Skocz do zawartości
Nerwica.com

edyta26

Użytkownik
  • Postów

    14
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez edyta26

  1. ANIA1987--UWAZAM, ZE W MOIM PRZYPADKU LEKI "SIEDZĄ " W MOJEJ GŁOWIE. CZASAMI ZASTANAWIAM SIE CZY RZECZYWISCIE MI POMAGAJĄ CZY TYLKO "WBIŁAM" SOBIE FAKT, ŻE MUSZĄ MI POMÓC. JEDNE LEKI ODSTAWIŁAM BEZ SKUTKÓW UBOCZNYCH. DRUGI LEK ZACZĘŁAM REDUKOWAC DO MINIMUM I NADAL CZUJE SIE DOBRZE. UWIERZYŁAM WE WŁASNE SIŁY!!!!!
  2. Brałam xanax 0,5 SR --przez miesiąc i przez 3 miesiące xanax 0.25.\ Na początku brania oczywiście miałam troszkę skutków ubocznych--ziewanie, ospałość, lekkie poddenerwowanie ale one ustapiły po tygodniu. 0.5 SR xanax nie biore juz od 2 miesięcy a xanax 0.25 ostawiłam tydzień temu. Oczywiscie zmniejszałam dawki stopniowo--brałam przez tydzien połowe zalecanej dawki by nie odczuwac skutków odstawiennyc i udało sie. W chwili obecnej biore tylko w dzien citaxin o.25 (najmniejsza dawka) ale juz od piątku odstwaim te cholerne tabletki!!! Wspomagam sie ziołami---i wiem, że zioła mi pomogą. Wystaczy pozytywne myslenie i wiara w zioła. Moja choroba to długi etap ale szybko sobie z tym poradziłam. Wiem, ze ataki moga powrócic w najmniej oczekiwanym momencie ale to jest własnie to czego nie da się uniknąć w nerwicy lękowej!! Duzo czytam , relaksuje sie:) STAJĘ NA NOGI I TO JEST NAJWAZNIEJSZE!!! POWODZENIA
  3. edyta26

    [Darłowo]

    CHORUJE NA NERWICĘ LEKOWĄ. ODSTWIAM LEKI. JEST DOBRZE. POSIADAm wiele literatury na ten temat:)
  4. Odstawiłam xanax po 3 miesiącach brania--BEZ SKUTKÓW UBOCZNYCH ODSTAWIENIA!!!!!!!! Wystarczy pozytywnie myśleć:)
  5. wierze w to, że będzie tylko lepiej!!!!! Skoro napędzamy w sobie to cholerstwo to musimy sie tego cholerstwa pozbyc!!
  6. Juz dwie dobie kiedy zmniejszyłam dawke tabletek nocnych do połwy(choc bralam najmniejsze mozliwe dawki!!). Czuje sie dobrze. Tabletki z dnia tez zaczne redukowac az do zera!!Wierze w to, ze wyjde z tego i wcale nie obawiam sie powrotów!!Niech lęk sobie przychodzik--ale i tak nie bedzie miał z kim walczyc
  7. Witam Was wszystkich. Chciałam opowiedziec w skrócie o tym jak zaczęły się moje problemy z tą chorobą, jak w krótkim czasie nauczyłam się z nią zyc i co najistotniejsze-jak trwa leczenie w moim przypadku. Pierwsze ostre ataki paniki i lęku-dosięgły mnie po stracie brata, który zginął w wieku 33 lat. To był mój ANIOŁ...który mnie opuścił. Wylądowałam u psychiatry (prywatnie bo inaczj to się nie da). Babeczka przepisała mi Xanax 0.25 na dzień i Xanax 05 SR na noc. Początki były cholernie trudne. Po miesiącu udałam sie na kontrol i zmieniono po części leki- na dzień Citaxin 20 a na noc xanax 0.25. Dołączyłam do tego psytorepię. Wypłakałam się na wizycie, powiedziałam co boli--po prostu otworzyłam się przed psychologiem i nagle zaczęłam odczuwac, że to dobra metoda na walkę z tym wszystkim. Pani psycholog dała mi do przeczytania książke "Jak oswoić lęk". Przeczytałam ją od początku do końca, zamówiłam sobie ok. 30 pozycji książkowych. Czytam i czytam. Do tego wszystkiego dołączyłam relaks, muzykę relaksacyjną, spacery i co najwazniejsze mam przy sobie mężczyznę, który wie wszystko o mojej chorobie. Nagle zdałam sobie sprawe z tego, że ten cholerny lęk to tylko moja emocja. Nie boje się napadów--bo wiem-ze jesli przyjdą to odejdą-a ja z nimi walczyć nie będę. W jednej z ksiązek zostały napisane mądre słowa "DAJ LĘKOWAI PRZYZWOLENIE. NIECH PRZYJDZIE I ODEJDZIE AZ W KONCU DOJDZIE DO MOEMNTU, ZE ODEJDZIE NA ZAWSZE BO NIE DASZ MU POWODU DO POWROTU-BO Z KIM BĘDZIE WALCZYŁ???" Te słowa posatwiły mnie na nogi. Dzisiaj zaczynam już redukowac dawkę nocną tabletek i wierze w to, że zrobię krok do przodu. Chciałabym by każdy z Was uwierzył w te słowa-tak jak ja!! Pamiętajcie--to tylko nasze emocje--które są i będą więc po co z nimi walczyc, po co je napędzac w naszym organizmie?? Zycze Wam wszystkim powodzenia.
  8. Od 2.5 miesiąca biorę xanax i od miesiąca citaxin. Lekarz zaproponował mi bym stopniowo zaczęła odstawiac xana (biorę na noc 0.25). Jak schodzicie ze swoich leków??
  9. Zgadzam się z tym!!! Ja do leków które biorę (Xanak i Citaxin) korzystam równiez z melisy, herbatek antystresowych i one pozwalają mi na wyciszenie!!! Chciałabym by każdy borykający się z nerwicą lekową uświadomił sobie, że droga pozbycia się tej choroby jest długa, wymaga wielu wyrzeczeń ale na końcu jest promyk nadzieii, swiatełko........które czeka na nas!! Jesteśmy w stanie wyjść z tego co nas tak męczy i co w 99% sami sobie "napędzamy". Lęk to nasza emocja....dlatego musimy ją wyeliminować z naszego zycia!!!Oczywiście-różnymi metodami!!! WALCZYC I NIE PODDAC SIE
  10. Ja bałam sie wejśc do duzego sklepu, bałam sie isc do pracy-bez leków ani rusz ale własnie zaczynam je redujowac!!
  11. Piękne słowa. Zgadzam sie!!!Mozna to pokonac!!
  12. Jest naprawdę wiele metod by uporac się z tym paskudztwem!!Ja sobie powoli z tym radze!!Uparłam sie i ide do przodu. Stosuje wiele technik o których powiedziała mi pani psycholog!!!Zdarzaja sie cuda!! [ Dodano: Pią Sty 26, 2007 4:25 pm ] Pozwólmy by lęk do nas dotarł i pokazmy kto tu rzadzi!!!Nie walczmy z nim.....!!!!!!!! To działa-wypróbowałam!!
  13. Wiem=-jak ciezko jest zyc z nerwicą lekową. Wiem jak ta choroba potrafi nam zepsuc zycie. Ale ja......radzę sobie z tym świetnie!!! Psychiatra, leki, psychoterapia.......to wszystko jest potrzebne--ale to od nas samych zależy jak się z tym uporamy. Jesli ktos ma wiecej pytan to zapraszam. O wszystkim opowiem. Posiadam ok. 30 ksiązek na temat strachu, nerwicy i depresji!!!
  14. Witam. Jesli chodzi o mój przypadek to najczęściej boje się o własne zdrowie i chłopaka. To mnie przeraza-ze wyjdzie do pracy i stanie mu się krzywda. Takie mysli sa okropne ale walcze z tym!! Wierze w to, ze z tej choroby można wyjść!!
×