witam, ostatnio mam problem z przekręcaniem wyrazów. Zastanawiam się, czy to efekt roztargnienia czy zmęczenia. przybliżę temat. Kiedy np. idę do sklepu, żeby kupić makaron, w umyślę mam makaron, ale w momencie kupowania, proszę głośno np. o kawę.
Albo gdy jem obiad i brakuje mi łyżki, idę do szuflady i... wyciągam łyżkę, itd. Co to może być?