w tych chwilach - nadzieję. Proszę to dla Was - #Zaryzykuj. Przeczytaj też opis pod klpiem na YouTube. Trzymam za Was kciuki - Remo PS. Pamiętaj strach ma wielkie, oczy. #Zaryzykuj
  2. Bóg doszedł trochę później u mnie :) 2 lata temu brałem ślub kościelny :) i tak dodatkowo doszła wiara. Ale z nerwiczką jak walczyłem to byłem gdzieś zagubiony religijnie. Ale i tak i tak sie dało z tego wyjsć czy jak to tam zwać. :) Widzę, że najgorsze co jest u Ciebie to brak akceptacji. Przyzwolenie sobie samemu na odczuwanie złych emocji. Walczysz, cały czas walczysz. A jak walczysz to polegniesz. pozdrawiam
  3. Jesli bedziesz chciał z " tego wyjść" to nie wyjdziesz. Jesli stwierdzisz - łe taki już jestem, nie ma co się użalać nad sobą. Coś tam mnie kuje, gdzieś mi się tam kręci w głowie ale przecież od tego nie umrę! Bo jak jeszcze nie umarłem to chyba nie umrę, prawda? Więc zostawiam to z tyłu i idę, nie raz się wypierdole ale wstaje i mówie sobie znow: no wypierdoliłem się, każdy ma do tego prawo. Przyzwalam sobie na odczuwanie dyskomfortu, nie walczę z tym, akceptuje go, bo to ja! I nagle jak nie bedziesz nic oczekiwać, wszystko zacznie mijać. Wtedy lekko się tego przestraszysz :) i znowu może wrócić, ale po czasie zrozumiesz, że nie ma co się tego bać. To ja z przed lat :) trochę inny, więc teraz akceptuję siebie takiego :) Cały życie sie zmieniamy, każdy się zmienia. Kochajmy siebie jakimi jesteśmy, tego od nas oczekuję Bóg.
  4. bo jej nie akceptujesz. Do póki będziesz z nią walczył to będzie to koszmar :) pozdro
  5. Monika kurcze czasu brak. Ale wiem jak to jest :) 7 szukałem rozwiązania a było tak blisko w mojej głowie w moich przekonaniach. Dopiero jak zaakceptowałem siebie tą powiedzmy nerwicę, życie zaczęło się zmieniać. Ale to każdy sam indywidualnie musi zrozumieć. Najgorsze jest jak pójdziemy do psychologa i zadamy pytanie " kiedy będę zdrowy ?". Nie oczekuj zdrowia. Bo co to jest zdrowie ? Przecież jesteś zdrowy. I tak dalej ... I bym mógł bez końca. Podsumuję tak. Wszystko co odczuwacie to wymysł waszej wyobraźnie. Nawet somatykę potrafi ona uruchomić. Przecież kobiety potrafią przeżyć ( wyobrazić sobie ) urojoną ciąże. To co za problem wyobrazić sobie omdlenie ? żadne :) I tak to już jest z tą nerwiczką :) Piękna rzecz. Do dziś jak się modlę wieczorem dziękuję Bogu za to, że dał mi tą szansę poznać siebie. Ludzie odporni na stres, który mają brak wyobraźni. Przejdą przez życie i nigdy nie uda im się poznać samego siebie.
  6. Kochani nie wierzę. 5 lat tu nie byłem. Dziś po spotkaniu z moim kolegą który zaczął się leczyć na zburzenia lękowe przypomniało mi się Wasze forum. I patrze i nie wierzę :) Mój post wyróżniony :) Od 5 lat jest z Wami i widzę, że wam pomaga :) Super cieszę się. Mam nadzieję, że dużo osób od tego czasu już nie tyle co wyzdrowiało bo nerwica to nie choroba - a zrozumiało siebie, swoja duszę. Ja po 5 latach nadal podtrzymuję tezę, że nerwica to najpiękniejszy okres w moim życiu. To ona nakazał mi zajrzeć do wnętrz siebie odszukać problemów i je rozwiązać. Dzięki niej poznałem siebie. To jedyna droga do sukcesu. Nie innego Was nie wyleczy. Żadne Tabletki. Zmienią oczywiście przepływ neuroprzekaźników, wyciszą was. Ale nie zrozumiecie siebie, nie zrozumiecie czemu macie nerwicę. Tabletka nic Wam nie da oprócz zabicia złych emocji, które wrócą jak nie zrozumiesz ich sam. To wspaniała droga. Pamiętajcie jesteście wyróżnieni, że możecie doznać tej przemiany :) Trzymajcie się i szukajcie w SOBIE rozwiązania a nie w TABLETKACH.
  7. przepraszam kochani, że nie piszę za dużo na forum. Nie mam czasu, nadrabiam te 7 lat :))) a jak mam chwile to piszę na blogu, dziś też coś mam zamiar napisać. cieszę sie ze pozbyłem się juz tam ludzi których nie interesuje nerwica i zaostaliście tylko wy. pamiętaj! - kochaj siebie takim jakim jesteś! remik.blog.pl
  8. To już, jest orawie nie możliwe! nawet nie wiecie ile radości mi sprawiacie. Pamiętajcie jednak jedna ważna rzecz. DWA KROKI DO PRZODU JEDEN DO TYŁU! Dziś macie te do przodu nie zalmujcie się jak za pare dni przyjdzie ten do tyłu. To własnie wtedy wykorzystajcie te wszystkie myśli którę tu pisze. To bardzo wazne. Fobikowi sie wydaje że jak ma atak paniki, to że znou jest na początku drogi. GÓWNO PRAWDA. Przypomni sobie własnie wtedy ten dzień dzisiaj , jak byłow wspaniale, "jak ie smiałes do monitora" To jest ważne!!!!! I nie liczcie czasu kiedy będziecie zdrowi, po po pierwsze to już jesteście a wtedy to będzie mało wazne! I zawsze całkowita POKORA do swoich emocji! Jutro nowa notka na blogu, albo jeszcze dziś! remik.blog.pl
  9. kochani tak sie cieszę, ze mogę wam pomuc. TO DLA MNIE SZOK. DOSTAJE TYLKE maili i info na GG ze poplakałem się dziś! Dzięki to dla mnie wielka rzecz. nawet otworzylem bloga, będę tam pisał o wszystkim , żeby wam pomuc, ale oczywiście w tym temacie też. Dziś na zarządzie nawet wpadłem na pomysł, że wydam płytę. "Muzyka dla fobików" pod patronem portalu nerwica.com hehehehe :) remik.blog.pl
  10. Slad - bardzooooooooooo mi miło:) slwika - nie mam rzadnych powodów to stosowania tu jakiej kolwiek terapi. Sam jej nawet nie umiem nazawać. Jeśli chcesz ją nazywac terapią szokową , to nie moge tego zabronić. Dla mnie terapi jest w nas samych i tylko od nas zalży jak ja wykorzystamy! Do wszystkich. kochani ja jestem przykaldem na to że podczas nerwicy wybudowałem bardzo dużą firmę, wytórnię muzyczną. Wybudowałem ją z jednego pokoju zamknięty w nim w domu! Można wszystko, uwierzcie w to!
  11. Co? Proste! Świruj do bol! Kazdy człowiek jakoś tam świruje na swój sposób. Tylko że się tym nie przejmuje dlatego nie wystepuje u niego nerrwica. A jesli ty masz takie przekonania, że " coś mi jeszcze jest nie do końca jestem zdrowa, czemu jeszce swiruje, co prawda mam to wszystko w dupie i nie uzalam sie nad sobą, ale jeszcze nie jest do końca ok" . No to co się dziwsz! Zmienil bym je na " Zajebiście zrobiłam juz tyle z sobą, że to co zostało to jest już mała sprawa, w tym momenice poprosrtu decyduje o tym nie myślec, a nawet jeśli bede jeszcze o tym od czasu do czasu myslec to co? Cos mi się przez te myslenie stanie. Jedno co moze się stać to wywołam Emocje, których nie toleruje. wtedy to jak one sie pojawaią to poczekam cierpliwie, obserwując je. A azaraz przyjdzie ukojenie. Nie bede się juz bala leku przed lekiem! To nic groźnego" Trenuj!
  12. slad może i powinien. ale powiedz mi jedną rzecz. kto tu na tym forum chce wyzdrowieć????????? oczywiście zaraz by sie wpisali wszyscy!!! ale czy naprawdę chcecie????? coś mi sie wydaje że nie. Jak jest temat w Kategori Nerwica lękowa, że komuś cos jest to od razu 100 wpisów w miesiąc. Jak jest temat w kroku do wolności np mój „Coś optymistycznego” to 10 wpisów z czego 5 moich:)))) wam dobrze chyba z tą nerwicą. A najłatwiej po prostu brać pier*****e tabletki, zamiast pokochać siebie! W tym tkwi problem. Nie nawidzicie siebie, nie tolerujecie, nie akceptujecie swojej „nerwicy”, czujecie się gorsi - ok zamienicie się z chorym na AIDS, albo na raka. No Proszę!!. Gówno a nie jesteście chorzy, wielkie gówno! Ocknijcie się. I won z tego tematu. Macie swoje tematy w kategori Nerwica lękowa! TCHORZE! oj przepraszam jak was uraziłem, ale to wszystko to już dziecinada. Oj boli mnie główka, a mi sie chce rzygać, a mi nie stoi, a mi sie kreci w glowie, a mnie kuje w sercu, a mnie w dupie, a moze to zawal, a czy urodze zdrow dziecko, a czy to nie wpływa na krążenie, a ja mam 80 na 100, a ja to nie moge spac, a ja sram na to!!!!!!!!!!!!!! MAM TO W DUPIE BO MIALEM TO WSZYSTKO RAZEM dopoki nie zaczełem miec tego wiecie gdzie??? W DUPIE! JESTEM ZDROWY – WY TEŻ
  13. Nie masz co się martwić:)))) Przepraszam, że nie piszę, ale naprawdę nie mam na nic czasu! Chyba nadrabiam te parę lat:))) tak mi zona nawet powiedziała "remik chyba nadganiasz te wszystkie lata". No nie ukrywam , że oprócz pracy mam tez jak kazdy czlowiek na śiwecie przygody i problemy. Radzę wam też to zrozumieć, kiedyś każdy musi być chory i kazdy musi umrzeć. To normalne. Pisze to gryż sam wiem do póki tego nie zaakceptwalem ciżeko bylo pokonac lęki! Fajnie to kiedyś powiedział mój psycholog. "Remik u podłoza lęku Fobika zawsze na samym końcu leży obawa że coś mu się stanie - a nawet że zaraz umrze!" . Ale moja przygoda najlepsza to było wyrwanie zęba na zywca bo znieczulenia nie chcę! Tz taka jedna z fobi chyba która została po narktykach u mnie. nie biore wogóle nic "zchemicznego". Nawetr znieczulenia. Dlatego z fobi wychodzilem bez tabletek, bo poprostu bałem sie ich! Ale wytrzymałem, chodź bolało jak cholera! Ale co tam, "człowiek nie zdaje sobie sprawy ile może znieśc, dopóki tego nie przeżyje sam" całuje was!!!! PS Widze dzieśiatki wiadomości na GG, przepraszam nie ma mnie poprostu przy kompie! Do tych co mnie prosili zadzwoniłem, mam nadzieję ze czujecie się lepiej!!!! PS2 KOCHANI JUTRO ZAKOPANE, chodź chyba mi ryj rozsadzi bo mimo tego że żeba nie ma to boli:)))) Remik
  14. Wrociłem z Paryza:) Pieknie! trochę po drodze przygów, rozwaliłem samochód m było tak ślizgo że ................ bum! heheh. ale nikomu nic sie nie stało. Dziś idę spać bo jutro musze zobaczyć jak tam moja firma sie ma :) kręcimy Klipa Gosi Andrzejewicz i nowy tez do Mezo, tak więc roboty w brud! trzymajcie się nerwuski moje kochane i pamitać - STRACH MA TYLKO WIELKIE OCZY TAK SAMO JAK LĘK!
  15. dzieki Agapla! Do tych co twierdza inaczej. moj san byl wręcz KLINICZNY! zankibiety w 4 scianach, caly czas załoniete okno roletą bo swiatło mnie rozwalalo! I wyszedłem bez leków i bez melisy i magnezu! Co prwda trwalo to moze pare lat dłuzej, ale nie wróci. Po lekach wraca. Nie zawsze ale sa nawroty a potem znowu leki. Prawda jest taka, nasze mysl spowodowaly wywlanie u nas leków, prawda? to w ten sam sposób mozna sie ich pozbyć!!!! to wszytsko! nie mam nic do leków. I jest oczywiste ze musza pomagac bo by ich nie było!
  16. PIEKNIE coraz więcej ludzi którzy chca oswoic lęk! Życze tego wszystkim@!
  17. cieszę się ze sa tu też tacy kudzie jak ty annerineo! od paru dni próbuję zmienić tu atmosferę. Twój post bardzi w tym pomorze. Ja tez mam nerwice za sobą. własnie tak samo do niej podchodząc jak ty. dziś KOCHAM siebie, kiedys NIENAWIDZILEM!
  18. Kochani ta książka, to moja biblia. zostawiam ja na pamiatke. fakt jest nie do kupienia. chciałbym wam jakos pomóc, moge odbijac na ksero wyjdzie ok 50 złoty tak mi sie wydaje. Tą ksiazke trudno strescic. Autorzy tej ksiażki to ludzie którzy sami oswili lęk bez rzadnych leków. A jest ona napisan mniej więcej stylem jakim ja operuje na forum. Z niej mój nawyk. Przeczytalem ja ok 1000 razy:))) heheh
  19. i tak trzymać!!! Ja jednek jeszce polecam to bez leków i psychiatry! ale spoko! wyjscie z tego z lekami zwieksza szanse powrotu. Bez leków niweluje ją do zera! Oczywiście sa nerwice gdzie bez lekków sie nie da! Ale napewno nie nerwica lękowa, ja mozna w 100000000 prcentach wyleczyć bez leków. Z lekami to trochę pójscie na łatwiznę, co może się potem odbić powrotem! pozdro. GRATULUJE
  20. przepraszam nie pokonac a Oswoic lęk. Judith Bemis i Amr Barrada
  21. wbi na GG do mnie. albo daj telefon zadzwonie od razu. 9494631 [ Dodano: Czw Sty 25, 2007 11:20 pm ] "tylko dlatego ze mialam zaraz zemdlec umrzec i takie tam a niechcialam padac przy tylu ludziach" - no i kto by miał większy problem TY czy Ci ludzie? co? Bo moim zdanie i to RACJONALNYM - to oni! Przecież kazdy by tobie pomógł! A co wstydzisz sie że żyjesz z lękami? przeciez kazdy z nich zyje z nimi. Tylo ze Tobie Bog dał ten dar że czujesz je duzo mocniej niż inni, co oznacza ze tez mocniej kochasz ale i smucisz, ale i masz mocniejsze orgazmy! WSZYSTKO SIĘ RÓWNA KONSTANS A z tym umrzeć - ZAPEWNIAM WSZYTKICH NA WASZYM FORUM DOLINY ZE NA LEKI NIKT NIE UMARŁ!!!!! heheheheh -
  22. a) każdy z nas fobikow jest taki sam. Ja też kiedyś nie moglem nawet o tym słyszeć. jak to - mam mówic ze jestem zdrowy? jak tak nie jest? hehe. Dziś wiem ze byłem zdrowy nawet wtedy. tez to poczujesz! b) "zostawiłam pełen koszyk zakupów" - i co z tego? każdy ma prawo zostawić koszyk w markecie. Nawet człowiek o mocnych nerwach moze sie wku......ć, jak widzie te wszytkie reklamy w sklepach, tych ludzi, te kolejki, te jasne mocne działajace na podswiadomośc kurews..... śiwatala. myslę ze każdy nie raz zostawłi już koszyk w markecie! Po co z tego powodu robić sobie wyrzuty sumienia? Zapomnij o tym. to już się nie liczy, Żyj chwilą, jak śpiewa INDIOS BRAVOS - Tu i teraz! c) "nie mialam ataków tydzień" ja nie miałem rok. i co z tego? a jak bede miał jutro to co zrobię? powiem tak "o boze znowu to nie dam rady znowu z tym!" - NIE tak nie powiem czy tak " ohohohoh a ty zkąd się "ziomuś" wzieleś, słuch o tobie zaginął, masz coś waznego do powiedzenia?" i w tym samym momencie zacznę myśleć o czymś innym, skupię się na tym co mam robić a nie na emocjach! Chodż jestem już po terapi wyzwalania lęków na własne życzenie - to tak naprawdę ostatni poziom w leczeniu leków. Wywolac je samemu i je oddalić samemu. piekne czasy to były. Dziś już mi sie nie udaje ich wywołac. Cholera!!!! d) "wygram z lekami, pokonam je" i to jest pozytywne myslenie. lecz kochanie, uwierz mi lepiej z nimi nie walczyć:) a najlepiej się zaprzyjażnic. Nastwpnym razem jak przyjdzie ten WILELKI ATAK, zpróbuj zaopserwować go z trzeciej osoby, przywitaj się z nim, ugość, nie złośc sie na niego, to cząstka ciebiei samej, zapytaj się co chce, czy w czyms mozesz pomóc ? W pewnej chwili odejdzie i przyjdzie ukojenie, aż pewnego dnia po takich ćwiczeniach nie zwrocisz nawet na ten juz MALY ATAK uwagi, jak każdy zdrowy człowiek! Bo każdy ma te ATAKI! całuje. trenuj, jebni leki w pieruny! W tobie sila kochanie. Masz jej wystraczająco duzo! remik
  23. Przychidzi pewein moment gdzie coś pęka i wtedy idzie z gorki. Ale trzeba do niego dojśc pracą i ODWAGĄ!!!! nie uciekac z miejsc gdzie ci żle! I się przełamywać. A jak coś nie wyjdzie nie robić sobie wyżutów sumienia. Dziś to proste w slowach kiedys było trudne. wiem o tym. Jestem ciekaw czy ktoś z was kiedyś zdal sobie sprwe z jednej rzeczy. Kazdy z nas pamięta pierwszy swoj lęk! Ja też. Było to w kosciele miałem wtedy 16 lat i z niego uciekłem, nie wiedzac co mi jest. Co mi jest dowiedziałem sie mając 19 lat. Tak więc 3 lata wmawailem sobie najrózniejsze rzeczy najwspanialsze choroby. od ataku serca po raka jądra. I wiecie co? Wlasnie ten okres od pierwszego leku do uswiadominia sobie co nam bylo złuzt chorbie. Bo wlasnie w tym czasie ona najbaredziej sie rozwija. Kiedy nie wiesz co ci jest i sądziśz ze jest ci "wszysto". I teraz najwazniejsze. GWARANTUJE WAM ZE TAK SAMO MOZE BYĆ W DRUGĄ STRONĘ. Przecież bez tabletech wpędziłaś/es się w NERWICĘ, to przecież tak samo bez tabletek możesz z niej wyjść! Nerwica to nie zapalenie płuc, gdzie potrzben sa lekarstwa! Za nerwicę odpowiadamy sami, narasta kiedy nie mozemy znaleśc odpowidzi na pytanie. czyli zanim dowiedziałem się ze jestem chory na agorofobię - myslalem ze jestem na wszystko chory. Wtedy nerwica narastala! Ale jesli umiesz sam sobie odpwiadać na pytania , ae RACJONALNIE!!!!! to już idziesz do przodu! Bo co w tym racjonalnego. Psychoza moze byc nastepstwem Nerwicy!!! heheh tylko smiech!
  24. I się grubo mylicie. Na nerwice bylem chory 4 lata. stan moje choroby okresle tak. W momencie kulminacyjnym zamknełem się w 4 scianach i przez 3 miesiace nie wychodziłem za pokoju, dostając nawet obiady od mojej zony do pokoju, chodzac tylko do toalety bo była blisko! Tak więc co to nerwica to dobrze wiem. chce tylko uświadomic was jak z tego wyjść. A ja wyszedlem bez zadnych tabletek i tylko i wyłącznie z praca z psychologiem oraz ksiązka POKNAC LĘK - to było chyba najwzniejsze! I jak ktoś daje tu temat ze nerwica moze się przemienić w psychozę, a wy tak to potem czytacie i się tym przejmujecie to jak mam reagować???? PRZECIEZ TO ISTNA BZDURA!!!! Jak jestes chory na nerwice nie pozesz miec PSYCHOZY!!!!!!!!!!!! Zdrowie zalezy tylko od waszych przekonań, radzę wmiarę szybko je zminić. I dobrze zdaje sobie sprawę ze to nie łatwe! Ale czemu nie chcecie spobie mówić "Jestem zdrowy", a wilicie :jestem chory" - tak nmówcie tak sobie do konca zycia. Co to za problem co dzien wieczorem powtarzać sobie wreście coś optymistycznego np taką modlitwę: Dziekuje Ci boze za dzisiejszy dzień, i chodź odczuwam leki to wiem ze jestem całkowicei zdrowy" oj przepraszam wolicie polemizowac na temat psychozy! pozdrawiwam
  25. PEWNO ZE NIE MA TAKIEJ OPCJI!!!! ZROZUMCIE TO! PISZECIE TAKIE TEMATY POTEM LUDZIE ZARAZ MAJA TA PSYCHOZĘ.!!! oczywiście tylko w wyobrazni, ale odczuwaja ją tak jakby mieli napewno! jest to wielka głupota. Jakby ktoś miał psychoze to by niczego się nie bał! A wy się boicie nawet jak was lekko zakłuje w pięcie! Naprawdę zmienicie mysłi! To was uratuje! Tak samo jak myslisz co chwile ze "Cos mi jest" od dziś myśl "jest zdrowy"1 i tak sie stanie!
×