Skocz do zawartości
Nerwica.com

ardnaskela

Użytkownik
  • Postów

    2
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia ardnaskela

  1. Tak, jest najmłodszy z braci. Ostatnio jednak dowiedzialam sie, że on do niej pisał równolegle w tajemnicy wyzwiska na mnie, albo że "ja jej nie chcę", ona natomiast wymyśliła na mnie obrazliwe nazwy, mowila mu tam, że może miec sobie wiele dziewczyn ale za mlody jest. Najgorsze jest to, że naprawdę obrażał mnie tam, tak jakby chciał sprawić matce tym przyjemność?? Do mnie na żywo nie mowil nigdy takich rzeczy.. Do mnie mowi, że denerwuje go że rodzice kontrolują np jego konto bankowe albo inne sprawy, ale widzę, że on sam im wszystko mówi (czasem klamie) ale zawsze pozwala na kontrolę i odpowiada na pytania. Co do mnie jest tak samo, choć powiedzial im, że jak mnie nazywa "kochana" albo "narzeczona" to tylko na yi niech w to nie wierzą. Tak wlasnie im mówił w tajemnicy Ona za to mowi, ze to ja mam zly charakter i że zaakceptuje inne dziewczyny ale mnie nie.....
  2. Witam Was, potrzebuję obiektywnych ocen i wskazówek, jak postępować. Otóż mam od 2 lat parntera, ma on 23 lata, ja mam 24. Jest Polakiem (z krwi) i Francuzem z miejsca zamieszkania, w domu nie przywiązywano uwagi do pochodzenia polskiego, wręcz sie go wyrzekano. Ten oto chłopak poznał mnie 4 lata temu, a 2 lata temu wyjechał z Francji by studiować w Polsce i być bliżej mnie. I tu zaczęły się problemy - jego rodzice, a właściwie matka, bo tylko ona tam decyduje, bardzo sprzeciwia się temu, ze on mieszka teraz w Polsce. Nie wiem z czego to wynika,może z troski, może ze strachu, ze zostanie sama?? Oto krótki opis jej zachowań: - często mówi, że mój partner jest Francuzem i jego miejsce jest tam - często mówi, że jego bracia chca go widzieć, a ojciec i ona są starzy (59, 62 lata), więc on ma całe wakacje spędzać (lipiec, sierpień, wrzesień) we Francji w ich domu, oczywiście z daleka ode mnie - pisze e-maile do niego kilka razy dziennie, zawsze mówi to samo: pogoda, co robisz dzisiaj.. - potrafiła dzwonić nawet 2 razy dziennie, nie wystarcza jej dzwonić raz na 3 dni - gdy mój partner mówi, że chce być tutaj chociaż do sierpnia, ona grozi, że przyjedzie i go "zabierze" - gdy powiedziałam jej, że był agresywny wobec mnie (agresywny jest tylko czasami, zawsze po tym, jak jego matka rozkazuje mu nagle przyjechać a ja się pytam, kiedy coś zrobi z jej nadopiekuńczością i dziwactwami ), to ona powiedziała, że mam o tym nikomu nie mówić nawet, jak to prawda, i że to sa bzdury - używa zwrotów " to rodzice decydują", "jak będzie miał 30 lat to neich robi, co chce, ale teraz ma 23 i za wcześnie by z nim być")nieraz obraża mnie pośrednio, mówi, ze mam na niego wpływać żeby tam przyjeżdżał - otwiera i czyta całą jego korespondencje, widziałam, jak musiał chować listy przed nią bojąc się, ze je bedzie czytać. Ale on nie umie jej powiedzieć "to moje listy" bo się boi Ciekawostką są dla mnie zachowania takie, gdy on we Francji nie może nawet sam sobie nic zrobić do jedzenia, sam posprzątać, nigdzie nie może sam jezdzić . Dopiero w Polsce nauczył się np. umyć naczynia i zrobić herbatę. Bardzo często kłamie, widzę, że matki boi się strasznie, najbardziej boi się, jak ona go szantażuje emocjonalnie (" jesteśmy z ojcem już starzy"). Widzę, że on woli zostać ze mną, do domu chce jechać, ale nie na całe wakacje , ale strasznie boi się jej sprzeciwić, gdy ona rozkazuje albo mówi, to on wygląda jak sparalizowany. Dziwne też było, jak ona mówiła mu np kiedy ma iść do fryzjera, albo jak mówi, ze ktos go do auta złapie na ulicy i porwie! Nawet o komarach mówiła, że jak go pogryzą, to pojdzie z nim do szpitala (miał wtedy 21 lat). Powiedzcie mi, bo ja próbuję to zrozumieć od 2 lat. On jest dobrym czlowiekiem, zdrowym fizycznie ale strasznie się jej boi i nie umie rozmawiać, ona natomiat nie chce go słuchaćuważa, że wszystko jest ok, że to normalne co się dzieje, że tylko ja manipuluję nim, a ona nie jest nadopiekuńcza.. Dziękuję i proszę tych, co znają sie na psychologii o obiektywizm i rady
×