Skocz do zawartości
Nerwica.com

trololololo

Użytkownik
  • Postów

    1
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez trololololo

  1. czy to może być schizofrenia ? witam wszystkich nazywam się Andrzej i mam 17 lat. Moje dzieciństwo było dosyć stresujące, a nawet za bardzo. W domu często dochodziło do kłótni pomiędzy rodzicami przez co też nabawiłem się traumy. Kiedy rodzice wybierali się na imprezę dzwoniłem do nich co 30 min. aby sprawdzić czy się nie kłócą. Ojciec prawie zawsze pod wpływem alkoholu znęcał się nad matką psychicznie, jak i fizycznie. Wmawiał jej rzeczy które nigdy w życiu nie miały miejsca. Od czasów kiedy zacząłem być panikarzem co miało związek oczywiście z moimi rodzicami zacząłem prowadzić ze sobą wielogodzinne dialogi, które były kłótnią z samym sobą. Nie miałem za dużo przyjaciół w dzieciństwie, raczej dzieliło się ono na epizody w których występowała 1 osoba. Godzinami bawiłem się sam, często moje zabawy miały charakter taktyczny wyzwolenie bądź atak, chociaż nie wiem czy to istotne. Od dzieciństwa cierpiałem na bezsenność byłem straszony przez kuzyna jako 4 latek stąd moja gniewna reakcja co wieczoru na polecenie "do łóżka". Kiedy skończyłem 10 lat rodzice rozwiedli się. Zacząłem co weekend odwiedzać ojca gdzie bezsenność stała się już dla mnie koszmarem. Nie zasypiałem do godziny 2 w nocy cały czas światło musiało być zapalone, czuwałem czy nic zaraz po mnie nie przyjdzie wreszcie nadeszła pora, że mogłem spokojnie zasnąć, ale budziłem się po godzinie. Wtedy schodziłem na dół do kuchni i siedziałem tam aż do rana. W wieku 14 lat miałem halucynacje wzrokowe coś na wzór dziwnej zjawy, która pojawiła się za prysznicem - od tego momentu codziennie regularnie, co godzinę chodziłem sprawdzać prysznic czy nic tam nie stoi. Rok temu zaczęło się dopiero pogarszać, miałem chwilowe stany depresyjne, a na dodatek słyszałem głosy, które mi rozkazywały. Jeden był tak strasznie zawzięty, że kazał mojej matce wyp****alać z domu! Ubiegłego roku zacząłem naukę w technikum informatycznym, w sierpniu zacząłem mieć styczność z narkotykami i miałem ją aż do maja tego roku - kodeina, marihuana, amfetamina. Od grudnia pojawiły się dziwne myśli, mam wrażenie, że wszyscy dookoła coś wobec mnie planują, próbują mnie zniszczyć na wszelkie sposoby, a w gruncie rzeczy chodzi im o to, żeby doprowadzić mnie do samobójstwa. Czuję się prześladowany w każdy sposób: opisy na gg, muzyka, dziwne zachowania - osoby które ze mną rozmawiają są mną, naśladują moje "głupie" zachowanie z przeszłości. Idąc ulicą obserwuję ludzi i nie mogę znieść tego, że u każdej osoby po minięciu mnie, na przykład drugą stroną chodnika ona ironicznie się uśmiecha tak jakby znała moje zamiary i wiedziała co będę dzisiaj robić. Dodatkowo czuję się obserwowany i podsłuchwiany. Niestety... Mam dziewczynę, która wywołuje u mnie największe paranoje. Jest ona jedyną osoba, która ma ze mną stały kontakt. Znajomi odwrócili się ode mnie, jak powiedziałem im o tym wszystkim po prostu mnie wyśmiali i stwierdzili, że zwracam na siebie uwagę. Dziewczyna jest jakby ich wysłannikiem, pomysłem na to by mną cały czas gardzić, a także mieć z tego świetną zabawę. Dostaje od nich plany, które mówią jej co ma przykładowo ze mną robić danego dnia. Nie mogę po prostu zerwać z nią kontaktu, bo muszę nagromadzić jak najwięcej informacji i dokładnie doszukać się przyczyny po co to robią? Kiedy mówię jej, że znam ich zamiary, to ona w pewnym momencie zaczyna płakać co bardzo mnie dziwi i myślę, że jest socjopatką, bo takie osoby potrafią płakać na zawołanie, więc wszyscy idealnie dobrali się do tego, żeby mnie zlinczować. Byłem u psychiatry i dostałem skierowanie do psychiatry dziecięcego na 22 sierpnia, nie wiem czy to schizofrenia, ale dużo już się o tym naczytałem i zaczynam się bać. Myślę, że schizofrenia także może być mi wmówiona, ponieważ oni mogą ukrywać to kłamstwo, a że jest to najlepsze wyjście z sytuacji to po prostu wmawiają mi schizofrenię.
×