Skocz do zawartości
Nerwica.com

ortel

Użytkownik
  • Postów

    17
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez ortel

  1. Ja tez byłem aktywny a teraz co? wegetacja... sportu w ogóle nie uprawia, bo przestało mi to sprawiać przyjemność teraz tylko żre i pije... bardzo przytyłem. Jak nie mam co robić albo źle się czuje to idę pić... już nawet to w ostatnim czasie przestało mi pomagać.
  2. Ty masz tak pierwszy raz ja mam tak codziennie... to jest wykańczające. Ostatnio już odstawiłem leki na kilka dni bo i tak mi nic nie dają to po co się faszerować tym swiństwem.
  3. Baw się dobrze. Ja takie melanże mam teraz kilka razy w tygodniu. Powoli czuje że staje się niewolnikiem alkoholu. Ogólnie mam do zrobienia dwie rzeczy i od tygodnia nie potrafię się do tego zebrać... Kiedyś byłem ambitny, sumienny i rzetelny... a teraz nawet jak pojadę do swojej dziewczyny to potrafię 3/4 czasu spędzanego z nią przespać gdy ona ogląda ffilm.
  4. "Samobójstwo to nie jest rozwiązanie tylko ucieczka tchórzy" w mniej więcej podobny sposób dziewczyna mi tłumaczy gdy sam o tym wspominam, i pewnie gdybym był zdrowy to przyznał bym jej rację ale teraz sądzę trochę inaczej. Dzisiaj znowu nie potrafię sobie znaleźć miejsca pewnie skończy się znowu na piciu!
  5. Znowu się zaczyna... Nie potrafię znaleźć sobie zajęcia tylko najchętniej bym leżał i spał. Takie poczucie beznadziejności mnie ogarnia.. Nic mnie nie cieszy i na nic nie mam ochoty. Błąd! Mam ochotę na jedną rzecz upić się... tylko ta myśl mnie rozwesela.
  6. Bardzo chętnie czekam na tytuły może mi to coś da. rober6666 słuchałem tego co poleciłeś troszkę pomogło wyciszyłem się ale nie wytrwałem do końca bo się najzwyczajniej w świecie uśpiłem.
  7. Zaraz sprawdzam dam znać rano jak efekt.
  8. hmm sens, mówisz wizualizację. Musze spróbować ale to chyba ciężko mi będzie aż tak odpłynąć bo jestem człowiekiem bardzo mocno stojącym na gruncie. Bardzo mi ciężko.. cały czas czuję napięcie i się denerwuje, mimo że nie wiem z jakiego powodu ciągle jestem zdenerwowany i odczuwam taki wewnętrzny stres, który mnie bardzo męczy.
  9. Mi pomaga kawa. Po kawie mam takiego speeda że to coś pięknego... Myślotok... Kocham to uczucie!! Spróbuj też kawę może Ci pomoże. Z tego co się orientuje to samo bieganie powinno Ci pomóc ponieważ podniesie Ci się po wysiłku poziom hormonu szczęścia
  10. sens to nie jest to że jesteś zakręcona to po prostu choroba, która siedzi w każdym z nas i wypacza nam nasze życie.
  11. Ja rano wstałem chwile znalazłem zajęcia a później jakieś 3 minut krążyłem po pokoju roznoszony przez różne nie spokojne myśli, byłem rozdrażniony, nie mogłem sobie znaleźć kompletnie żadnego zajęcia. Coś okropnego. Teraz trochę po spaniu przeszło, ale czuje się bardzo źle fizycznie... i psychicznie też nie najlepiej. Jak z tym świństwem żyć?!...
  12. Wizyty na dziennym nie pomagają nic? Jak czytam wasze posty to się cieszę że jestem w manii tylko jak to długo potrwa... Tego nikt nie wie... później przyjdzie ten gorszy okres i się znowu zacznie. Chociaż nie tak dawno miałem wg. mnie stany mieszane. Coś okropnego chyba najgorsze co może być...
  13. ortel

    Stan psychiczny

    Witaj. Powinieneś udać się do psychiatry, on na pewno Ci coś konkretnego poradzi. Bo opinia żadnego z nas nie zastąpi Ci profesjonalnej konsultacji lekarskiej
  14. Ka_Po, podziwiam Cię za Twoją wytrwałość i wewnętrzną siłę. Mi tego brakuje mimo tego że jestem bardzo młody. Jak sobie radzicie z manią? tymi szalonymi pomysłami? Ja po wypiciu kawy dostaje takiego uczucia myślotoku.. dlatego bardzo lubię pić kawę i wprowadzać się w taki euforyczny stan.
  15. tylko leki. Gdy pytalem swojego psychiatre to powiedzial ze na psychoterapie jest za wczesnie, a innych metod nie znam. W ostatnim czasie zdazalo mi sie naduzywac alkoholu... Swoja droga vzuje do niego straszny pociag.
  16. ja rano biore 2x adepin 2x fluanaxol 1/2x absenor Poludnie: 1x fluanaxol Wieczoe: 1/2 absenor Teraz czuje sie bardzo dziwnie sam nie wiem co mi dolega. Najgorsze jest to ze nie moge pracowac i sam nie wiem dlaczego po prostu wstaje rano i nie jestem w stanie isc do praccy bo wszystkie mysli mnie od tego odciagaja.
  17. witam wszystkich. przepraszam za brak polskich znakow, ale pisze z telefonu. Chad mam zdiagnozowane od okolo 7 miesiecy. Z wlasnych obserwacji wiem ze prawdopodobnie choruje od dziecka i choroba ma podloze genetyczne w moim przypadku. Zwracam sie do was drodzy forumowicze jak zyc z ta choroba? Kiedys bylem aktywnym mlody, czlowiekiem a teraz wegetuje, uczylem sie, pracowalem.... W tej chwili jestem w jakims takim dziwnym stanie ni to manii ni depresji. Jest mi zle ze soba nie potrafie znalesc sobie miejsca i zajecia caly czas jestem spiety i denerwuje sie mimo to ze nie mam czym. Nie potrafie pracowac co w moim otoczeniu odbierane jest za przejaw lenistwa. Nikt mnie nie potrafii zrozumiec.
×