Skocz do zawartości
Nerwica.com

Andy

Użytkownik
  • Postów

    2
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Andy

  1. Odświeżam temat. Mam dokładnie te same objawy co Salem. Naprawdę nikt nie może pomóc? Właściwie to już jest mała poprawa. Ale jeszcze 2 lata temu to był koszmar. Tak samo reagowałem na dźwięki. Oglądałem z kimś jakiś film z dobrymi efektami, to co chwile mi się głowa trzęsła, wypieki na twarzy, plamy na szyi i dekolcie. Ciężko było komuś patrzeć w oczy,. Np. w poczekalni do lekarza czułem się niekomfortowo, bo miałem wrażeni, że każdy się na mnie gapi. Teraz już jest poprawa, wydaje mi się, ze to głównie dzięki siłowni. Dlatego Tobie, Salem, również polecam więcej aktywności. Możliwe, że też dzięki pracy, w której mam kontakt z ludźmi. Tzn. na początku było z tym ciężko, ale po jakimś czasie jakbym się przyzwyczaił i nabrał pewności. Teraz np. w poczekalni do lekarza, czy w autobusie jestem wyluzowany i to ja gapię się na ludzi, pokazuje kto tu rządzi. Jaki cwaniak, nie hehe? Oczywiście nie zawsze to się udaje. Czasem są takie dni, że te drgawki o sobie przypominają. Nie wiem od czego to jest zależne. Można pomyśleć, że jak występuje u mnie większy stres. Ale czasem jest tak, że czymś się denerwuje a drgawki nie występują, spokojnie komuś patrze w twarz. A jak wydaje mi się, że mam dobry humor i idę coś załatwić, to występują u mnie drgawki... Nie wiem, chyba coś w podświadomości musi być. Jednak nadal największy problem mam ze spożywaniem posiłku w obecności innych osób. Jak nabieram jedzenie sztućcami, to lekko drżą mi dłonie, a jak już mam jedzenie blisko ust, to wtedy głowa lata na boki. Na kacu jest najgorzej, ale ostatnio staram się mocno ograniczać spożywanie alkoholu. Kawy tez. Jeśli ktoś miał podobny problem i znalazł na to jakąś radę, to proszę o pomoc.
  2. Witam :) Od 3 lat mam problem z jedzeniem w otoczeniu innych osób. Tzn. kiedy mam zjeść loda, pączka, czy bułkę, to nie ma żadnego problemu. Problem jest, gdy mam jeść sztućcami. A zupa, szczególnie rzadka, to już w ogóle katastrofa. Kiedy nabieram jedzenie widelcem/łyżką drży mi ręką, a jak już zbliżam się do ust, to wtedy drży mi... głowa! Na początku, kiedy pojawiła się u mnie nerwica lękowa drżenie było dość intensywne. Występowało nawet w poczekalni do lekarza, czy w autobusie, kiedy to miałem wrażenie, że jestem obserwowany przez wszystkich ludzi. To chyba fobia społeczna, tak? Zacząłem z tym walczyć i jest znacznie lepiej. Nabrałem pewności siebie, o żadnej fobii społecznej nie ma mowy, ale to drżenie podczas spożywania posiłków nie ustąpiło... W ostatnim czasie mam sporo stresu i niestety nawet nieco się pogorszyło. Mam już tego dość. Nie potrafię z tym walczyć. Czasem mam głupie myśli... W dodatku wszystko wskazuje na to, że dolega mi dystymia Czy komuś udało się wyeliminować ten problem? Proszę o pomoc, pozdrawiam!
×