Skocz do zawartości
Nerwica.com

mgiełka78

Użytkownik
  • Postów

    2
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez mgiełka78

  1. Nie wiem czy czas kiedykolwiek wyleczy te rany. Jedyne co, to może zmniejszy mój ból, który i tak z dnia na dzień jest coraz większy. To takie żenujące. Nadal wierzę, chociaż nie wiem w co. Nadal mam nadzieję, która czyni mnie jeszcze bardziej nieszczęśliwą. Wczoraj w przypływie calego tego smutku zasypałam go mnóstwem smsów. Odpisał, że mi jest ciężko, ale on będąc ze mną będzie jeszcze bardziej nieszczęśliwy. Czy nie chce jego szczęścia? A co z moim szczęściem? Przecież ja bez niego czuje się tak samo nieszczęśliwa. To takie żałosne z mojej strony. Tak strasznie się upokarzam, prosząc go by wrócił i co najgorsze o tym wiem, a mimo to... Co się ze mną stało? Gdzie jakas duma i honor? Gdzie mój szacunek do samej siebie? Ten ból w środku, on mnie tak strasznie przeraża.
  2. Witajcie. Ponad 2 lata byłam z chłopakiem. Wszystko dobrze się układało. Planowaliśmy nawet wspólną przyszłośc. Do pewnego czasu. Jakiś tydzień temu mój chłopak powiedział mi, ze mnie nie kocha i nigdy nie kochał, a to co czuje to tylko zauroczenie. Czy to możliwe, ze dopiero teraz to zrozumiał? Po tak długim czasie? Co gorsze, to pierwszy chłopak z którym współżyłam, dlatego jest mi strasznie ciężko. Zupełnie sobie nie radzę. Wszystko mi go przypomina. Co mam zrobić? Jak sobie poradzić? Nadal go kocham, nadal chcę z nim być. Nie radzę sobie.
×