Skocz do zawartości
Nerwica.com

ALICE

Użytkownik
  • Postów

    4
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia ALICE

  1. nasiliło się pół roku temu, wróciłam do pracy po macierzyńskim i okazałam się niepotrzebna... Odeszłam do konkurencji i moja poprzednia szefowa zaczęła otwartą wojnę. Wtedy też pojawiło się u mnie mruganie oczami, taki tik, nad który nie byłam w stanie zapanować. Myślę, że już nie dawałam rady udźwignąć ciężaru życia i odpowiedzialności za siebie, dziecko i mojego partnera, który nie dość, że nie pomagał mi, nie wspierał w ciężkich momentach, to jeszcze utrudniał mi wiele rzeczy. Sam nie pracował i wkurzało go to, że polepszyłam sobie zmieniając pracę. Nie mogłam się do domu z pracy spóźnić o 5 minut, bo od razu słuchałam, że sobie gdzieś jeżdżę, zamiast do dziecka się spieszyć, więc korek samochodowy doprowadzał mnie do rozpaczy. Do tego jeszcze ciśnienie w pracy - obrót trzeba zrobić. I strach, że jak będzie mało, to umowy nie przedłużą. wciąż pod presją czasu i strachu o byt - małe dziecko, kredyt mieszkaniowy... I wyszło mi to wszystko bokiem... To tak w wielkim skrócie ostatnie pół roku. Ale muszę przyznać, że jak zanalizowałam całą sytuację, to pierwsze objawy -nadmierne spanie, niechęć do wychodzenia z domu i spotykania się z ludźmi, zmuszanie się do wykonania najprostszych czynności typu umycie włosów - pojawiło się 5 lat temu. A po przejściach ostatniego półrocza mam chyba nerwicę - mruganie, wymioty w stanach skrajnego zdenerwowania, trzęsące się ręce... Się rozpisałam
  2. nie, byłam u psychiatry, dostałam magnez x20 zastrzyków (jestem po czwartym) i coaxil. Jak na razie nic lepiej, ale to dopiero tydzień. Dziś jak byłam w przychodni na zastrzyku zobaczyłam ogłoszenie o psychoterapii prywatnej i nawet zadzwoniłam zapytać, ale jakoś się nie zdecydowałam na umówienie.
  3. ALICE

    Depresja objawy

    Zmęczenie, zmęczenie, zmęczenie... co ja bym dała za to, żeby móc spać dzień i noc... Do tego wydaje mi się, że nikt mnie nie lubi, że każdemu przeszkadzam, że wszyscy się ze mnie nabijają, że tylko przeszkadzam... Czuję się jak głupek. Nie potrafię sensownie rozmawiać, bo brakuje mi słów i mam pustkę w głowie. Zapominam i nie jestem w stanie spamiętać podstawowych spraw. Są dni, że nie wiem, co się wokół mnie dzieje, gubię różne rzeczy, a wyjście z domu potrafi zająć mi godzinę, bo zapominam klucza, telefonu, torebki... Gdybym mogła się zamknąć w domu i spać i leżeć w łóżku do oporu... Ale muszę chodzić do pracy, bo mam 14miesięczną córeczkę i muszę dla niej żyć i pracować i wstawać z łóżka. Myślę, że to depresja. Czy jest szansa na to, że wrócą dni, kiedy chciało mi się wyjść do sklepu, jechać do koleżanki, iść na spacer, porozmawiać z sąsiadką? Czy zachce mi się żyć? Funkcjonuję siłą woli, bo muszę chodzić do pracy i zajmować się dzieckiem. Ale pamiętam, że kiedyś było inaczej i chciałabym jeszcze kiedyś poczuć życie. Byłam tydzień temu u lekarz - to moje noworoczne postanowienie. Dostałam coaxil i magnez dożylnie. Czy leczenie przywraca chęć do życia? Na jak długo? Zawalam różne rzeczy w pracy i przez rozkojarzenie robię takie głupoty, że po prostu wstyd. Za mało zajmuję się dzieckiem i wszystko co robię, to jedno wielkie zmuszanie się. Proszę o informacje na temat wyleczalności z depresji. Czy komus się udało?
  4. Zmęczenie, zmęczenie, zmęczenie... co ja bym dała za to, żeby móc spać dzień i noc... Do tego wydaje mi się, że nikt mnie nie lubi, że każdemu przeszkadzam, że wszyscy się ze mnie nabijają, że tylko przeszkadzam... Czuję się jak głupek. Nie potrafię sensownie rozmawiać, bo brakuje mi słów i mam pustkę w głowie. Zapominam i nie jestem w stanie spamiętać podstawowych spraw. Są dni, że nie wiem, co się wokół mnie dzieje, gubię różne rzeczy, a wyjście z domu potrafi zająć mi godzinę, bo zapominam klucza, telefonu, torebki... Gdybym mogła się zamknąć w domu i spać i leżeć w łóżku do oporu... Ale muszę chodzić do pracy, bo mam 14miesięczną córeczkę i muszę dla niej żyć i pracować i wstawać z łóżka. Myślę, że to depresja. Czy jest szansa na to, że wrócą dni, kiedy chciało mi się wyjść do sklepu, jechać do koleżanki, iść na spacer, porozmawiać z sąsiadką? Czy zachce mi się żyć? Funkcjonuję siłą woli, bo muszę chodzić do pracy i zajmować się dzieckiem. Ale pamiętam, że kiedyś było inaczej i chciałabym jeszcze kiedyś poczuć życie. Byłam tydzień temu u lekarz - to moje noworoczne postanowienie. Dostałam coaxil i magnez dożylnie. Czy leczenie przywraca chęć do życia? Na jak długo? Zawalam różne rzeczy w pracy i przez rozkojarzenie robię takie głupoty, że po prostu wstyd. Za mało zajmuję się dzieckiem i wszystko co robię, to jedno wielkie zmuszanie się. Proszę o informacje na temat wyleczalności z depresji. Czy komus się udało?
×