ForumPs

Uważam, że każdy myśli, że jestem brzydka, choć moja rodzina twierdzi inaczej. nie umiem się dogadać z moją klasą, a z moją klasą, bo mnie nie lubi, jak ja ich i cały świat jest jaki do kitu. Nie znoszę jego. Ich tylko interesowały jakieś głupoty, gwiazdy, czy coś, a ja tego nie cierpię, moja mama nie widzi problemu, ale babcia i ciocia tak, że tak będę dalej będę postępować to się załamę. Ale ja bym więcej zwariowała z moją klasą, bo oni nie szanują wychowawcy, a chcą na wycieczkę. zupełnie tego nie rozumiem, jak to tak można. To wiz, co one mi powiedziały (ciocia i babcia), że to ich sprawa, jak postępują, że się niech wygłupiają. To co ja mam się wygłupiać razem z nimi, nie wiem. I się dowiedziałam, że za poważnie myślę. Nie wiem, jak ja mam myśleć, ja jestem nastolatką a nie małym dzieckiem, muszę myśleć doroślej niż na swój wiek, bo po co być piętnastolatkiem. Po co? Nie chcę być dorosła, ale po prostu nie rozumiem swojej klasy, siebie, mojej babci i cioci, ale rodziców i siostrę tak. Czy mam jakiś problem psychiczny?