Odświeżam temat.
Mam dokładnie te same objawy co Salem.
Naprawdę nikt nie może pomóc?
Właściwie to już jest mała poprawa. Ale jeszcze 2 lata temu to był koszmar. Tak samo reagowałem na dźwięki. Oglądałem z kimś jakiś film z dobrymi efektami, to co chwile mi się głowa trzęsła, wypieki na twarzy, plamy na szyi i dekolcie. Ciężko było komuś patrzeć w oczy,. Np. w poczekalni do lekarza czułem się niekomfortowo, bo miałem wrażeni, że każdy się na mnie gapi.
Teraz już jest poprawa, wydaje mi się, ze to głównie dzięki siłowni. Dlatego Tobie, Salem, również polecam więcej aktywności. Możliwe, że też dzięki pracy, w której mam kontakt z ludźmi. Tzn. na początku było z tym ciężko, ale po jakimś czasie jakbym się przyzwyczaił i nabrał pewności.
Teraz np. w poczekalni do lekarza, czy w autobusie jestem wyluzowany i to ja gapię się na ludzi, pokazuje kto tu rządzi. Jaki cwaniak, nie hehe?
Oczywiście nie zawsze to się udaje. Czasem są takie dni, że te drgawki o sobie przypominają. Nie wiem od czego to jest zależne. Można pomyśleć, że jak występuje u mnie większy stres. Ale czasem jest tak, że czymś się denerwuje a drgawki nie występują, spokojnie komuś patrze w twarz. A jak wydaje mi się, że mam dobry humor i idę coś załatwić, to występują u mnie drgawki... Nie wiem, chyba coś w podświadomości musi być.
Jednak nadal największy problem mam ze spożywaniem posiłku w obecności innych osób. Jak nabieram jedzenie sztućcami, to lekko drżą mi dłonie, a jak już mam jedzenie blisko ust, to wtedy głowa lata na boki.
Na kacu jest najgorzej, ale ostatnio staram się mocno ograniczać spożywanie alkoholu. Kawy tez.
Jeśli ktoś miał podobny problem i znalazł na to jakąś radę, to proszę o pomoc.