
pele3
Użytkownik-
Postów
13 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez pele3
-
Uwolnienie i uzdrowienie z depresji i nerwicy!!!
pele3 odpowiedział(a) na Veronika temat w Kroki do wolności
Rowniez dziekuje Ci za to swiadectwo .Sam swego czasu przezylem nawrocenie i uzdrowienie z glebokiej depresji .Z perspektywy czasu i na podstawie wlasnych doswiadczen, moge zgodzic sie z ks. Serafino Falvo , ktory w pewnym artykule napisal :"Przyjrzyjmy się teraz niektórym przyczynom depresji. Główną z nich jest życie w grzechu. Grzech daje jedynie fałszywą radość, która nie trwa długo. Tam, gdzie nie ma Boga - nie może być radości i pokoju. Życie bez Boga prowadzi więc do depresji." Oczywiscie nie smiem twierdzic ,ze ta choroba nie moze byc udzialem osoby wierzacej i praktykujacej ,gdyz bylby to oczywiscie absurd .Glownie nie znaczy zawsze. Z kolei Jan Pawel II w 2003 roku Do uczestników międzynarodowej konferencji Papieskiej Rady ds. Duszpasterstwa Służby Zdrowia mowil (czy pisal ) m.in. "Jak pomagać ludziom cierpiącym na depresję?" (...)Na drodze duchowego rozwoju bardzo pomocna może być lektura i rozważanie Psalmów, w których natchniony autor wyraża w modlitwie swoje radości i lęki. Odmawianie różańca pozwala odnaleźć w Maryi miłującą Matkę, która uczy żyć w Chrystusie. Udział w Eucharystii jest źródłem wewnętrznego pokoju, zarówno dzięki działaniu Słowa i Chleba życia, jak i przez uczestnictwo we wspólnocie kościelnej. Zdając sobie sprawę, ile trudu kosztuje osoby cierpiące na depresję to, co innym wydaje się proste i naturalne, trzeba dopomagać im cierpliwie i delikatnie, zgodnie z napomnieniem św. Teresy od Dzieciątka Jezus: «Mali stawiają małe kroki». W swej nieskończonej miłości Bóg jest zawsze blisko tych, którzy cierpią. Depresja może być drogą do odkrycia nowych aspektów własnej osobowości oraz nowych form spotkania z Bogiem. Chrystus słyszy wołanie tych, którzy płyną łodzią miotaną przez burzę (por. Mk 4, 35-41). Jest przy nich, aby dopomóc im w żegludze i doprowadzić do portu, gdzie znów zaznają spokoju.(...) -
Kupilem wersje papierowa i przeczytalem calosc "ROZWAŻAN O WIERZE"ks. Dajczera,o ktorych juz wczesniej wspominalem{do poczytania w wersji on-line tutaj http://www.opoka.org.pl/biblioteka/T/TS/rozwaz_wiara_00.html} i przyznam,ze bez watpienia zalicze juz ta ksiazke do ulubionych,jasny i prosty jezyk tylko na plus,a bogactwo tresci ogromne.Polecam z calego serca "Światowy bestseller książka przetłumaczona na kilkadziesiąt języków. Niekonwencjonalne spojrzenie na wiarę w rzetelnym ujęciu teologii życia wewnętrznego..." [ Dodano: Dzisiaj o godz. 8:26 pm ] Jest wiele pozytywnych opinii na temat tej ksiazki{choc sam jej nie czytalem}" Wolni od niemocy"-o. Augustyn Pelanowski Nie widzisz sensu swojego życia? Czujesz się nikomu niepotrzebny, nieakceptowany, niekochany? Jesteś ciągle smutny i zniechęcony? Uważasz, że nic nigdy ci się nie udaje? Jeśli tak - TA KSIĄŻKA JEST DLA CIEBIE! Jezus pragnie powiedzieć tobie, że dla Niego jesteś kimś ważnym; dla Niego liczysz się (nawet, jeśli nikt się z tobą nie liczy...); dla Niego jesteś ukochaną córką, ukochanym synem! Poprzez posługę o. Augustyna, paulina z Krakowa, Jezus mówi Ci: "Nie załamuj się, Ja mogę uczynić twoje życie szczęśliwym. Tylko pozwól mi działać, pozwól mi położyć dłonie na twojej głowie, nie uciekaj..." Książka, którą pragniemy zaprezentować nie jest typowym poradnikiem psychologiczno-religijnym... Nie przedstawia Czytelnikowi łatwej drogi do pokonania problemów... Lektura "Wolnych od niemocy" nie jest łatwa, nie ze względu na trudny język (wręcz przeciwnie - wszystko jest napisane jasno i przejrzyście...). Trudność pojawia się w momencie, gdy czytając trzeba zmierzyć się z tym wszystkim, co każdy wolałby ukryć, schować, wyrzucić z myśli... Tak, jak różni są ludzie na świecie, tak też różne są walki... Jedni mierzą się z nienawiścią do siebie, inni z nie akceptacją przez otoczenie... To wszystko jest swoistym "pochyleniem" (por. Łk 13, 10-17), które wykrzywia w człowieku obraz Siebie i obraz Boga... Autor książki nie próbuje łatwo odpowiedzieć na pytania ludzkiej egzystencji Nie daje nam złotych rad Nie obiecuje magicznej pigułki, po której natychmiast życie staje się kolorowe... Z rozbrajającą szczerością twierdzi, że jeśli 18 lat żyliśmy w życiowych "pochyleniach", wysłuchując krzywdzących słów, będąc odrzuconymi, niekochanymi to "prostowanie" takiego życia może potrwać kolejne 18 lat!!! Ale "Wolni od niemocy" to książka pełna nadziei i miłości Boga przemawiającego do nas z kart Ewangelii, która jest tu często cytowana... Można wręcz powiedzieć, że jest to Ewangelia, ale przetłumaczona na nasz prosty, ludzki język... O. Augustyn znany jest z mistrzowskiej interpretacji Biblii i trzeba mu przyznać, że czytając poszczególne fragmenty książki ma się wrażenie, że biblijne wydarzenia miały miejsce wczoraj, bo są tak nam bliskie... Wychodząc od historii kobiety, która Chrystus uwalnia od deformującej sylwetkę choroby, Czytelnik stopniowo wkracza w głąb siebie... Musi się tu zagłębić we własne życie, by odnaleźć może już dawno zapomniane uczucie, że dla Boga wszyscy jesteśmy kochani, akceptowani i - co istotne - Bóg widzi każde nasze cierpienie... Uzdrowienie i "wyprostowanie" naszych relacji z Bogiem, bliźnimi i sobą samym może nastąpić tylko wtedy, gdy przestaniemy uciekać od tego, co w nas bolesne, ale po prostu przyniesiemy to wszystko przed Oblicze Boga... Nie bójmy się uznać naszej niemocy, a wtedy zostaniemy od niej uwolnieni dzięki cudownej wszechmocy Jezusa Chrystusa... Czytal ktos ta lub jakas inna ksiazke tego autora?Jestem ciekaw Waszych opinii
-
Nie boj sie kochana,pamietasz przypowiesc o synu marnotrawnym?Wlasnie ona przyszla mi na mysl w zwiazku z tym tematem. http://www.opoka.org.pl/zycie_kosciola/media/rv/jp2_post.php Pierwsza od gory nagranie JPII: życie ludzkie jest święte!, jest wlasnie o sakramencie pojednania
-
Nie wiem. Taka dziś szklana pogoda. Chyba wpadłem w depresję, taki mam psychiczny dołek. Wiesz co? Ty się nie modlisz! Chcesz mi powiedzieć, że ci, którzy się modlą, to są weseli? Nie. Tylko człowiek, który się modli, to już te dołki ma za sobą. Przeczytam Ci adwentową modlitwę: Dlaczego jesteś zagniewany, Panie? Dlaczego pamiętasz dawne nasze grzechy? Zobacz, dom w którym Cię chwalili ojcowie nasi - jest pusty. Zostaliśmy jak owce bez pasterza. Nie mamy króla, ani wodza, ani kapłana, ani proroka. Niebiosa spuście nam rosę, bo ziemia spękana pragnie Boga. Niech się ziemia rozstąpi i zrodzi Zbawiciela. Bez Boga nie możemy żyć! Wiem, to prawie żywcem wzięte z naszego życia. Ludzie od Boga odchodzą, bezbożni rządzą światem, w takim świecie nie da się żyć! A czemu na to wszystko patrzy Bóg i milczy? Nie milczy! Posłuchaj ostatniej strofy adwentowej modlitwy Proroka: Dlaczego płaczesz? Dlaczego jesteś smutny? Czy może zapomnieć matka o swoim niemowlęciu? A gdy nawet ona zapomniała o Tobie, Ja nigdy nie zapomnę, bo jestem Twoim Bogiem, Twoim Odkupicielem, przyjdę szybko, aby cię ocalić! Nie bój się robaczku, mój Jakubie, nieboraczku mój Izraelu. Na krótką chwilę porzuciłem Ciebie, ale z ogromną miłością Cię przygarnę. Bo góry mogą ustąpić i pagórki się zachwiać, ale miłość Moja od Ciebie nigdy nie odstąpi. Może i tak. Łatwo jest ładnie mówić, ale serce skowyczy i co zrobisz? Wiem, co Cię gryzie. Idź do spowiedzi. Wyrzuć to wszystko. Wtedy naprawdę się rozpłaczesz, ale już z radości. ks. Tymoteusz ze str. Naszego Dziennika
-
Polecam "Zranionego pasterza" autorstwa Daniela Ange.Pare dni temu sie na nia natknalem i naprawde choc to krociotka ksiazeczka,to jednak szczegolna.Na szczescie jest latwo dostepna do poczytania w necie.A tu link prosze http://www.oremus2006.republika.pl/zrpas.htm A o czym jest?W skrocie moge chyba napisac,ze o kazdym z nas.I o spotkaniu z Tym,ktory odmienia zycie. [ Dodano: Dzisiaj o godz. 8:13 am ] ROZWAŻANIA O WIERZE Z zagadnień teologii duchowości-ks. Tadeusz Dajczer http://www.opoka.org.pl/biblioteka/T/TS/rozwaz_wiara_00.html Na razie zapoznalem sie tylko z rozdzialem 4,ale to mi juz wystarczy zeby ja polecic ze wzgledu chociazby na ten jeden rozdzial.
-
Biblia J.T. Fisher, psychiatra, stwierdza: "Gdybyśmy mieli zebrać wszystkie co do jednego autorytatywne artykuły, jakie kiedykolwiek zostały napisane przez najlepszych psychologów i psychiatrów na temat zdrowia psychicznego, gdybyśmy je wszystkie połączyli, udoskonalili i oczyścili z gołosłowia, gdybyśmy wydobyli z tego samą istotę i gdybyśmy tę czystą, nieskażoną naukową wiedzę przekazali najlepszym żyjącym poetom do zwerbalizowania, otrzymalibyśmy niepełne i niezgrabne podsumowanie Kazania na Górze. W porównaniu z oryginałem strasznie by ucierpiało. Od prawie dwóch tysięcy lat świat chrześcijański trzyma w rękach pełną odpowiedź na dręczące go, bezowocne tęsknoty. Oto (...) instrukcja udanego ludzkiego życia pełnego optymizmu, zdrowia psychicznego i zadowolenia" [J.T. Fisher, L.S. Hawley, A Few Buttons Missing, Lippincott, Philadelphia 1951, s. 273.]. „bo żywe jest słowo Boże, skuteczniejsze i ostrzejsze niż wszelki miecz obosieczny,przenikający aż do rozdzielenia duszy i ducha i zdolne osądzić pragnienia i myśli serca"
-
Jako ze depresja czesto{jesli nie zawsze} jest wielkim udreczeniem duszy, pragne przytoczyc Wam fragment z dzienniczka sw.Faustyny,byc moze wielu z Was zapomnialo tak jak ja kiedys o tym wspanialym darze jakim jest ten sakrament -"Pisz, mów o miłosierdziu. Powiedz duszom, gdzie mają szukać pociech, to jest w trybunale miłosierdzia (przyp. W sakramencie pokuty); tam są największe cuda, które się nieustannie powtarzają. Aby zyskać ten cud, nie trzeba odprawić dalekiej pielgrzymki ani też składać jakichś zewnętrznych obrzędów, ale wystarczy przystąpić do stóp zastępcy mojego z wiarą i powiedzieć mu nędzę swoją, a cud miłosierdzia Bożego okaże się w całej pełni. Choćby dusza była jak trup rozkładająca się i choćby po ludzku już nie było wskrzeszenia, i wszystko już stracone - nie tak jest po Bożemu, cud miłosierdzia Bożego wskrzesza tę duszę w całej pełni."
-
Chyba nie do konca wyrwany z kontekstu.Jeszcze nie tak dawno cierpialem na depresje,Pan Bog wyciagnal mnie z niej,a poprzez ten sakrament Pan Bog nie tylko przebacza nam grzechy, lecz rowniez leczy nasza dusze.Kiedy po raz pierwszy w zyciu odbylem naprawde szczera spowiedz{po wielu latach},doswiadczylem jak wielka laska i darem jest ten sakrament.
-
Jan Paweł II dodaje: "Jeżeli chcecie się dowiedzieć, czym jest wewnętrzne wyzwolenie i prawdziwa radość, nie zapominajcie o sakramencie pojednania. W nim kryje się tajemnica ciągłej młodości duchowej" (Kowno, 06.09.1993)."To właśnie nade wszystko w konfesjonale objawia się miłosierdzie Boże" - pisał w jednym z "Listów do kapłanów" Ojciec Święty. W sakramencie pojednania miłosierny ojciec wychodzi na spotkanie marnotrawnego syna.
-
Najwieksza Milosc czeka na swoje dzieci.Pan Bog jest najlepszym lekarzem duszy.Obecny w sakramentach dziala poprzez nie.
-
W moim przypadku okreslenie pomaga jest niezbyt wlasciwe. Bog wyciagnal mnie z glebokiej depresji doslownie w jednej chwili,jednoczesnie dokonal sie moj powrot do Jezusa, do kosciola po wieloletnim zaniedbaniu relacji czy wrecz zapomnieniu o Bogu.Lektura Pisma Sw{Nowy Testament w szczegolnosci},modlitwa,czesta spowiedz i Eucharystia staly sie nieodzownym elementem mojego zycia.
-
Na mnie na pewno nie podzialala pozytywnie,co wiecej niedlugo potem gwaltownie pogorszylo mi sie samopoczucie
-
Kilka prostych metod na wyjście z depresji i nerwicy
pele3 odpowiedział(a) na Marcinn temat w Depresja i CHAD
Pragnalbym Cie goraco zachecic do odbycia spowiedzi sw.,w sakramencie pojednania nalezy wyznac wszystkie tego typu praktyki.Piszesz,ze pokladasz nadzieje w Bogu, w sakramentach sw Bog jest jak najbardziej obecny.