Skocz do zawartości
Nerwica.com

Ghoust

Użytkownik
  • Postów

    104
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Ghoust

  1. Biorę wenlafaksynę (na depresję/nerwicę lękową) i buspiron (przeciwlękowe). Chodzę do psychiatry, ostatnio wypisał mi skierowanie na terapię grupową, ale nie sądzę aby pomogła. We wtorek wysłałem CV do jednej z firm, jak wspomniałem, ale mam nadzieję, że się nie odezwą. Czuję, że nikt nie rozumie mojego problemu i zostałem z nim sam.

  2. Patologia to może Ty jesteś, bo nie wiesz co to jest lęk. A lęk jest na tyle silny, że nie pozwala normalnie funkcjonować. Terapia nie przynosi skutków. Więc pozostaje pytanie, jak żyć , z lękiem przed pracą ? Będę z tym lękiem zmagać się do końca moich dni , bo to nie jest normalne życie. Leki przeciwlękowe działają na trochę ale to nie wystarcza, przynajmniej w moim odczuciu.

  3. Odkopując temat, porzuciłem myśl o pracy w ochronie. Złożyłem CV do jednej z firm (sklep internetowy), praca w dzień od godziny 8-15 od pn. - pt. Mam 7 godzin siedzieć przed komputerem, chociaż boje się, że zbłaźnie się, (że przez stres zrobi swoje i nie będę mógł wykonać prostych prac, że będą mi się trzęść ręcę), chociaż praca przed komputerem jest pracą o której zawsze marzyłem. Tylko szkopuł jest w tym, czy rozważą moje CV, i zależy czy będę pracować z normalnymi ludźmi, którzy nie będą mnie upakarzać, wyzywać tak jak zdarzało się to w szkole średniej.

  4. Z nerwicą tak już jest. Tabletki na nerwicę biorę od lipca i nie widać efektów.

    Jest niedziela, a ja wciąż nie wiem jaką decyzję podjąć.

    Ostatnio psychiatra i psycholog powiedzieli, że muszę podjąć pracę w dzień. Poza lękiem przed środowiskiem pracy mam również lęk przed wychodzeniem z domu gdy zapadnie zmrok.

    Ostatnio, chociaż przełamałem się i poszedłem sam do sklepu w nocy. Serce kołatało jak szalone, tak jak teraz, czuję uczucie zimna, nic mnie nie cieszy. Totalna pustka.

  5. Właśnie to jest spokojny obiekt według pracodawcy. Sam nawet powiedział, że nie będę sam. Pracodawca jest życzliwy dla mnie. Sam nie wiem jaką decyzję podjąć. Z drugiej strony chciałbym podjąć jakąś pracę (chociaż by w ochronie), by spróbować się w nowej roli, jednakże fakt, że ochrona będzie w nocy (od 19 do 7) jest wystarczającą kwestią, abym zrezygnował. Gdyby praca była w dzień, byłoby inaczej.

    Często właśnie w nocy dostaję napadów lęku i paniki niekontrolowany płacz, ściskanie w klatce piersiowej), a co dopiero przed pójściem do pracy. Mówiłem pracodawcy, że cierpię na nerwicę lękową i zaburzenia depresyjne, dzięki czemu dał mi obiekt w którym nie będę sam. Od czasu gdy staram się o tą pracę jestem podenerwowany, wszystko wyprowadza mnie z równowagi i czuje jakbym był na granicy wytrzymałości. Nie wiem, do poniedziałku podejmę decyzję co dalej.

  6. Witam. Mam 22 lata i cierpię na paniczny lęk przed pracą. Od kilku dni staram się jakoś przetrwać kryzys (pojechałem na rozmowę o pracę), pracodawca nawet odezwał się, jednak to co mi zaproponował "nie bardzo leży mi".

    Praca zmianowa od 19 - 7 (w nocy) . Nie będę sam, będzie dwóch innych (życzliwych) ludzi, którzy pomogą mi się "zakwaterować" w firmie abym na początku nie był wystawiony na głęboką wodę. Chodzi o to, że praca jest nieco daleko, lecz nie mam z tym żadnych problemów. Miasto znam, wrócę do domu. Chodzi o kwestię, że mogę nie wytrzymać tylu godzin (zwłaszcza w nocy) i boje się, że nie poradzę sobie w pracy. Praca to ochrona. I tu właśnie mam dylemat. Czy iść i próbować do firmy ochroniarskiej, czy szukać gdzie indziej ? Dodam, że pracodawca wydaje się być miłą osobą. Boje się, że w każdej chwili (jak pójdę do pracy) boje się, że się skompromituje, że nie będę wiedział, co mam robić.

    Proszę o poradę.

  7. Właśnie sęk w tym, że chodzę na terapię indywidualną, ale sam psycholog powiedział, że lepiej byłoby abym uczęszczał na terapię grupową, bo lepiej przełamię lęk będąc w grupie. Dopiero w środę idę do psychiatry, a w czwartek byłem na rozmowie o pracę. Co prawda, wiem, że nie oddzwonią, to i tak mimo to przejmuje się, że nie dam sobie rady z nowymi wyzwaniami, jakie będzie stawiać ta praca.

  8. Witam. Mam 22 lata. Od kilku lat leczę się na depresję i nerwicę lękową. Ze względu na nerwicę lękową, lekarz przepisał mi tabletki. Pozbyłem się lęku (chodzi o lęk przed wymiotami) i teraz sporadycznie mam lęk przed wymiotowaniem.

    Od kilku miesięcy pojawił się lęk przed pracą (ergofobia). Ten lęk jest wyjątkowo silny , jeżeli chodzi o kwestię "wyleczenia". Chciałem się zapytać, czy też macie taki lęk przed pracą i jak sobie z nią radzicie, bo we wszystkich forach, jest napisane, że trzeba dodatkowych leków uspakających, jednak takie są tylko i wyłącznie na receptę. Czy prosić lekarza o dodatkowe leki przeciwlękowe?

  9. Po skończeniu liceum , poszedłem do szkoły policealnej. Jednak kierunek nie przypadł mi do gustu. Zrezygnowałem. Zapisałem się na inny, którego nie otworzyli. Wysłałem tylko 5 CV. Bez skutecznie. Nie potrafię pójść do pracy. Czuję ogromny strach przed tym, jak mogą potraktować mnie w pracy, tak jak robili to w szkole nauczyciele. Denerwujące jest fakt, iż każdy myśli, że "w domu jest Ci lepiej"

    bo depresja / nerwica lękowa / fobia społeczna to przecież nie są problemy! Bzdura! Bo wszyscy mamy problemy . Okej, tylko każdy człowiek inaczej reaguje na choroby, lęki. Psycholog na terapii powiedział mi, że "prowadzę wygodne życie". Ciekawe, czy mówiłby tak samo, gdyby był mną przez chociaż 5 minut i że nie planuję zmian w swoim życiu. Jakie zmiany ? Na czym miałyby polegać ? Na tym, że w 5 minut wyleczę się z fobii ? To nie jest fajne uczucie, kiedy ktoś mówi Ci, że prowadzisz wygodne życie, a wszyscy w około pytają "a uczysz się, co porabiasz?". A co ja mam im odpowiedzieć ?

  10. Witam. Od kilku lat chodzę na terapię. Choruję na nerwicę lękową , depresję oraz na nerwicę natręctw. Ze względu na brak postępów terapii, pani psycholog stwierdziła, iż według jej opinii (jak i również mojej) terapia nie przynosi skutku (chodzę do niej 8 lat). Według opinii, powtarzam w kółko to samo, ciągle narzekam , i nic nie chcę zmienić. Sama rzuciła tekst : "zastanawiam się, czy Pana nie wypisać z terapii". Nieraz moje wypowiedzi zostały przez psychologa skomentowane (E tam) , lub podobne zdanie.

    I teraz moje pytanie: Co powinienem zrobić w takiej sytuacji ? Czy powinienem dotrwać do końca spotkań (ostatnie spotkanie w kwietniu br.) , czy od razu przepisać się do innego specjalisty?

  11. Jak nie używam komputera nie sprawdzam. Z kolei gdy jestem poza domem mam inne obsesje - a to czy zamknąłem drzwi, czy nie, muszę się wielokrotnie upewniać, czy wszystko wziąłem, czy na pewno mam bilet. Zdarzało mi się wracać do mieszkania (z półpiętra) aby sprawdzić czy drzwi są zamknięte (jeśli nikogo nie ma w domu).

  12. Witam. W kwietniu 2016 roku dostałem na urodziny komputer. Od jakiegoś czasu czytam wszystkie lektury na temat bezpieczeństwa komputera oraz tematyką zasilaczy. Od jakiegoś czasu nachodzą mnie myśli, że komputer może się spalić i/lub uszkodzić. Nie jestem uzależniony od komputera, tylko boje się, że któregoś dnia, komputer odmówi posłuszeństwa. Moje natręctwa objawiają się tym, że podczas użytkowania komputera sprawdzam czy wszystko działa jak należy, czy nie wydobywa się nieprzyjemny zapach (zasilacz ma różne zabezpieczenia min. przeciwzwarciowe, przeciwprzepięciowe oraz przeciwprzeciążeniowe). Przed komputerem spędzam 2-3 godziny (surfowanie po Internecie, gra na komputerze) , zaś gdy jestem poza domem, nie mam obsesyjnych myśli nt. komputera. Czy ktoś miał podobne przypadki ?

  13. Przyglądając się wielu tematom, nie mogę zrozumieć, dlaczego wszyscy myślą, że "uzależnienie od komputera" to prawdziwa plaga, jak ktoś wcześniej napisał. Wiele ludzi odreagowuje się w ten sposób, korzystając z Internetu, czy grając na komputerze. Sam wiem, jak to jest. Na kierunku technik informatyk spędzałem 10 godzin przy komputerze (również grając, przeglądając Internet, pisząc programy) i jakoś nikt nie narzekał. W czasie wolnym od razu jest gadka, że nie potrafię wytrzymać bez komputera. Tylko gdyby nie ten "komputer" nie miał bym pasji, nie miał bym nic, co mam teraz. Własną satysfakcję.

  14. Witam. Od jakiegoś tygodnia dopadł mnie przeraźliwy lęk przed przyszłością. Wyobrażam sobie, co zdarzy się w nieodległej przyszłości oraz że zostanę pozbawiony rzeczy, na których mi zależy (wśród nich jest komputer oraz każdy sprzęt elektroniczny, który jest w moim posiadaniu).

    Boje się, że któregoś dnia coś się wydarzy (nie wiem dokładnie co), ale fakt, że może się zdarzyć powoduje u mnie nieracjonalne zachowanie. Przykładem jest komputer - kupiony na moje 21. urodziny. Komputer ma dopiero 8 miesięcy, a przeznaczenie komputerów osobistych jest na 10 lat. Problem w tym, iż w moim komputerze jest zasilacz z czarnej listy tzn. zasilacz, który nie jest polecany. Zasilacz mam 1, 5 roku i boje się, że któregoś dnia spali się, razem z całym komputerem. (opinie zasilacza są podzielone). Zasilacz ma odpowiednie zabezpieczenia - przeciwzwarciowe, przeciwprzeciążeniowe, oraz przed niskim napięciem , jednak boje się, że w chwili uszkodzenia zabezpieczenie nie zadziałają.

    Może to brzmi irracjonalnie, ale boje się , że któregoś dnia zostanę bez moich ulubionych rzeczy (są to rzeczy bez których nie umiem żyć).

    Od dziecka pamiętam, że miałem lęki przed przyszłością - jest to spowodowane tym, że leczę się na nerwicę lękową/choroba afektywna dwubiegunowa. Komputer jest jednym z przykładów, których można by wymieniać.

    Problem leży w tym, że komputer jest mi potrzebny - do grania, do tworzenia programów, itp.

    To samo dzieje się, ze wszystkimi sprzętami, które nie działają - (MP4, tablet), a w przypadku uszkodzenia jakiejkolwiek rzeczy - nie potrafię NIC ZROBIĆ - rozkręcić komputera, czy naprawić dowolną rzecz.

    Nadmienię, że w innych sprawach jestem też przewrażliwiony - i zastanawiam się jak z tego wybrnąć. W przypadku uszkodzenia dowolnej rzeczy, muszę polegać na innych osobach.

    Chodzę do psychologa co tydzień, Jakieś porady?

  15. Ostatnio byłem w kinie na "Obecność 2". Nie to, żeby mi się nie podobał, tylko polecam wszystkim . Po obejrzeniu tego filmu zdałem sobie sprawę, co to jest "lęk"/"fobia/strach" w porównaniu do treści fabuły filmu.

    Nie choruję na schizofrenię, tylko na nerwicę lękową, ale schemat prawdopodobnie jest porównywalny.

    Nerwica lękowa, schizofrenia, oraz depresja i wszystkie inne choroby pokrewne, są chorobami psychicznymi.

  16. Witam. Od psychiatry otrzymałem lek Lafacin. Poprzednio stosowałem Sertraline KRKA, jednak ze względu na mój stan psychiczny, psychiatra zdecydował się, przepisać mi lek Lafacin.

    Czy po tym leku poczuje się lepiej? Cierpię na depresję / nerwicę lekową (parę lęków mam). Czy ten lek jest skuteczny w tego typu problemach ?

  17. Witam. Od 18 roku życia lecze się u psychiatry. Ze względu na dość duże kolejki do tego lekarza wizyta trwa bardzo krótko (2 - 5 minut) i polega na zadaniu pytania ,co tam słychac, i wypisaniu odpowiednich leków. Gdy ostatnio byłem z wizytą po skierowanie do psychologa zapytał tylko czy coś się dzieje, dał skierowanie i przepisał leki . wizyta na tym sie konczy. I w związku z tym pytam ile powinna trwac wizyta u psychiatry?

  18. Od kilku lat choruję na depresję od najmłodszych lat. Depresja jest połączona z hipochondrią.

    Opiszę swoją sytuację.

     

    Jakieś 4 lata temu zaczął boleć mnie palec u ręki . To było (bodajże 3 klasa) w gimnazjum, a teraz jestem 2 lata po liceum. Ostatnio, jakiś tydzień temu zaczął mi doskwierać ból ręki , z czasem silniejszy, i dołączyło do tego trzaskanie/strzelanie kości, które spowodowało to, że pani doktor, wypisała skierowanie do ortopedy. Ortopeda oznajmił iż jest to początek choroby reumatycznej.

     

    Tydzień temu zaczęły mi doskwierać znów bóle palca, ale też i nadgarstka. W Internecie przeczytałem, że choruję na reumatoidalne zapalenie stawów. Z jedynych objawów był tylko ból.

    Poszedłem do lekarki, którą ubłagałem, aby dała mi skierowanie do reumatologa i zleciła wyniki badań krwi. Badania krwi nie wskazywały na wystąpienie objawów reumatoidalnego zapalenia stawów, ale dla świętego spokoju poszedłem do reumatologa. Oczywiście, jak to u lekarza - stres, płacz - który wykluczył na samym początku reumatyzm i skierował mnie do - >> ORTOPEDY, gdyż mam za mało witaminy D3 i K w kościach i to może być jednym z przyczyn gorszego samopoczucia.

    Aby było ciekawiej, badania wskazały, że nie mam czynnika reumatoidalnego (wynik 7,5), a wartość ref. to bodajże 14, za to choruję na anemię , niedokrwistość (nie wiem czy jest to samo), ale nie przejmuje się anemią, niedokrwistością, tylko zamartwiam się rękami.

     

    Oczywiście, w nikim nie mam oparcia, bo ich zdaniem "ból ręki jest niczym w porównaniu do tego, co oni mają, i co ich boli". Oczywiście wyjaśniłem im , że częsta praca na komputerze wymaga zdrowych rąk, bo przecież na klawiaturze niczym więcej nie będę pisać, a fakt bolących rąk jest czynnikiem dołującym, przynajmniej w moich odczuciach. Dałem im przykład kontuzjowanego sportowca, który wpadł w depresję, po tym jak nie mógł wystartować w meczu (było o tym jakiś czas temu w telewizji).

  19. Witam. Wszystko zaczęło się 2 dni temu gdy zakupiłem grę na konsolę. Gdy kupiłem grę usiadłem od razu do jej przetestowania - to było 2 dni temu, a następnego dnia dźwigałem. Dzisiaj rano, gdy wstałem poczułem, że moje ręce /nadgarstki odmawiają posłuszeństwa, tzn. bolą, "strzelają". Od godziny 9 siedzę zmartwiony, bo boje się, że coś nadwyrężyłem i od razu wpadam w panikę. W Internecie wyszukałem wszystko co może mi dolegać.

    Dodam, że poprzednio (2 miesiące temu) dostałem silnych bólów brzucha i od razu wmówiłem sobie wyrostek robaczkowy. Co robić, aby się tak nie zamartwiać?

  20. Gry to dla mnie podrzędna sprawa. Gram żeby się odstresować , zapomnieć o kłopotach, ale tak naprawdę nie ciągnie mnie do gier jak dawniej, jak wspomniałem w poście wyżej. Chodzi o to, że nowy sprzęt trzeba gruntownie przetestować, więc przez nahbliższy tydzień będę sprawdzał, jak sprawdza się zabawka i jestem zmieszany. Z jednej strony chciałbym grać, a z drugiej strony wiem, że gra to nie wszystko.

  21. Witam. Jakiś czas temu założyłem podobny temat o moim uzależnieniu od komputera . Problem polega na tym, że będąc w lieum grałem w komputer bardzo długo nie zawalając przy tym nauki (miałem najwyższą frekwencję w szkole). Teraz, nie odczuwam aż tak silnej potrzeby korzystania z komputera (stary komputer). Obecnie zbliżają się moje urodziny, a rodzice zadecydowali, że kupią mi na urodziny nowy komputer. Dodam, że komputer jest używany przez rodzica (praca biurowa). Boje się, że gdy dostanę komputer to znowu wejdę w ,,szpony,, uzależnienia. Co mam zrobic ?

  22. Witam. Jakiś czas temu założyłem podobny temat o moim uzależnieniu od komputera . Problem polega na tym, że będąc w lieum grałem w komputer bardzo długo nie zawalając przy tym nauki (miałem najwyższą frekwencję w szkole). Teraz, nie odczuwam aż tak silnej potrzeby korzystania z komputera (stary komputer). Obecnie zbliżają się moje urodziny, a rodzice zadecydowali, że kupią mi na urodziny nowy komputer. Dodam, że komputer jest używany przez rodzica (praca biurowa). Boje się, że gdy dostanę komputer to znowu wejdę w ,,szpony,, uzależnienia. Co mam zrobic ?

  23. W dzisiejszym świecie wszędzie są komputery, więc czy w szkole czy to w pracy, czy nawet w domu. A czas który spędzam przed komputerem to nie tylko gry. Ostatnio nie używałem komputera przez dwa dni , a następnego dnia nie odczuwam potrzeby używania komputer od samego rana, tylko nachodzi mnie ochota, gdy nie mam co robić.

×