Dziękuję wszystkim za pomoc ale jej mama a moja przyszła teściowa odeszła 27 lipca dzień po mojej prośbie ( naprawdę była wspaniałą kobietą) miałem to napisac ale brakło czasu.
I wiecie co bałem się wszystkiego ale (nie wiem jak to napisac) udało mi się i to chyba wszystko mi serce podpowiadało
nawet moje słońce powiedziało mojej mamie że gdyby nie ja to nie wie jak by sobie poradziło.
Teraz ma tylko mnie nawet na pogrzebie mówiono mi że ja jej tylko zostałem (ojciec olał rodzinę) i mam się nią zaopiekowac.
Życie potrafi byc podłe ale widzę że człowiek rodzi się do pewnych celów, nim zaczelismy sie spotykac miałem parę prób
samobójczych i zawsze wychodziłem bez szwanku wiem dziwnie jest to pisac ale na dzień dzisiejszy jestem szczęśliwy
mam kochającą dziewczynę gdyby nie choroba miał bym wspaniałą teściową.
Tylko jedno mnie boli dlaczego dobrych ludzi spotyka takie nieszczęście jest to dla mnie wielką zagadką.
Pozdrawiam wszystkich i dziekuję za wszystko i za dobre serce będę pisał co i jak i jeszcze raz pozdrawiam.