Skocz do zawartości
Nerwica.com

macilius

Użytkownik
  • Postów

    1
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez macilius

  1. Hm. Ciekawe to co piszesz. Trudno mi jednoznacznie to ocenić Owe "ubzduranie" Czy to kwestia wyobraźni, ale to co piszesz dalej, pojawia się strach, " nie mogłabym bez niego życ"...Właśnie,Zdradziłaś, czy kusi by zdradzić? Twoja wiadomość przypomina mi pewien artykuł. Dziewczyna myslała cały czas, zachowywała sie tak, jakby była kiedyś zgwałcona ,co okazało się nie było prawda (niestety nie pamiętam dokładnie tego artykułu). Generalnie, chodziło o to ,że nigdy nie została zgwałcona. Rozumiesz? Imaginacja. Czyli nasz umysł tworzy sobie to, co sobie wmówi, lub ,ktoś mu wmówi . mniej więcej tyle chciałem Ci powiedzieć. :) Pozdrawiam. (Kwestia urwanego filmu wydaje mi się zbyt prostym wyjasnieniem)... -- 04 sie 2011, 01:30 -- Hej Ewelina. A - Chyba Cię trochę rozumiem Dlaczego? Bo "mam coś podobnego".... Po kolei. Mnie nie ujął psycholog -powiedział - "to proszę się wyspowiadać". Spowiadałem sie 3 razy z tego samego.Podobno (mówił mi ksiądz, że o 2 razy za dużo... ( Czyżbym wątpił w Boże Miłosierdzie?... a Natręctwo pozostało.) . Tabletki ? Spałem i spałem. To ma uśpić sumienie? Ha, po nieprzespanych kilku nocach czułem się lepiej ( to niekonwencjonalna metoda jak wyczytałem, dziala podobnie jak owe tabletki. Tylko że ile można nie spać... Poza tym wyczytałem ciekawy artykuł w Newsweeku - tabletki w większej ilości maja pomoc? Tak owszem uważano i uważają ,ale okazuje się ,że właściwie to nieprawda, ( 2 procent lepiej ).Metodą przyszłości są "delikatne" elektrowstrząsy ( ale właściwie dla depresji a nie natręctw -choć czyż jedno nie idzie z drugim w parze, skoro długo utrzymujący się stres, powoduje depresje??) B - 8 lat od lekarza do lekarza. Po lekach spałem, nie było mnie. Nie daj z siebie zrobić "zajączka doświadczalnego". Pytaj i jeszzce raz pytaj. Psychoanaliza ponąć nie jest skuteczna dla natręctw, a mnie tak właśnie leczono. c- wydaje mi sie ze jestes osobą bardzo samokrytyczną w stosunku do samej siebie, i bardzo analizujesz samą siebie ,ale jesteś tez bardzo wrazliwa. jesli do tego masz bujna wyobraznie...wydaje mi sie ze to idealny przepis na natrectwa.Mowie tak ,bo ...domyśl sie :) i DKiedys zrobilem coś.Własnie, czy ja coś zrobiłem? Czy bardziej wmówiono mi ,że zrobilem ,a ja w to uwierzyłem?Nic nie zrobiłem siostrze. BALEM SIE ZE ZROBILEM I NIE MIALEM INTENCJI NIC ZROBIC, TO BYLO W FORMIE ZABAWY. oCIERALEM SIE O NIA, ONA MIALA 5 LATEK A JA...17? NIE POTRAFIE ODPWOEDZIEC DLACZEGO. ZADEN PSYCHOLOG MI TEGO NIE POWIE. 1 SZY PSYCHOLOG (KOBIETA) CHOC WIEDZIAL ZE MAAM OGROMNE POKLADY SAMOKRYTYCYZMU ( TESTY ) OZNAJMIL,ZE MOGE ZA TO TRAFIC DO KRYMINALU... ale za co? 1 siostra nie zgwalcona ze tak powiem brutalnie i nie mialem takiego zamiaru? 2 ktos inny powie (banawet iinnny psycholog,ze byla to zabawa w doktora) jakze dwie skrajne opinie!!!!!! a ja? przewrazliwiony? od tego wszystkiego nabawilem sie lęków. i moze nawet mam zaburzenia osobowsci,.. Grzeczny chlopak, studiujacy polonistyke,przynajmniej za takiego sie mialem..i to burzy caly moj porzadek..... nagle coś takiego.... ten 1 szy psycholog i jego pytanie -czy uwazasz ze jest jakis grzech godny potepienia? i wtedy przypomnialem sobie. o tym .po paru latach (3?)od tego zaczely sie moje nieznosne natrectwa - penis ,lechtaczka ,pytanie o ich rozmiary, komiczno - tragiczne....
×