Skocz do zawartości
Nerwica.com

krychu16

Użytkownik
  • Postów

    1
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez krychu16

  1. Witam, jestem nowy na forum. Na innym polecił mi te forum jakiś użytkownik. Również mam problem w związku (można tak to nazwać) Witam. Mam problem z zazdrością. Od dawna wiedziałem że jestem zazdrosny ale dopiero teraz sobie uświadomiłem że chyba mam z tym problem tzn mam problem psychiczny. Ale przejdę do opowiedzenia mojej zaistniałej sytuacji. Poznałem świetną dziewczynę. Grałem wtedy na imprezie i zaprosiłem dobrą znajomą która właśnie przyszła z nią. Długi czas nie miną a już wpadliśmy sobie w oko. Pisaliśmy zaczęliśmy się spotykać aż stwierdziliśmy że będziemy razem. Mam wrażenie że to wszystko stało się nagle, w zbyt krótkim czasie ale wychodziłem z założenia ze jeżeli siebie pragniemy to po co zwlekać. I tak po 5 dniach ujawniła się moja chorobliwa zazdrość. Pisząc zauważyłem że pisze w innym stylu i zmieniła opis a po za tym wspominała o jakimś gościu który do niej napisał. Zrobiłem awanturę że niby coś pękło w nas i że boję się że może odejść ode mnie. Napisała że zachowuje się jak jej były chłopak który był zazdrosny tak że ją ograniczał, nie miał do niej zaufania po pół roku bycia ze sobą. Stwierdziła że nie możemy byc razem bo drugi raz tego nie chce przeżywać. Ja zapewniłem że to krótki czas aby zaufać drugiej osobie (3 tygodnie od poznania) i chyba tak jest ale to nie zmienia faktu że będę o nią zazdrosny. Mam kompleksy typu że to dziwne że taka super dziewczyna jest ze mną i że w każdej chwili może się pojawić ktoś inny, lepszy... Ale doszliśmy do wniosku że musi upłynąć czas i na razie będziemy znów tylko pisać żeby się poznać żeby nabrać do siebie zaufania. Też stwierdziłem po rozmowie z bratem żebym zauważał jej wady aby nie popadać we własne kompleksy. Chciałbym mieć komfort że jest dla mnie ale nie tylko znajomi swoją drogą a ja swoją. Ale to już jest chore że każdy chłopak który będzie z nią rozmawiał czy napisze komentarz na nk/facebooku jest kandydatem na faceta bo to analogicznie przekłada się na mnie ale ja wiem że jej nie zdradzę a nie mam pewności że ona tego nie uczyni. Ktoś kiedyś napisał że zazdrość nie pomoże bo jak ktoś będzie chciał zdradzić to to zrobi bez względu na zazdrość. Chciałbym bardzo aby nasz związek przetrwał, bo nawet nie zdążyłem się nią nacieszyć:/ nawet nie wiem o czym mam rozmawiac z nią gdy się spotkamy znów i czy nawet gdy wrócimy do siebie będzie tak jak kiedyś bo wychodzi z założenia że nawet gdy nie będę okazywał zazdrości to będę cierpiał w środku ale myślę że musimy się poznac bliżej aby sobie zaufać. Mam też dobrego kolegę z którym od czasu do czasu piszę. Gdy byliśmy razem blisko to jedna z zabaw było łaskotanie ale żadnych u niej nie mogłem znaleźć powiedziała że mój kumpel je znalazł a ja godzinę szukałem z marnym skutkiem... Boje się że się rozmyśli i odejdzie... Musiałem się wygadać. Co o tym sądzicie?
×