Skocz do zawartości
Nerwica.com

ludwiczka

Użytkownik
  • Postów

    2
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia ludwiczka

  1. ludwiczka

    Cześć wszystkim

    Dziękuję za odpowiedzi,czasem zdarzają mi się wymioty bo cierpię też na kłopoty trawienne a i z nerwów tez czasem zwymiotuje,ostatnio miałam drobny zabieg chirurgiczny i bałam sie tego i złapały mnie wymioty ale lekarz dał mi relanium w zastrzyku i minęło wszystko.......Nie zawsze tak mam bo raz byłam z przyjaciółka na fajnej wycieczce w Krakowie i czułam się świetnie.....I chciała bym żeby zawsze tak było zauwazyłam że jak mniej myślę o tym to lepiej się czuję ale nie zawsze to się udaje musze się zmobilizować bo nie chciała bym iść do psychologa ale jak nie dam rady sama sobie pomóc to oczywiście skontaktuję się z psychologiem,póki co spróbuję jechać na wakacje......Pozdrawiam
  2. ludwiczka

    Cześć wszystkim

    Mam 31 lat i bardzo się cieszę że znalazłam to forum,zacznę od tego że nie potrafię zapanować nad swoją nie wiem jak to nazwać ...... fobią? A zaczęło się to kiedy byłam dzieckiem i chodziłam do pedagoga i na którejś z wizyt zrobił mi się bardzo nie dobrze i zwymiotowałam no i od tamtej pory teraz boję się że znów mnie to gdzieś spotka......ciągle tkwi mi to w głowie że pojadę gdzieś czy pójde i złapią mnie wymioty......Sa wakacje chcę pojechać zagranicę do rodziny chce pojechać sama ale mam obawy że w czasie jazdy sie źle poczuje i co wtedy zrobię.....Sama myśl że gdzieś jadę to ogrania mnie panika i robi mi się niedobrze ale w głębi duszy to chcę pojechać bo wiem że bedzie super i że nic mi tam nie grozi,ale jednak wpadam w panikę......i popłoch i wiele razy zrezygnowałam z wielu świetnych wyjazdów i atrakcji,bo poddałam się tej wstrętnej nerwicy,która rujnuje mi wszystkie plany.. Poza tym leczę się na serce mam arytmie... Jak tylko muszę gdzieś pójść załatwić coś itd robi mi się bardzo źle i mam odruch wymiotny,zazwyczaj biorę krople mentowal,albo walidol,w pobliżu domu jakoś jestem w stanie pozałatwiać wszystko ale jak mam gdzieś jechać i nocować z daleka od domu to już panika iczuję się jakbym umrzeć miała zaraz....Bardzo chcę pojechać na te wakacje ale wiem że znów nie wypali bo sie poddam........Co zrobić żeby tak nie myśleć obsesyjnie o tym że bedę się źle czuła w drodze na wakacje? Nie mam męża ani dzieci nigdy nikogo nie miałam bo wydaje mi się że nie podobam się mężczyzną,poza tym kiepska żona by był ze mnie jak ciągle mi jest niedobrze...Byłam u lekarza zapisał mi xanax czy cos takiego ale wzięłam tylko 1 tabletke i wyrzucilam to bo boje sie uzaleznienia i wole cos ziołowego... JAk to przełamać i nie poddać się i pojechać na świetne wakacje ..... Strasznie się boję że coś mi się stanie w drodze i narobię kłopotu i wstydu innym pasażerom ........ doradźcie coś.......
×